We wtorek, 27 kwietnia, pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej około godziny 9.30, w godzinach swojej pracy, opublikowała na portalu społecznościowym, w grupie Robię w budżetówce, prześmiewczy wpis, opatrzony wspomnianym hasłem “Perła na dziś”.
A co ją tak bardzo ubawiło? Było to oficjalne pismo skierowane do MOPS-u z datą 27 kwietnia 2021 roku oraz podpisem kobiety, która korzysta ze wsparcia tej instytucji. W piśmie tym (wniosku) opisuje ona swoją sytuację życiową. To fakt, czyni to niezgrabnie, robiąc przy tym wiele błędów ortograficznych. Jakby na to nie patrzeć, jest to jednak dokument, który nigdy nie powinien zostać upubliczniony, a już tym bardziej w internecie.
Pod wpisem rozgorzała dyskusja. Znalazło się kilka osób, wśród których zwroty napisane w tym piśmie, takie jak “mieszkam z kąkubętem” czy “zobowiązuje się do złorzenia wniosku” , sformułowane niezgodnie z zasadami pisowni, wywołały salwy śmiechu. Co też potwierdziły w internecie wpisami typu: “Powiem szczerze, nie dałam rady tego do końca przeczytać”.
Spora grupa osób w sieci zwróciła jednak uwagę na fakt, że pismo, które nie powinno absolutnie opuścić murów instytucji, jaką jest Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Będzinie, fruwa sobie w internecie. Do tego opublikowane zostało w godzinach pracy MOPS, co świadczy o tym, że pracownica MOPS-u w Będzinie wrzuciła pismo w czasie pełnienia swoich obowiązków zawodowych.
Kiedy pod wpisem zaczęło się robić gorąco, i coraz więcej osób podkreślało naganne zachowanie pracowniczki MOPS, ta - próbując się bronić - zasugerowała, że znalazła to pismo w internecie.
Jak zauważyli uczestnicy dyskusji pod postem, jest to bardzo mało prawdopodobne, bo wniosek opatrzony jest datą wtorkową – 27 kwietnia 2021 – a więc byłby to dziwny zbieg okoliczności, że o godz. 9.30 udaje się znaleźć w sieci takie właśnie pismo. I to dokładnie z 27 kwietnia.
Pracowniczka będzińskiego MOPS zamilkła w sieci.
Ta skandaliczna sytuacja nie pozostała jednak bez echa. Osoby, które widziały wpisy pracowniczki będzińskiego MOPSu poinformowały o jej zachowaniu Urząd Miejski w Będzinie, a także dyrekcję Miejskiego Ośrodka Pomocy w Będzinie. Napisały także w grupie Robię w budżetówce, że to po prostu wstyd, że mamy w Polsce takie urzędniczki, które wyśmiewają się z osób, którym tak naprawdę powinny nieść pomoc.
Nie przeocz
Od wtorku 27 kwietnia w będzińskim MOPSie oraz Urzędzie Miejskim trwało ustalanie faktów w tej bulwersującej sprawie. W środę, 28 kwietnia, zapadła ostatecznie decyzja, co do dalszych losów pracownicy.
- Działanie podjęte przez pracownicę MOPS w mediach społecznościowych w godzinach pełnienia obowiązków służbowych było naganne i uchybiało istocie pomocy społecznej oraz zasadom etyki - mówi Kinga Wesołowska-Bodzek, rzecznik prasowa Urzędu Miejskiego w Będzinie.
- Pracodawca wysłuchał wyjaśnień pracownika, podczas których potwierdziły się wszystkie fakty, wskazujące na jego winę. Z uwagi na dotychczasową nienaganną pracę, oraz skruchę wyrażoną przez pracownika, pracodawca przychylił się do jego prośby i dziś (środa 28 kwietnia) rozwiązał umowę o pracę na jego wniosek – dodała.
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?