Nasza Loteria

Beskidy. Pożar zrujnował ich wymarzony, nowy dom. Trwa zbiórka na odbudowę

Kamil Lorańczyk
Kamil Lorańczyk
W minioną sobotę wieczorem pożar objął wiatę, dach oraz część elewacji budynku. Spłonął także samochód. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
W minioną sobotę wieczorem pożar objął wiatę, dach oraz część elewacji budynku. Spłonął także samochód. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Zrzutka.pl
Po wielu latach spędzonych na Pomorzu rodzina rozpoczęła przeprowadzkę do wymarzonego, nowego domu położonego w Beskidach. Zamiast podziwiać zachód słońca nad górami, przyszło jej jednak oglądać jak płomienie zmieniają nowy dom w ruinę. Na portalu zrzutka.pl ruszyła zbiórka na rzecz pogorzelców. Środki przeznaczone zostaną na odbudowę domu.

Pożar nowego domu w Godziszce. Trwa zbiórka na odbudowę

O tym, że w sobotę w Godziszce (pow. bielski) doszło do pożaru domu, informowaliśmy Was TUTAJ.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Przypomnijmy jednak, że do pożaru domu jednorodzinnego doszło w sobotę, 21 maja, wieczorem w rejonie ulicy Bławatków w Godziszce. Płonęła wiata, częściowo elewacja i dach nowo wybudowanego domu oraz samochód. Na miejsce zadysponowano wszystkie służby ratunkowe, w tym jednostki straży pożarnej z powiatów bielskiego oraz żywieckiego. Mieszkańcy budynku ewakuowali się z niego jeszcze przed przybyciem pierwszych jednostek straży pożarnej.

Straty wyceniono na ok. 200 tys. złotych. Rodzina, której pożar zrujnował nowy dom, założyła zrzutkę na popularnym portalu zrzutka.pl i poprosiła o pomoc (LINK DO ZBIÓRKI).

– Miłość do Gór i pragnienie znalezienia swojego małego, pięknego miejsca na ziemi dodawały nam sił przez ostatnie kilka lat. Zdecydowaliśmy się pójść za głosem serca i przeprowadzić znad morza w Beskidy, do Godziszki koło Szczyrku. Z uporem walczyliśmy o spełnienie naszych marzeń. Mój mąż Wojtek miesiącami siedział na statku przedłużając kolejne kontrakty, ja pracowałam w trzech miejscach jednocześnie, zarazem ogarniając dzieci, mieszkanie i wszystkie codziennie sprawy – opisuje na stronie portalu pani Małgorzata.

– Nic nie przyszło nam łatwo – na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa, ogromne problemy ze sprzedażą mieszkania w Gdyni, trudności w uzyskaniu kredytu hipotecznego, karkołomna przeprowadzka na drugi koniec Polski, wreszcie szalejąca inflacja i drożyzna. Minione parę lat upłynęło nam pod hasłem: „Jeszcze trochę musimy wytrzymać, jeszcze zaciśniemy zęby i damy radę, już niedługo będzie przepięknie”. Jak podczas wyprawy na ośmiotysięcznik w Himalajach – z mozołem zakładaliśmy kolejne obozy, robiąc krok w przód i za chwilę trzy kroki w tył. Wreszcie wytęskniona chwila radości, ostatnie kilka metrów do szczytu… i tragedia, której nie spodziewał się nikt – dodaje.

W połowie maja rodzina wreszcie rozpoczęła przeprowadzkę do wymarzonego domu w Beskidach, w który włożyli mnóstwo pracy, serca i miłości.

– Tak ogromnie cieszyły nas drobne rzeczy – jak choćby to, że wreszcie po raz pierwszy w życiu będziemy mieć nową ładną kuchnię i łazienkę. Mieliśmy wreszcie złapać oddech i zacząć cieszyć się życiem. Nie udało się. Wczesnym wieczorem 21 maja nasze plany i marzenia pochłonął ogień. Zamiast podziwiać zachód słońca nad górami, siedzieliśmy w trawie na polu tuląc synka i patrząc, jak płomienie zamieniają nasz nowiutki, niezamieszkany jeszcze dom w przerażająco smutną ruinę – opisuje pani Małgorzata.

– W ciągu kilku minut pożar dokonał straszliwych zniszczeń, których nie jesteśmy w stanie samodzielnie naprawić. Straciliśmy również samochód - płonące auto próbował uratować Wojtek i całe szczęście, że nic złego Mu się nie stało. Budowa pochłonęła wszystkie nasze oszczędności, a rosnące z dnia na dzień ceny i raty kredytów dodatkowo utrudniają sytuację. Mieliśmy ubezpieczenie, ale po pierwsze tylko podstawowy wariant wymagany przez bank, po drugie sami wiecie, jak to jest z ubezpieczycielami – czeka nas ciężka walka, żeby dostać jakiekolwiek odszkodowanie a na takie, które faktycznie pokryje straty nie mamy raczej szans – stwierdza.

Rodzina zdecydowała się więc poprosić o pomoc za pośrednictwem popularnego portalu.

– Jest nam strasznie głupio i wstyd prosić o pomoc, ale Przyjaciele przekonali nas, że w tak ekstremalnej sytuacji trzeba to zrobić. Prosimy więc bardzo – jeśli tylko możecie, to pomóżcie nam odbudować naszą przyszłość. Liczy się najdrobniejsza wpłata, w obecnej chwili każda złotówka nas ratuje. A może macie kogoś w województwie śląskim, kto mógłby nas wspomóc inaczej – na przykład poradą ubezpieczeniową, materiałami budowlanymi, zniżką na prace lub wykonaniem czegoś nieodpłatnie – to również będzie ogromnym wsparciem. Prosimy takie osoby o kontakt na adres mailowy [email protected] – czytamy w opisie zbiórki.

Właściciele zniszczonego domu dziękują już za pierwszą, widoczną na portalu pomoc, a także doceniają okazane im wsparcie. Licznik zbiórki z założonych 200 tys. złotych przekroczył już 54 tys. złotych.

– Ludzie, jesteście niesamowici!! Tak ogromnie bardzo Wam dziękujemy! (...) Jak patrzę na zrzutkę to płaczę i nie mogę uwierzyć ile dobra i mocy jest w Was wszystkich. Będziemy Wam wdzięczni do końca życia i nigdy o tym nie zapomnimy – napisała wczoraj pani Małgorzata.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 16 lat
Wideo

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni