Przez dwa dni w Bielsku-Białej trwał finałowy turniej Amp Futbol Ekstraklasy z udziałem najlepszych drużyn w kraju. Amp futbol, czyli piłka nożna osób po amputacjach (bramkarzami są osoby bez jednej ręki, w polu grają piłkarze bez jednej nogi) zyskuje sobie coraz większą popularność - w Bielsku-Białej finałowy turniej oglądało ponad 300 osób, najwięcej w tym sezonie. Fani mieli okazję z bliska obejrzeć efektowne strzały i parady bramkarskie, jakich nie powstydziliby się pełnosprawni zawodnicy.
- Pięć lat temu nie mieliśmy nic, nawet boiska. W tym czasie udało się zrobić wiele - ekstraklasa amp futbol gra drugi sezon i mamy reprezentację Polski, która jest czwartą drużyna świata - mówił Mateusz Widłak, prezes Stowarzyszenia Amp Futbol Polska.
W Bielsku-Białej mistrzem Polski została Husaria Kraków, która w decydującym meczu pokonała GKS Górę 5:0. Kuloodporni Bielsko-Biała zajęli piąte miejsce – zdecydował o tym mecz z Gryfem Szczecin, który Kuloodporni przegrali 0:3, choć gdyby wykorzystali swoje okazje, wynik mógłby być zgoła inny.
- Nie traktujemy tego, jako porażki, ale naukę na kolejny sezon – mówił po meczu z Gryfem Krzysztof Wrona, kapitan Kuloodpornych. – Czego nam zabrakło? Doświadczenia, czasami może szczęścia. Ale taki jest sport. Ktoś musi zająć to ostatnie miejsce, tym razem padło na nas. Jednak w przekroju całego sezonu nikt z nas nie spodziewał się, że będziemy liczyli się w walce o czwarte miejsce – przyznał.
Trener Kuloodpornych Maciej Kozik podkreślił, że finałowy turniej był zwieńczeniem całego sezonu i ciężkiej pracy jego zawodników, a zespół Kuloodpornych poradził sobie pod względem piłkarskim
- Zaczynaliśmy od całkowitego zera, ale ciężko pracowaliśmy na treningach i wstydu w tym turnieju nie przynieśliśmy. Z każdym przeciwnikiem graliśmy, jak równy z równym. Podjęliśmy rękawicę i graliśmy ostro. Z tego jestem zadowolony. Dziękuję chłopakom, bo im należą się największe słowa uznania – podkreślił.
Daniel Kawka, pomysłodawca i założyciel Kuloodpornych, pełniący w sztabie rolę fizjoterapeuty przyznał, że po finałowym turnieju w Bielsku-Białej można odczuwać niedosyt.
- Na początku sezonu naszym celem było przegrywać, jak najniżej, bo byliśmy najmniej doświadczonym zespołem. Kiedy jednak zaczęliśmy mocniej trenować, dołączyli do nas doświadczeni zawodnicy i trenerzy , to wraz z poziomem ciężkiej pracy rósł poziom oczekiwań. Liczyliśmy na cztery, może pięć punktów w ostatnim turnieju. Zdobyliśmy trzy, a do czwartego miejsca zabrakło tylko jednego. Dlatego zostaje pewien niedosyt – ocenił. - Piłkarsko jesteśmy coraz mocniejsi. Nasi zawodnicy są powoływani do kadry Polski. A nasi rywale, którzy na początku sezonu traktowali nas jako dostarczyciela punktów, teraz mają coraz trudniej z nami wygrać.
Zespół Kuloodpornych czeka teraz trzytygodniowa przerwa. W listopadzie drużyna wróci do treningów, by jeszcze lepiej przygotować się do przyszłorocznego sezonu.
ZOBACZ SKRÓTY Z MECZU
Kuloodporni - Lampart Warszawa
*Drastyczna podwyżka cen wody na Śląsku od stycznia. Ile?
*Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*Tragiczny wypadek w Koziegłowach. 2 osoby zginęły w zderzeniu fiata z ciężarówką ZDJĘCIA
* Zaginęły: 17-letnia Małgorzata Marzec i 15-letnia Angelika Kaczor. Gdzie są?
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?