Blokady, marsze, pikiety, czyli wszyscy wspierają górników

Strajk na Śląsku przybiera na sile. W czterech przeznaczonych do likwidacji kopalniach - Sośnica-Makoszowy, Bobrek-Centrum, Pokój i Brzeszcze - protesty trwają od kilku dni. Wczoraj do strajku miało przyłączyć się pięć kolejnych kopalń: Chwałowice, Jankowice, Piast, Marcel i Rydułtowy-Anna. W Sośnicy-Makoszowy protest głodowy rozpoczęło dwóch górników. Stanęły pociągi, zablokowane zostały drogi. Strajkujący deklarują: - Będziemy strajkować do bólu. Nie wyjedziemy na górę, jeśli nie zagwarantują nam pracy.

CZYTAJ KONIECZNIE:
UNIVERSAL ENERGY CHCE PRZEJĄĆ 3 KOPALNIE NA ŚLĄSKU

Co się stało wg premier Ewy Kopacz:
Szefowa rządu rozmowy oceniła jako "twarde", ale prowadzone w "dobrej atmosferze. - Ku mojemu zdziwieniu rozjeżdżamy się bez porozumienia - mówiła po zakończeniu negocjacji Ewa Kopacz.

"Nie wierzę politykom, nie!". Protest na torach

O 9.51 w Katowicach-Zawodziu rozpoczęła się blokada torów. Trwała dwie i pół godziny. Utrudnienia dotknęły pasażerów ok. 20 pociągów, głównie relacji Katowice - Warszawa, Częstochowa - Katowice i Kraków - Katowice. W sznurze pociągów stało także Pendolino.

- "Nie wierzę politykom, nie!" - piosenka zespołu Tilt popłynęła z głośników na torach blokowanych przez związkowców w Katowicach. Kilkadziesiąt osób z górniczych związków, jeden w galowym mundurze górniczym. - Mamy nadzieję, że pani premier wybrała inny środek transportu, bo nie zdąży na rozmowy - żartowali protestujący. Atmosfera jak na pikniku. Głośna muzyka, gorąca kawa i siąpiący deszcz. Ale nastroje niezbyt wesołe. - Wolelibyśmy tu nie stać, ale nie mamy wyjścia - mówił Mirosław Truchan, zastępca przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej Solidarności. SOK-iści nie pozwalali dziennikarzom wejść na tory. Zablokowane pociągi w sumie miały 800 minut opóźnienia. Wprowadzono autobusową komunikację zastępczą. O 12.25 było po wszystkim. Rozładowanie utrudnień zajęło kolejne dwie godziny.

Prezydenci jednym głosem za związkami

W siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności ze związkowcami spotkali się prezydenci Zabrza, Gliwic, Rudy Śląskiej, Bytomia, Brzeszcz, czyli miast w których są przeznaczone do likwidacji kopalnie.

- Walczymy o to samo: miejsca pracy, gospodarkę. Mamy w pamięci ostatnią restrukturyzację górnictwa i to, jak ona wyglądała, jakie były jej skutki dla regionu. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że zmiany restrukturyzacja branży jest nieuchronna. Tylko musi być proces, a nie akcja. Program rządowy nie był konsultowany. W dwa miesiące nie da się stworzyć niczego mądrego, a już na pewno nie program dla Śląska. Być może ma dobre obszary, zawiera ciekawe pomysły, ale trzeba to przedyskutować. Tutaj nie chodzi tylko o dobro naszych miast, Śląska, ale o ogólnopolską gospodarkę - podkreślała tuż po spotkaniu Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

- Skutki likwidacji kopalni "Pokój" w Rudzie Śląskiej będą ogromne. Dlatego nie zgadzam się na likwidację tej kopalni - mówiła prezydent Rudy Śląskiej, Grażyna Dziedzic. - Znamy doskonale nasze miasta i wiemy, jakie konsekwencje może wywołać likwidacja naszych największych zakładów - dodała. W podobnym tonie wypowiadali się prezydent Bytomia Damian Bartyla oraz burmistrz Brzeszcz Cecylia Ślusarczyk. Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpnia 80 dodał: - To jeden front walki o miejsca pracy. Tu nie chodzi tylko o cztery kopalnie, ale o to, co zrobić ze Śląskiem.

Tymczasem w kopalniach: strajki się rozszerzają

Ludzie domagają się wręcz strajku. Nie akcji protestacyjnej, ale strajku - mówi Eugeniusz Kuchta, szef Związku Zawodowego Ratowników przy kopalni Sośnica-Makoszowy. Górnicy są zdesperowani. Chcą walczyć o utrzymanie miejsc pracy.

W tej kopalni wczoraj dwóch górników na ruchu Makoszowy rozpoczęło strajk głodowy. Z kolei w Sośnicy przed bramą kopalni powstało miasteczko namiotowe. Wczoraj pod ziemią na dwóch ruchach kopalni protestowało ok. 250 górników. Strajkuje też administracja i przeróbka.

Miasteczko namiotowe jest też przed kop. Brzeszcze. To jedyna kopalnia Kompanii Węglowej poza województwem śląskim. Obszar górniczy kopalni obejmuje tereny gmin Miedźna i Oświęcim w Małopolsce. Zatrudnia ponad 2 tys. pracowników. Jest największym zakładem pracy w mieście. Przed bramą na okrągło palą się koksiaki a wokół nich ok. 50 osób czuwali całą noc. Nieco z tyłu namioty.

- Bronimy naszych miejsc pracy. Od 8 będzie nas więcej, bo przyjdą koledzy którzy poszli do domu coś zjeść - mówi pan Zbigniew - w kopalni od 1989 r.

Poza protestem pod ziemią, na powierzchni górnicy blokowali drogę łączącą Pszczynę z Oświęcimiem. - Nie mamy wyjścia, musimy zwrócić na siebie uwagę. Moje wnuki zachęcane przez kopalnię skończyły szkołę górniczą. Jeszcze w sierpniu obiecywano im pracę, dziś okazało się, że mają zawód bez przyszłości. Są bez wykształcenia. Jak tak można postępować? - pyta pani Wanda.

Dzisiaj do strajku mieli włączyć się też górnicy kopalni Piast. Pod ziemią jako pierwsza pozostać miała nocna zmiana. Górnicy będą się zmieniać z kolegami z następnych zmian. - To jest solidarność górnicza z kolegami z kopalni, które mają zostać wygaszone. Propozycje rządowe, są nie do przyjęcia. Czujemy się oszukani - mówi Ireneusz Piecha, szef Sierpnia 80 w Ziemowicie.

Marsze i blokady dróg na Śląsku i w Małopolsce

Od bladego świtu rodziny górników blokowały drogę w Brzeszczach. Tę przy samej kopalni. Chodzono po pasach. Na tyle skutecznie, by blokować przejazd. W kwadrans zrobił się ogromny korek. Policja szybko zorganizowała objazdy.

Blokady dróg były też w Zabrzu i Bytomiu, a w Rudzie Śląskiej sprzed kopalni Pokój pod Urząd Miasta przeszedł marsz.
Protestujący pod Śląskim Urzędem Wojewódzkim, w czasie rozmów z premier Kopacz blokowali przejazd ul. Jagiellońską. Na miejscu pojawiła się policja.

- Nie interweniowaliśmy, bo nie było takiej potrzeby. Pikieta była spokojna, protestujący szybko się rozeszli. To było standardowe zabezpieczenie stosowane w takich sytuacjach - podkreśla Adam Jachimczak, z zespołu prasowego Śląskiej Komendy Policji.

Śląsko-dąbrowska Solidarność informowała wczoraj, że w protestach na dole i na powierzchni kopalń bierze udział kilka tysięcy górników. Przyłączenie się do protestu zapowiadają kolejne kopalnie, w tym Piekary. Górników popiera Federacja Związków Zawodowych, związkowcy policyjni, pielęgniarki, energetycy i chemicy.

współpraca: Bartosz Pudełko, Sławomir Cichy, Karol Świerkot

*WOŚP 2015 W WOJ. ŚLĄSKIM - ZDJĘCIA, WIDEO, RELACJE, CIEKAWOSTKI, PRZYDATNE INFORMACJE
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w Kopalni Węglowej. Górnicy nie odpuszczają![NAJNOWSZE INFORMACJE]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku