Białas: Smog nie tylko w powietrzu, ale i na politycznych sztandarach GOŚĆ DNIA DZ i Radia Piekary

"Kilkadziesiąt lat temu mniej przejmowano się sprawami środowiska i zdrowiem. Dziś zaczynamy w końcu dostrzegać problem smogu. Bardzo dobrą decyzją jest na przykład uchwała antysmogowa marszałka województwa. Ale trzeba wymagać też konkretnych decyzji od rządu i samorządów lokalnych" - powiedział Patryk Białas z Katowickiego Alarmu Smogowego w rozmowie z Marcinem Zasadą w Radiu Piekary.

Jest już bezpiecznie? Można wyjść na ulicę?
Jest bezpiecznie, można wyjść i nawet wziąć głęboki oddech.

Smog jest groźniejszy niż był na Śląsku 10, 20, 30 lat temu?
Kilkadziesiąt lat temu mniej przejmowano się sprawami środowiska i zdrowiem.

Na Śląsku został ułamek dawnej przemysłowej machiny, jeździmy lepszymi samochodami. Więc dlaczego jest gorzej, skoro jest lepiej?
Za smog przede wszystkim odpowiedzialna jest w Polsce tzw. niska emisja, czyli to jak i czym palimy w naszych domach. W Katowicach odpowiada ona aż za ok. 60 proc. smogu. 15 proc. to efekt transportu, również 15 proc. jest wynikiem zanieczyszczeń przemysłowych.

Co pan sądzi o medialnej licytacji na to, który z prezydentów wymyśli więcej w obliczu smogu. Prezydent Rybnika był ok, bo wprowadził darmową komunikację, a prezydenta Katowic nazwano ignorantem, bo ograniczył się do apelu.
Nie chcę oceniać prezydentów. Ale mogę powiedzieć, że samorządy zawsze mogą robić więcej w sprawie walki ze smogiem.

Jest uchwała antysmogowa marszałka, ale ona tylko teoretycznie zakaże palenia w piecach złym opałem.
To jest bardzo dobry znak, że w końcu na Śląsku ktoś zajął się poważnie tym tematem. Walka ze smogiem to również pobudzanie świadomości i współpracy na różnych szczeblach administracji.

A ile w kwestii smogu jest polityki?
Ta sprawa faktycznie pojawiła się ostatnio na sztandarach polityków. Ale dla mnie to nie jest sprawa polityczna. Zaangażowanie różnych środowisk jest ważne, bo smog wciąż przynosi wiele ofiar, bez względu na poglądy.