Bielsko-Biała: Zimno i ciemno w bielskim muzeum pana Tadeusza

To moja 27. zima bez ogrzewania, sześć lat jestem bez prądu.

W tej chwili w muzeum są dwa stopnie Celsjusza, nogi mi wysiadają, przy świecach oprowadzam ludzi. Ostatnio miałem zwiedzających z Chin i co miałem im powiedzieć? Tłumacz wyjaśnił im, że to chwilowa awaria. Już nie mam do kogo iść - mówi zrezygnowany Tadeusz Modrzejewski, założyciel i właściciel Prywatnego Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta, które znajduje się w zabytkowej kamienicy przy ul. Pankiewicza 1 na bielskiej starówce. To właśnie tutaj znajdują się ręcznie przepisane i zilustrowane dzieła klasyków literatury polskiej, m.in. „Chłopi”, „Pan Tadeusz” czy „Trylogia”.

Niestety, unikalne muzeum od wielu lat boryka się z problemami finansowymi. Utrzymuje się bowiem z datków odwiedzających, ale sumy nie są duże i nie starcza na opłacenie czynszu oraz rachunków. W ubiegłym roku zanosiło się nawet, że wyjątkowe muzeum zostanie zamknięte.

- Ale stał się cud - mówi Modrzejewski.

W czerwcu ub. roku Fundacja Reymontowska z Kanady (The W. Reymont Foundation) spłaciła zadłużenie wynoszące kilkanaście tysięcy złotych wraz z odsetkami do końca roku.

- Niestety, w listopadzie Zakład Gospodarki Mieszkaniowej podniósł mi czynsz o prawie 120 złotych, więc płacę prawie 300 złotych czynszu. To mój półroczny zarobek. Pomoc przyszła zza wielkiej wody, a zza małej rzeczki, czyli Białki - nie, bo władze miasta w ogóle mnie nie wspierają, uznając, że to prywatna inicjatywa. A ja przecież promuję miasto i do grobu tego wszystkiego nie wezmę - opowiada rozgoryczony właściciel wyjątkowego muzeum.

Dlatego na portalu www. wspieramto.pl rozpoczęto przed kilkunastoma dniami zbiórkę pieniędzy na ratowanie muzeum. Jest szansa, że dzięki dobrym ludziom uda się uzbierać 3,9 tys. zł na czynsz i bieżące opłaty, m.in. za wodę. Zbiórka potrwa do końca stycznia. Do tej pory udało się zgromadzić ponad 1,6 tys. zł. Jeśli jednak nie będzie pełnej sumy, pieniądze będą musiały wrócić do darczyńców.

Modrzejewski liczy, że tak się nie stanie, bo wtedy byłby w dużych tarapatach. Ma także nadzieję, że za dwa lata osiągnie wiek emerytalny i jego problemy się skończą.

Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, tłumaczy, że miasto od lat stara się wspomagać muzeum Modrzejewskiego, ale nie ma zbyt wielu możliwości, bo to prywatna inicjatywa.

- Proponowaliśmy, żeby Tadeusz Modrzejewski powołał stowarzyszenie lub fundację, przyłączył się do jakiejś fundacji, i wtedy byłoby łatwiej mu pomóc, ale nie był tym zainteresowany. A tak nie mamy możliwości prawnych - powiedział Ficoń.

*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU