Przed wojną w gmachu, gdzie dzisiaj uczą się studenci, mieściły się urzędy. Na zamówienie wojewody Michała Grażyńskiego, artysta Stanisław Szukalski wykuł płaskorzeźbę piastowskiego orła. 12-tonowa rzeźba pojawiła się na budynku w 1938 r., zamontowano ją na skrzydle urzędu, do którego sięga dzisiaj Górnośląskie Centrum Kultury. Hitlerowcy po wkroczeniu do Katowic zniszczyli dzieło Szukalskiego.
- Jeszcze, gdy byłem rektorem Uniwersytetu Śląskiego pojawił się pomysł nie tylko wymiany elewacji budynku Wydziału Filologicznego, ale i przywrócenia płaskorzeźby. Wkrótce okazało się, że marzy o tym także katowicki architekt Henryk Buszko. I tak się skrzyknęliśmy - mówi prof. Janusz Janeczek, były rektor Uniwersytetu Śląskiego. - Powstała nieformalna grupa inicjatywna i wkrótce będziemy chcieli zarejestrować w sądzie stowarzyszenie rekonstrukcji rzeźby - dodaje.
Stowarzyszenie jest potrzebne, by szukać sponsorów, starać się o dotacje, także w Ministerstwie Kultury, które pokryją koszt płaskorzeźby. Pierwsze szacunki mówią o 250 tys. zł.
Pomysłodawcy chcą, by rzeźba była identyczna, jak przedwojenna, potężna, ważąca 12 ton. - Sam jej montaż będzie więc gigantycznym przedsięwzięciem - podkreśla prof. Janeczek. - Mamy nadzieję, że wszystko się uda, zwłaszcza, że nie zachowała się dokumentacja, są tylko zdjęcia rzeźby - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?