Ranking powstawał 12 miesięcy, a redaktorzy i współpracownicy magazynu dwa razy w roku, zimą i latem odwiedzili każde z ocenianych schronisk. Zawsze jako tzw. "tajemniczy klient", czyli incognito. Dzięki temu byli traktowani jak zwyczajni turyści. Na ocenę każdego schroniska złożyły się cztery główne kryteria: wyżywienie (cena, jakość, wybór), warunki noclegowe (czystość i standard pokoi, cena) i sanitarne (czystość i jakość sanitariatów i łazienek) oraz atmosfera (nastawienie obsługi, gotowość do niesienia pomocy czy bezpośrednie otoczenie schroniska). Na podstawie punktów wyliczyli średnią.
Najlepiej wypadło schronisko Hala Lipowska w naszym Beskidzie Żywieckim (Ujsoły). - To jedyne schronisko, które dostało maksymalną liczbę punktów za warunki sanitarne - mówi Tomasz Cylka, redaktor naczelny "n.p.m". To tzw. "twarde" dowody. Ale w schronisku liczy się też "klimat", a tego Hali Lipowskiej nie brakuje. - Góralski wystrój i sympatyczna obsługa. Bufet teoretycznie jest zamykany o godz. 20, ale nie ma problemu, żeby dostać coś do zjedzenia nawet o północy. Dzierżawcy zawsze zrobią coś na szybko. Tylko tu się z tym spotkaliśmy. To typowe, rodzinne schronisko, prowadzone przez jedną rodzinę od kilku pokoleń i to się czuje. Pomogą, sprawdzą pogodę, wskażą jak dojść na Pilsko - chwali Cylka.
Myliłby się ten, kto sądzi, że w każdym górskim schronisku jest taka sielanka. Grzyb na ścianie i zimna woda są na porządku dziennym. Wiadomo, że czasem brakuje pieniędzy, ale regulamin PTTK gwarantuje turystom przynajmniej czyste, wyposażone pokoje. Tymczasem w co drugim schronisku zdarzają się w pokojach stare koce, niewytrzepane poduszki i kołdry. Osobna rzecz to wyżywienie - rzecz gustu. Ale i tu Hala Lipowska ma się czym pochwalić. - Na nasze pierogi turyści wracają - chwali Maria Gowin, która od 42 lat prowadzi schronisko, a teraz pomagają jej w tym wnuki. Furorę robią też kwaśnica i żurek na zakwasie. - O schronisko trzeba dbać, jakby to był własny dom. Trzeba dużo serca i pracy 24 godziny na dobę przez cały rok. Czy zima, czy lato, czy jest prąd, czy go nie ma. To jest dyżur - tłumaczy Maria Gowin.
Schroniska w Beskidzie Żywieckim wyróżniają się na tle ogólnopolskiej konkurencji, Bieszczad czy Sudetów. W ścisłej czołówce rankingu, bo na szóstym miejscu, jest Przegibek, który wygrał też dwa lata temu. Kolejne miejsce przypadło Rycerzowej. Wysoko są Hala Miziowa (12), choć to prawdziwy moloch i Klimczok (14) w Beskidzie Śląskim ( w każdym pokoju jest łazienka).
- Czasy się zmieniają, ale trzeba znaleźć złoty środek między komercją, a poszanowaniem dla indywidualnego turysty. Lipowska taki środek znalazła - mówi Cylka. Standard za nocleg w schroniskach: 30 złotych. Za pierogi zapłacimy od 15do 24 zł. Widok: bezcenny.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?