Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biedny zajączek

Tomasz Kuczyński
Bohater meczu Adama Stachowiak w objęciach piłkarzy wodzisławskiej Odry
Bohater meczu Adama Stachowiak w objęciach piłkarzy wodzisławskiej Odry fot. Mikołaj Suchan
Może to nie było widoczne, ale zmusiłem piłkarzy Piasta, żeby strzelali, tam gdzie chciałem - mówił uradowany bramkarz Odry Adam Stachowiak, który był bohaterem rewanżowego meczu ćwierćfinałowego Pucharu Ekstraklasy.

W serii rzutów karnych Stachowiak obronił strzały Kamila Glika i Tomasza Podgórskiego. Regulaminowy czas gry skończył się tym samym wynikiem co w Wodzisławiu, 2:2. - Zamiast bogatego zajączka, będziemy mieli biednego - skwitował stratę 100 tysięcy złotych za awans trener gliwiczan Dariusz Fornalak.

"Piastunki" wróciły na swój stadion, który został dopuszczony do rozgrywek ekstraklasy, dzięki m.in. dość prowizorycznemu zadaszeniu. Większość warunków nie uległa zmianie i działacze już martwią się, jak pomieszczą wszystkich gości i dziennikarzy w piątek na wielkim meczu z Górnikiem Zabrze. Radość z powrotu na własne śmieci przysłania jednak wszelkie niedogodności. W czasie konferencji prasowej w ciasnej salce, rzecznik Piasta Grzegorz Muzia, w obecności trenera Odry, Ryszarda Wieczorka chlapnął: - Lepiej ciasno niż… w Wodzisławiu (!).

Piast grał ostatnio przy Okrzei również w Pucharze Ekstraklasy, 7 października 2008 roku, pokonując Śląsk Wrocław 3:1. Wczoraj również zaczęło się miło, bo świetnie dysponowany Sebastian Olszar, po kolejnym solowym popisie dał gospodarzom prowadzenie. Odra trafiła jednak na 1:1 tuż przed przerwą. Po rzucie wolnym Marcina Wodeckiego, bramkę głową strzelił Jacek Kowalczyk.

Na początku drugiej połowy Kowalczyk wykorzystał rzut karny i Odra prowadziła 2:1. Gospodarze wyrównali za sprawą błędu Stachowiaka, którego ubiegł mieszkaniec Wodzisławia - Kamil Wilczek. - Spóźniłem się do tego dośrodkowania. Boisko było bardzo ciężkie, ziemia wchodziła w kołki, musiałem co chwilę obijać buty o słupek - tłumaczył swe uziemnienie bramkarz Odry.

Mimo dogodnych okazji wynik nie uległ już zmianie. W rozgrywkach Pucharu Ekstraklasy nie ma dogrywek, więc natychmiastowe karne zaskoczyły część widzów. Goście byli w tym elemencie bezbłędni, a ostatni cios zadał Sławomir Szary. - Gdybyśmy byli tak skuteczni w karnych w meczach ligowych, to mielibyśmy cztery punkty więcej - rozmarzył się trener Wieczorek. Odra zagra w półfinale z GKS Bełchatów, w drugim Śląsk zmierzy się z Arką Gdynia.

Piast Gliwice 2 Odra Wodzisław 2 Karne 2:4

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!