Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blokowiska z PRL. Osiedla z wielkiej płyty, w których mieszkamy do dziś. Oto dziwne, nietypowe, ładne i największe bloki w Śląskiem ZDJĘCIA

DN
Kukurydze. Ostatnie z bloków z pierwotnego założenia na osiedlu Tysiąclecia. Powstały w latach 80. To najwyższe budynki mieszkalne w Katowicach (82 m). Inspiracją dla architektów Kukurydz - Henryka Buszki i Aleksandra Franty - były bliźniacze wieżowce Marina City wybudowane w Chicago.
Kukurydze. Ostatnie z bloków z pierwotnego założenia na osiedlu Tysiąclecia. Powstały w latach 80. To najwyższe budynki mieszkalne w Katowicach (82 m). Inspiracją dla architektów Kukurydz - Henryka Buszki i Aleksandra Franty - były bliźniacze wieżowce Marina City wybudowane w Chicago.
Czy to się może podobać? Spróbujcie przebrnąć przez tę galerię i popatrzeć na te bloki życzliwie. Oto osiedla - blokowiska z PRL, które są ładne, choć urodą nieoczywistą, przemyślanie planowane, z dużą ilością zieleni i przestrzenią między domami, nietypowe, ciekawe, czasem na skalę kraju czy Europy. No bo gdzie jeszcze stoją takie Kukurydze, jak w Katowicach?

Jeśli w nich mieszkamy, to narzekamy. Że beton, ściany krzywe, że akustyka i słychać, co sąsiad robi w łazience. Że latem żar nie do wytrzymania. Że mieszkania niczym klitki. Bloki, budowane w PRL.

Zobaczcie zdjęcia:

Trudno spojrzeć na nie łaskawym okiem, jeśli się w nich mieszka, bo nie stać nas na segment pod miastem. Albo mieszka, bo tam przed laty rodzice dostali przydział na mieszkanie - nie mogli, jak obecnie, wybrać dewelopera i osiedla, brali, co się trafiło. Ale są ludzie, którzy obecnie wybierają mieszkanie w punktowcu celowo.

I celowo w takim z lat 70. albo 80. Bo, po pierwsze, dostrzegają w ich architekturze coś pociągającego - surowy beton, spokojny kształt, duże okna i balkony, zieleń, symetria - no i przestrzeń - tego często brakuje w nowych osiedlach na przedmieściach, gdzie bloki (deweloperzy wolą o nich mówić; apartamentowce, choć mieszkania tu trudno tak nazwać) stoją jeden obok drugiego, więc zaglądamy sąsiadom do okien, ścianki działowe są z kartongipsu, na dodatek ani zieleni wokół, ani usług.

Dziwne bloki z PRL: remont konieczny, ale z głową

Po drugie - te osiedla stoją często w centrach miast, więc mamy blisko do sklepów, parków, kawiarni, szkoły. No i po trzecie - zdarzało się w PRL, że architekt mógł zaszaleć i zaprojektować coś "odjechanego". Jak Kukurydze czy Gwiazdy w Katowicach, Brama Słońca w Tychach czy blok przy Gruszczyńskiego w Gliwicach.

Nie przegapcie

Dlatego ceny mieszkań w Superjednostce, na osiedlu Paderewskiego w Katowicach czy w Kukurydzach są naprawdę wysokie. To prawda, wiele bloków z PRL jest zniszczonych i robi przygnębiające wrażenie.

Dodatkowo dawno straciły jednorodny charakter - każdy wymienia okna na takie, jakie chce, inaczej maluje balkony, podczas remontów dokłada się do nich współczesne, tanie elementy (np. drzwi wejściowe). Obejrzyjcie naszą galerię. Jest tu Wasze osiedle? Jeśli uważacie, że zasługuje na to, by znaleźć się w galerii najdziwniejszych i ładnych bloków z PRL, piszcie w komentarzach.

Zobaczcie koniecznie

W PUNKT ODC. 6: Zagłębie Sosnowiec spadło z Ekstraklasy

Kopalnia Zofiówka rok po katastrofie. Zobaczcie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo