Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzin. Centrum przesiadkowe budzi kontrowersje. Okolice dworca PKP lepsze niż ul. Sportowa? Miasto nie przewiduje na razie zmian

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Centrum przesiadkowe w Będzinie ma powstać w rejonie ul. Sportowej. Część mieszkańców uważa, że bezpośrednie sąsiedztwo szkoły muzycznej, przedszkola oraz boiska sportowego to niezbyt dobra lokalizacja dla tego typu przedsięwzięcia, w dodatku oddalonego znacznie od dworca PKP Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Centrum przesiadkowe w Będzinie ma powstać w rejonie ul. Sportowej. Część mieszkańców uważa, że bezpośrednie sąsiedztwo szkoły muzycznej, przedszkola oraz boiska sportowego to niezbyt dobra lokalizacja dla tego typu przedsięwzięcia, w dodatku oddalonego znacznie od dworca PKP Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE UM Będzin/PAS
Pod koniec kwietnia 2022 roku miasto oficjalnie poinformowało o budowie pierwszego centrum przesiadkowego w Będzinie. Ma powstać w rejonie szkoły muzycznej oraz stadionu sportowego i OSiR-u w rejonie ulicy Sportowej. Na razie nie udało się jednak rozstrzygnąć przetargu na tę inwestycję, a do tego koncepcja ulokowania nowego miejsca przesiadek oraz stacjonowania autobusów w tym miejscu spotkała się także z protestami mieszkańców. W internecie pojawiły się petycje przeciwko takiej lokalizacji centrum przesiadkowego, szerszych konsultacji społecznych w tym temacie domaga się także m.in. stowarzyszenie Ziemia Będzińska.

Centrum przesiadkowe w Będzinie blisko węzła komunikacyjnego

Wstępnie koszt inwestycji oszacowano na ok. 5,3 mln zł. Znaczna część (5 mln zł) to dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych. Będzin miał dołożyć niespełna 300 tys. zł. Dziś już wiadomo, że koszty tego przedsięwzięcia będą dużo wyższe, bo propozycje w pierwszym przetargu wyniosły 20 i 28 milionów złotych. Na razie miasto zastanawia się nad tym, co dalej. Czy ogłosić kolejny przetarg czy szukać innego rozwiązania? Termin zakończenia prac ustalony został bowiem na grudzień 2023 rok.

Centrum przesiadkowe będzie miało poczekalnię dla podróżnych, ogólnodostępną toaletę oraz pomieszczenia socjalne dla kierowców, system informacji o trasach i rozkładach jazdy autobusów. Według założeń będą mogły tam stać 24 autobusy. Będzie można także zaparkować 90 samochodów osobowych.

- Oprócz peronów do wsiadania i wysiadania powstaną także zatoki Kiss&Ride, biletomaty, stanowiska dla taksówek, miejsca do ładowania samochodów osobowych i autobusów, parking dla rowerów i motorowerów oraz motocykli. Całość uzupełni ścieżka rowerowa oraz skwer – informuje Krzysztof Bąk, pełnomocnik prezydenta Będzina ds. komunikacji społecznej i kontaktów z mediami.

Konieczna będzie także przebudowa drogi oraz sieci w zakresie koniecznym do włączenia do infrastruktury nowego centrum przesiadkowego. Centrum Przesiadkowe ma obsługiwać komunikacje publiczną ZTM jak również dalekobieżne połączenia autobusowe. Będzie można dojechać do gmin: Bobrowniki, Bytom, Chorzów, Czeladź, Dąbrowa Górnicza, Katowice, Mierzęcice, Ożarowice, Piekary Śląskie, Psary, Siemianowice Śląskie, Siewierz, Sławków, Sosnowiec, Wojkowice.

Planowane linie autobusowe, obsługujące centrum przesiadkowe, to: 16, 24, 25, 27, 28, 40, 42, 61, 67, 79, 90, 97, 99, 104, 107, 125, 200, 243,260, 269, 603, 606, 616, 625, 721, 722, 769, 800, 807, 813, 814, 817, 901, 902N, 904N, 916, 921, M19, AP1.

To nie jest dobre miejsce, lepiej przesiadać się bliżej dworca kolejowego?

Propozycja ulokowania nowego centrum przesiadkowego w Będzinie w rejonie ulicy Sportowej, tuż obok szkoły muzycznej, przedszkola oraz stadionu sportowego OSiR-u nie wszystkim mieszkańcom się jednak podoba. Wskazują, że znacznie lepszym miejscem dla centrum przesiadkowego byłyby okolice dworca kolejowego, bo tylko wówczas przesiadanie się na różne rodzaje środków transportu ma jakiś sens.

W internecie na stronie: petycjeonline znajduje się petycja przeciwko obecnej lokalizacji, którą podpisało na razie ponad 115 osób.

“Uważamy lokalizację planowanego Centrum za niekorzystną z powodu oddalenia od dworca kolejowego. Dobrze funkcjonujące Centrum Przesiadkowe z założenia powinno funkcjonować na skrzyżowaniu szlaków drogowych i kolejowych oraz zachęcać do korzystania z komunikacji publicznej. Mimo budowy Centrum, do i z dworca PKP niestety łatwiej będzie dojechać samochodem.
Naszym zdaniem lepszą lokalizacją byłyby tereny przy ulicach Kościuszki i 11 Listopada, zajmowane dziś przez dworzec autobusowy i dworzec PKS. Nasz silny sprzeciw budzi również perspektywa pozbawienia mieszkańców otwartej, zielonej przestrzeni w centrum miasta. Nie chcemy dworca autobusowego w Sportowej Dolinie! My po prostu lubimy korzystać z tego terenu w takiej formie, w jakiej znajduje się on dzisiaj. Lubimy, patrzeć na kwitnące wiosną drzewa, na ptaki i pszczoły. W niedalekiej przyszłości takie miejsca będą w miastach unikatowe a dziś Będzin może wciąż być dumny z ilości zieleni w mieście i z wrażenia przestrzeni w ścisłym centrum” - czytamy w petycji.

Podobnego zdania jest także stowarzyszenie Ziemia Będzińska.

- Jednym z wielu aspektów, świadczącym o źle wybranej lokalizacji dla nowego centrum przesiadkowego w Będzinie jest fakt, że ma ono powstać w miejscu, które obecnie jest jednym z większych otwartych terenów zielonych w centrum miasta. Mieszkańcy Będzina każdego roku korzystają z wielu atrakcji, które pojawiają się w tym miejscu, mowa tu między innymi o wesołym miasteczku czy cyrku. Dodatkowo wielu właścicieli czworonożnych przyjaciół korzysta z tego miejsca, aby szkolić swoje psy i bawić się z nimi na świeżym powietrzu - mówi Tomasz Rygalik, prezes stowarzyszenia Ziemia Będzińska.

Jak dodaje wiele miast w Polsce i Europie podejmuje działania zmierzające do usunięcia betonozy z centrum miast.

- Dzisiaj, w obliczu zmieniającego się klimatu terenów zielonych w miastach potrzebujemy jak nigdy dotąd, dlaczego więc chcemy działać odwrotnie? Czy ktoś przeprowadził konsultacje społeczne z mieszkańcami naszego miasta odnośnie tej lokalizacji? Dlaczego nie wyremontujemy dworca autobusowego przy ulicy Kościuszki? Dworca, który wydaje się być najbardziej naturalną lokalizacją dla tego typu inwestycji. Te pytania zostają bez odpowiedzi, pomimo że są słyszalne w rozmowach wielu mieszkańców naszego miasta. Myśl, że nasze obawy podziela znaczna część mieszkańców Będzina, dlatego postanowiliśmy zaprotestować i w najbliższym czasie wystąpimy do władz miasta z petycją w tej sprawie – dodaje.

Konrad Dziuba, sekretarz stowarzyszenia Ziemia Będzińska podkreśla, że należy krytycznie ocenić inicjatywę budowy centrum przesiadkowego w kształcie proponowanym przez prezydenta Będzina. Przede wszystkim ze względu na lokalizację centrum przesiadkowego w znacznym oddaleniu od dworca kolejowego Będzin Miasto, co w istocie przekreśla szansę na stworzenie centrum przesiadkowego, które będzie odpowiadało na potrzeby mieszkańców regionu. Stowarzyszenie przeprowadziło analizę komunikacji w Będzinie, z której wynika m.in. że najłatwiej i najszybciej można tu dotrzeć z Katowic pociągiem. Tak więc naturalnie dalej podróż powinna być kontynuowana autobusami, który w większej niż dziś liczbie powinny pojawiać się właśnie w okolicy dworca PKP, a nie przy ul. Sportowej. Do tego dochodzi brak możliwości bezpośredniej przesiadki w planowanym centrum przesiadkowym np. na tramwaj, bo najbliższe przystanki – po modernizacji całego torowiska tramwajowego w Będzinie – oddalone są stąd o kilkaset metrów.

- Budowa centrum przesiadkowego w planowanej lokalizacji jest bardzo dużym zagrożeniem dla funkcjonowania szkoły muzycznej, która jest przecież położona w bardzo bliskim otoczeniu. Nie sposób nie zgodzić się z faktem, iż ruch autobusów nie będzie elementem sprzyjającym uczniom i nauczycielom szkoły. Dodatkowo nie możemy zapominać o fatalnych wynikach obrazujących stan zanieczyszczenia powietrza w Będzinie i funkcjonowanie centrum przesiadkowego w tym miejscu z pewnością przyczyni się do pogorszenia sytuacji ekologicznej – podkreśla Konrad Dziuba.

Mam nadzieję, że coraz bardziej słyszalny głos mieszkańców naszego miasta dotrze do pana prezydenta, w następstwie czego powinny odbyć się szerokie konsultacje dotyczące organizacji przedsięwzięcia inwestycyjnego, jakim jest centrum przesiadkowe. Mówię o potrzebie konsultacji społecznych nieprzypadkowo, bowiem pan prezydent już raz wybudował centrum przesiadkowe wedle własnego pomysłu, a z jakim skutkiem, to wszyscy wiemy. Liczę, że władze miasta na czele z panem prezydentem nie zlekceważą stanowiska mieszkańców i umożliwią szeroką, merytoryczną dyskusję wśród środowisk zainteresowanych, o co z tego miejsca apeluję - dodaje.

Miasto nie zamierza szukać innego miejsca

- Na temat każdej inwestycji rozmawiamy z mieszkańcami i przedstawiamy im wszystkie argumenty za konkretnym rozwiązaniem oraz słuchamy argumentów przeciw. Tak było i jest w tym przypadku. Przeczytaliśmy każdy głos w mediach społecznościowych i staraliśmy się rozwiać wątpliwości będzinian w tej materii. Będziemy to robić nadal, by tłumaczyć dlaczego ta inwestycja powinna powstać akurat w tym miejscu, w pobliżu nerki, gdzie krzyżują się komunikacyjne tętnice - ważne drogi oraz linie autobusowe i tramwajowe – tłumaczy Krzysztof Bąk.

Jak dodaje, w tym przypadku głosy sprzeciwu publikowano głównie w mediach społecznościowych.

- Praktycznie na każdy komentarz pod naszymi publikacjami w tej materii już odpowiedzieliśmy i będziemy odpowiadać na kolejne. Na naszych stronach można zobaczyć również jak zielonym miastem jest Będzin, również w tym rejonie, bo przecież po drugiej strony Małobądzkiej jest piękny park – dodaje, podkreślając, że przenoszenie tej inwestycji nie ma sensu.

Dlaczego? Bo celem budowy jest ulepszenie komunikacji w mieście. A zdaniem władz miasta, to właśnie ulica Małobądzka jest komunikacyjnym sercem miasta.

- Tam nie pojawi się żaden dodatkowy autobus,  bo te wszystkie autobusy jeżdżą tą trasą od lat. Ale wiele z nich nie pojedzie dalej, bo od stadionu Sarmacji w stronę ul. Kościuszki autobusy wożą głównie powietrze. Wytyczne dla projektantów zakładają, że inwestycja będzie maksymalnie „Zielona” - trawa pojawi się na dachu poczekalni, posadzimy kilkadziesiąt drzew i sporo krzewów, będzie skwer – przekonuje Krzysztof Bąk.

- Każdego, kto mówi że to ostatni kawałek zieleni w Będzinie, zapraszam na spacer po leżącym naprzeciwko Parku Syberka Dolna, rewitalizowanych bulwarach Przemszy albo do przepięknego Parku Rozkówka czy w rejon góry Dorotki i wielu innych zielonych miejsc na terenie miasta. Wystarczy zerknąć na naszą stronę internetową czy profile w mediach społecznościowych, by - dzięki zdjęciom z drona - dostrzec jak zielonym miastem jest Będzin – dodaje.

Czy ta argumentacja trafi do wnoszących głosy sprzeciwu mieszkańców Będzina? O tym przekonamy się wkrótce.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera