Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie województwo śląsko-małopolskie SONDA? Tego właśnie chcą! Regionaliści z Beskidów, Częstochowy i Zagłębia jednoczą siły. Mają plan

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Dąbrowa Górnicza to też Zagłębie, a z racji przymiotnika "górnicza" błędnie identyfikowana jest dziś w Polsce jako miasto śląskieNie chcemy nikomu niczego zabrać, nikogo urazić, wprowadzać zamieszania. Chodzi tylko o zwykłą sprawiedliwość dziejową.
Dąbrowa Górnicza to też Zagłębie, a z racji przymiotnika "górnicza" błędnie identyfikowana jest dziś w Polsce jako miasto śląskieNie chcemy nikomu niczego zabrać, nikogo urazić, wprowadzać zamieszania. Chodzi tylko o zwykłą sprawiedliwość dziejową. UM DG
Województwo śląskie zmieni wkrótce nazwę na śląsko-małopolskie? Do tego długa droga, ale od czegoś trzeba zacząć. Z takiego założenia wyszli regionaliści z Zagłębia Dąbrowskiego, Częstochowy i Beskidów. Dlatego w pierwszej połowie 2023 roku do Sejmiku Śląskiego trafi petycja o zmianę barw i herbu województwa tak, by odzwierciedlał poszanowanie dla tradycji, historii, geografii i tożsamości kulturowej wszystkich mieszkańców województwa śląskiego. To może być przełom. Czy ta inicjatywa ma szanse powodzenia?

Spis treści

To nie jest prawda. Ani historyczna, ani oddająca realia współczesne

- Bądźmy szczerzy, brak odniesień do małopolskiej połowy województwa w herbie, barwach wojewódzkich to jego grzech pierworodny, powodujący, że znacząca część mieszkańców nie może się z nim identyfikować – podkreśla Andrzej Nycz, prezes Stowarzyszenia Regionalnego Beskidzki Dom z Bielska-Białej, które jest jednym z inicjatorów tego przedsięwzięcia. - Chyba że wyrzeknie się swojej tożsamości, co jest zawsze szkodliwe, nie tylko dla nich samych, ale i dziedzictwa kulturowego i historycznego Polski, które podlega ochronie ustawowej oraz Unii Europejskiej. Oczywiście można powiedzieć, że są różnice między wschodnią połową powiatu bielskiego i Bielska-Białej, powiatem zywieckim, Zagłębiem czy Ziemią Częstochowską, ale to, co łączy ten obszar, to to, że są częściami Małopolski. Podobnie jak są różnice między Ziemią Cieszyńską, rybnicką czy raciborską, między góralami śląskimi czy Opolanami, ale łączy je to, że są one częścią Górnego Śląska – dodaje.

Trwa głosowanie...

Województwo śląsko-małopolskie. Popierasz taka nazwę?

W miejsce dotychczasowego herbu, składającego się wyłącznie z górnośląskiego złotego orła na błękitnym tle, miałby pojawić się nowy herb, składający się z tarczy podzielonej w słup: po prawej (heraldycznie) stronie miałby to być złoty pół orzeł górnośląski na błękitnym tle, po lewej (heraldycznie) stronie srebrny (biały) pół orzeł małopolski na czerwonym tle.

Jak podkreślają inicjatorzy tej zmiany, wschodnia część województwa (od Częstochowy poprzez Zagłębie Dąbrowską, Jaworzno i Żywiecczyznę) to ziemie małopolskie. Obszar ten posiada odrębne od Śląska tradycje historyczne, przeszłość oraz kulturę regionalną. W czasach nowożytnych, gdy Śląsk był położony poza Polską, wspomniany obszar był nie tylko częścią Rzeczypospolitej, ale także woj. krakowskiego. W granicach tego ostatniego znaczna część tego obszaru pozostawała w czasach I RP i okresu powojennego. Odrębność historyczna tych ziem od Śląska miała miejsce nawet w czasach zaborów.

- Przygotowaliśmy kolejną petycję do Sejmiku Śląskiego, o zmianę herbu i barw województwa śląskiego. To leży w kompetencji tego organu, więc mamy nadzieję, że nasze stanowisko spotka się ze zrozumieniem, a symbole województwa będą odzwierciedlać rzeczywistość, a więc różnorodność społeczną, historyczną i kulturową tych ziem. Dziś nazywane są często błędnie Śląskiem, a jak wiemy to nie jest prawdą – podkreśla Rafał Siciński, regionalista i jeden z założycieli Towarzystwa Przyjaciół Sosnowca.

Mieszkańcy też nie czują się z tym dobrze

Zapytaliśmy mieszkańców Sosnowca i Dąbrowy Górniczej, czy taka inicjatywa znajdzie społeczne poparcie i akceptację? Część mieszkańców przyznała, że po prostu już przyzwyczaiła się od nazwy – województwo śląskie i nie zwraca na to uwagi, ale nie brakowało też głosów, które dość zdecydowanie opowiadała się za proponowanymi zmianami.

- Najgorsze jest to, kiedy w zdawałoby się poważnej stacji telewizyjnej słyszy się na przykład, że pożar wybuchł w Będzinie na Śląsku albo tragiczny wypadek miał miejsce w Myszkowie na Śląsku. Wtedy, nie ma co ukrywać, robi mi się po prostu słabo i mówię sobie – jak można taką nieprawdę głosić publicznie – mówi Karol Jaworski, mieszkaniec Sosnowca.

Dlaczego tu i teraz? Czemu województwo śląsko-małopolskie?

Dlaczego zatem dziś znów następuje powrót do próby zmiany nazwy województwa śląskiego oraz herbu i jego barw?

- Żaden czas nie jest lepszy czy gorszy. Zawsze znajdzie się argument na to, że “są ważniejsze problemy”. Zwłaszcza argument finansowy czyli kryzys gospodarczy będzie najczęściej podnoszony, by zniechęcić opinię publiczną i zwrócić ją przeciwko inicjatywom, których celem nie jest poprawa podstawowego bytu, a ochrona tożsamości, czyli wartości niemierzalnej i nieprzynoszącej natychmiastowych mierzalnych zysków – mówi Andrzej Nycz. - Petycja jest procedowana przez jej sygnatariuszy. Jej złożenia nie wiążemy z żadnym z punktów tegorocznego kalendarza politycznego, natomiast zarówno o terminie złożenia petycji, jak i decyzjach politycznych na pewno będziemy informować na bieżąco. Mamy nadzieję, że uda nam się zrealizować nasze plany w pierwszej połowie 2023 roku – dodaje.

Jak podkreśla Rafał Siciński, z proponowanymi zmianami zgadzają się działacze regionalni z regionu częstochowskiego oraz Beskidów. Jest pełna zgoda co do tego, by najpierw zmienić, w zgodzie z prawdą i rzeczywistością, barwy województwa śląskiego, a potem samą nazwę na śląsko-małopolskie.

- Ten przymiotnik – małopolskie pasuje wszystkim, a naturalną podstawą do tego, żeby był uwzględniony jest to, że przecież ponad 50 procent ziem w województwie śląskim położonych jest poza geograficznym Śląskiem. To jedyny taki przypadek wśród polskich województw, kiedy tak duża historyczna różnorodność nie jest uwzględniona w nazwie, barwach i symbolach – podkreśla Rafał Siciński. - Nie chcemy nikomu niczego zabrać, nikogo urazić, wprowadzać zamieszania. Chodzi tylko o zwykłą sprawiedliwość dziejową. Skorzystają na tym obie strony, a my nie jesteśmy obarczeni tutaj żadnymi negatywnymi emocjami. Nazywanie Zagłębiaków, częstochowian, czy mieszkańców Żywca, Ślązakami przez mieszkańców innych regionów Polski, bo nie mają pojęcia o tym, jak wygląda u nas rzeczywistość, nie służy żadnej ze stron. Ani Ślązakom, ani mieszkańcom innych regionów, takich jak Zagłębie, ziemia bialska czy ziemia częstochowska. To ewidentny błąd sprzed wielu lat, który można i należy po prostu naprawić – dodaje.

- Tak jak Śląsk posiada swoje części, takie jak Śląsk Górny i Dolny, ich składowe, takie jak np. Śląsk Cieszyński czy Opawski, tak Małopolska posiada swoje subregiony, takie jak m.in. Podhale, Kielecczyzna, Sądecczyzna, Żywiecczyzna, Zagłębie czy Ziemia Częstochowska. Każdy, kto zna historię i geografię dochodzi do wniosku, że jedyną poprawną nazwą dla obecnego województwa jest nazwa śląsko-małopolskie lub małopolsko-śląskie. Żadna inna nazwa nie ma podstaw i nie mieści się w obecnie stosowanej regionalnej konwencji nazewniczej województw – argumentuje kierunek proponowanych zmian Andrzej Nycz.

Potrzebne będzie szersze poparcie. Kto da zielone światło?

- Szukamy wsparcia w instytucjach i wśród polityków różnych opcji. Ta sprawa nie ma barw politycznych. Dbałość o wielokulturowość woj. śląskiego, a co za tym idzie upodmiotowienie administracyjne jego małopolskiej połowy, powinno być czymś ponad podziałami politycznymi – podkreśla Andrzej Nycz.

Sejmik Województwa Śląskiego powołał kilka dni temu Komisję ds Spraw Równego Traktowania, Dialogu Obywatelskiego i Wielokulturowości. To może okazać się zdaniem inicjatorów zmian dobra decyzja. Tu upatrują swojej szansy.

- Ta komisja będzie miała okazję udowodnić, że jej nazwa zobowiązuje, a nie ma bardziej dyskryminowanej i pomijanej regionalnie części jak małopolska połowa województwa, od Częstochowy po Żywiec. Zgoda to nie kwestia naszych argumentów, ale świadomości i wiedzy. Brak wiedzy i świadomości lub doraźny interes polityczny to oponenci obiektywnych faktów i prawdy historycznej. Wydawać by się mogło, że w XXI wieku dyskryminacja różnych grup społecznych jest zewsząd napiętnowana. W przypadku woj. śląskiego dzieje się to na naszych oczach od 1999 roku. Najwyższy czas aby to zmienić – podkreśla Andrzej Nycz.

Jak dodaje, nikt nie mówi jeszcze o zmianie nazwy województwa.

- Choć jest to cel, do którego dążymy, ale mamy świadomość, że aby go osiągnąć, potrzebna jest zmiana ustawy. Nasza obecna petycja dotyczy zmiany herbu i barw województwa. Taka decyzja o zmianie jest w gestii Sejmiku Województwa Śląskiego. Przyczyna jest prosta. Województwo śląskie w takim a nie innym kształcie terytorialnym składa się w połowie z ziem małopolskich. Standardem europejskim jest, że regiony administracyjne, a takim jest to województwo, składające się z ziem różnych tradycji historycznych szanują to dziedzictwo w nazewnictwie i heraldyce. Tak jest np. w Niemczech czy w sąsiednich Czechach – przyznaje szef stowarzyszenia Beskidzki Dom.

- U nas natomiast jest z tym poważny problem. Domagamy się zatem uszanowania naszych tradycji, historii, geografii i tożsamości kulturowej – nic więcej ponadto, co jest standardem w demokratycznych państwach Zachodu oraz wyrażonych w nazwach innych polskich województw, takich jak warmińsko-mazurskie i kujawsko-pomorskie. Granice województw mają służyć rozwojowi i sprawnemu administrowaniu państwem, a nie, zamierzonemu lub niezamierzonemu, fałszowaniu dziedzictwa historycznego i kulturowego. Nie naszą rolą jest zmiana granic wojewódzkich, chociaż uważamy, że np. całość tzw. Bielskiego Obszaru Metropolitalnego, obecnie rozbitego na dwa województwa, z przyczyn gospodarczych, powinna się znaleźć w jednym – mówi Andrzej Nycz.

Błędne decyzje sprzed lat pokutują do dziś, ale… to nie czas na rewolucję

Czy taka postawa może znaleźć zrozumienie wśród mieszkańców województwa śląskiego, a przede wszystkim radnych Sejmiku Śląskiego?

- Trudno nie zgodzić się z pierwszym zdaniem tekstu oświadczenia w tej sprawie, przygotowanego przez Towarzystwo Przyjaciół Sosnowca i zakładającym że „(…) nazwa „województwo śląskie”, funkcjonująca od ponad dwudziestu lat, zawiera rażącą nieprawdę. Zarówno górnośląskie organizacje społeczno-polityczne, jak i podmioty położone w nieśląskiej części województwa, od lat zwracają uwagę na historyczną i kulturową odrębność tych ziem – mówi dr hab. Małgorzata Myśliwiec, prof. Uniwersytetu Śląskiego. - Obecne województwo śląskie utworzone zostało w 1998 roku przez ówczesne władze centralne, bez jakiejkolwiek konsultacji z obywatelami. Pierwotną wizję utworzenia 12 województw, istniejących mniej więcej w granicach krain historycznych, szybko zastąpił partyjny kompromis. Działanie to stało w jawnej sprzeczności z postulowanym, a następnie przyjętym brzmieniem art. 1.1 ustawy o samorządzie województwa. Zakładał on, że „mieszkańcy województwa tworzą z mocy prawa regionalną wspólnotę samorządową.” Problem polegał na tym, że mocą decyzji rządowej centrali ostatecznie powstała politycznie sklecona jednostka administracyjna, a nie wspólnota ludzi powiązanych wspólną tradycją, kulturą i językiem, a także wizją współdziałania na rzecz rozwoju regionu – dodaje.

Czy zmiana nazwy na województwo śląsko-małopolskie jest zatem słuszna?

- W moim przekonaniu nie. Nie prowadzi bowiem do celu, jakim powinno być urzeczywistnienie założeń art. 1.1 ustawy o samorządzie wojewódzkim. Kosmetyczna poprawka w tym zakresie będzie skutkowała co najwyżej wygenerowaniem nikomu niepotrzebnych kosztów administracyjnych. Nie doprowadzi jednak do utworzenia prawdziwej wspólnoty regionalnej. Największą wartością, jaką niesie ze sobą cała ta sytuacja, jest powrót do dyskusji na temat sposobu tworzenia administracyjnych regionów w Polsce. I w tym zakresie pierwszym postulatem powinno być wprowadzenie do ustawy o samorządzie województwa możliwości wypowiedzenia się mieszkańców regionu na temat przebiegu granic jednostki administracyjnej – wskazuje dr hab. Małgorzata Myśliwiec.

W podobnym tonie ocenia tę inicjatywę dr Krystian Dudek, politolog, pełnomocnik rektora Akademii WSB ds. komunikacji i PR w Dąbrowie Górniczej.

- W moim przekonaniu, szanując argumenty i intencje organizacji wypowiadających się w dyskusji, zmiany tej rangi, wpływające na obowiązujący i przyjęty wiele lat temu porządek, wymagają konsultacji z samorządami. Z tego, co wiem, nie było rozmów na poziomie prezydentów czy burmistrzów, którzy o opinię mogliby zapytać też radnych. Tym samym reprezentowana w dyskusji byłaby opinia mieszkańców, będąca kluczem do decyzji. Niewykluczone też, że niektórzy samorządowcy chcieliby zadać to pytanie w ramach referendum, połączonym z najbliższymi wyborami – podkreśla dr Krystian Dudek. - Zmiany, o jakich mowa, mogą i zapewne wywołają wiele głosów kolejnych środowisk, domagających się np. uwzględnienia w nazwie Zagłębia czy Podbeskidzia lub podnoszących argument o dublowaniu nazwy "małopolskie", gdy takie województwo już funkcjonuje. Pamiętamy przecież długą dyskusję na temat nazwy Metropolii, w której pojawiało się wiele koncepcji i uzasadnień – dodaje.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera