Kierowca osobówki wpadł w poślizg i wjechał w autobus komunikacji miejskiej. Samochód wyglądał dramatycznie, a całe zdarzenie zauważyło dwóch mieszkańców Jastrzębia-Zdroju, którzy akurat byli w pobliżu. Nie zawahali się ani przez moment, złapali za sprzęt i ruszyli na pomoc.
Jechał za szybko
Tydzień temu na łamach „Dziennika Zachodniego” pisaliśmy o groźnym wypadku, do którego doszło na ulicy 11 Listopada w Jastrzębiu-Zdroju. Z ustaleń mundurowych wynikało wówczas, że 26-letni kierowca clio nie dostosował prędkości do warunków drogowych, wpadł w poślizg na łuku drogi i bokiem swojego pojazdu uderzył w jadący z naprzeciwka autobus Międzygminnego Związku Komunikacyjnego.
- Widzieliśmy, że w tym samym kierunku, w którym my jechaliśmy, pędził radiowóz na sygnale. Zrobił się korek, a my już wiedzieliśmy, co się dzieje. Czekaliśmy, aż zrobi się miejsce, zostawiliśmy samochód przy jednej z posesji, ubraliśmy rękawiczki i ruszyliśmy na pomoc - mówi Adam Piwoński, 19-letni licealista, który razem ze swoim kolegą - Piotrem Brachą - był w pobliżu wypadku. Jastrzębianie postanowili pomóc kierowcy clio. Musieli działać szybko, bo mężczyzna był zakleszczony w pojeździe...
Samochód-pułapka...
Na początek bohaterowie powiedzieli policjantom, że są ratownikami - bo jeden z nich, Piotr Bracha, jest po kursie pierwszej pomocy i ma tytuł ratownika. Mundurowi przytaknęli i pozwolili, by jastrzębianie zajęli się poszkodowanym.
- Szybko oceniłem sytuację, sprawdziłem, czy z auta nic nie wycieka, ilu jest rannych, czy nikt nie wypadł z pojazdu. Później sprawdziłem też autobus, ale kierowca czuł się dobrze i mówił, że nie potrzebuje pomocy. Pasażerom też nic nie było - relacjonuje Adam Piwoński.
W tym samym czasie Piotr Bracha zajął się rannym 26-latkiem z osobówki. Auto było całkowicie zniszczone, co zresztą widać także na zdjęciach. Clio zostało obrócone w bok po uderzeniu, z otworzonego pod wpływem uderzenia bagażnika wszystko wyleciało na trawę, szyba tylna została całkowicie wybita. Do tego tylne drzwi od strony kierowcy odpadły, a drzwi przy 27-latku były zmiażdżone. Zderzak odleciał gdzieś na bok. Słowem: wrak.
- Podbiegłem do rannego, miał całą głowę i twarz zakrwawioną. Prosiłem go, żeby siedział, bo ten próbował się ruszać i wstawać. Nie wiedzieliśmy, czy nie uszkodził kręgosłupa, dlatego powinien siedzieć i nie narażać się na dalsze obrażenia. Wykonałem stabilizację kręgosłupa, chciałem też opatrzyć mu głowę, ale nie musiałem, bo akurat przyjechała karetka - mówi 21-letni Piotr Bracha.
Nasi bohaterowie
Pogotowie przejęło rannego i przewiozło go do szpitala, a jastrzębscy bohaterowie byli z siebie dumni. Z tego, że mogli pomóc mieszkańcowi.
- Przez blisko trzy lata działałem w OSP Jastrzębie Górne, teraz od dwóch miesięcy należę do OSPMoszczenicy. Niejednokrotnie pomagałem już w takich sytuacjach, więc niektóre rzeczy wykonywałem mechaniczne, z doświadczenia. Chcę pomagać ludziom i lubię to robić - mówi Adam Piwoński, który obecnie chodzi do IIIklasy liceum w Zespole Szkół Nr 2. Później zamierza szkolić się na profesjonalnego strażaka w Centralnej Szkole PSP w Częstochowie. Chce także wziąć udział w naborze do policji. Biorę to pod uwagę - mówi.
To samo liceum, klasę o profilu pożarniczo-ratowniczym, ukończył już Piotr Bracha, który obecnie pracuje w firmie wysokościowej. - Od dziecka interesowałem się strażą, ratownictwo i pomaganie ludziom to moja pasja - mówi 21-letni Piotr Bracha, który ma już tytuł ratownika, ale na tym nie zamierza poprzestać. - Staram się również dostać do Państwowej Straży Pożarnej - dodaje.
*Przejmująca historia Macieja Cieśli. To o nim mówił papież Franciszek
*Ale burza! Samochody zatopione przy M1 w Czeladzi ZDJĘCIA + WIDEO
*Tylko szaleniec mógłby się rzucić na tego policjanta ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?