Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohaterscy jastrzębianie uratowali rannego kierowcę

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Bohaterscy jastrzębianie uratowali rannego kierowcę
Bohaterscy jastrzębianie uratowali rannego kierowcę Bartosz Wojsa
Młodzi mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju nie zawahali się ani przez chwilę, gdy zobaczyli wypadek. Jeszcze przed przybyciem strażaków i pogotowia pomogli rannemu w wypadku kierowcy. Jeden z nich, Adam Piwoński, uczy się jeszcze w liceum, a jego pasją od wielu lat jest straż pożarna i ratownictwo. Drugi, Piotr Bracha, ma tytuł ratownika, choć oficjalnie w straży nie pracuje. Oboje należą natomiast do jastrzębskich Ochotniczych Straży Pożarnych.

Kierowca osobówki wpadł w poślizg i wjechał w autobus komunikacji miejskiej. Samochód wyglądał dramatycznie, a całe zdarzenie zauważyło dwóch mieszkańców Jastrzębia-Zdroju, którzy akurat byli w pobliżu. Nie zawahali się ani przez moment, złapali za sprzęt i ruszyli na pomoc.

Jechał za szybko

Tydzień temu na łamach „Dziennika Zachodniego” pisaliśmy o groźnym wypadku, do którego doszło na ulicy 11 Listopada w Jastrzębiu-Zdroju. Z ustaleń mundurowych wynikało wówczas, że 26-letni kierowca clio nie dostosował prędkości do warunków drogowych, wpadł w poślizg na łuku drogi i bokiem swojego pojazdu uderzył w jadący z naprzeciwka autobus Międzygminnego Związku Komunikacyjnego.

- Widzieliśmy, że w tym samym kierunku, w którym my jechaliśmy, pędził radiowóz na sygnale. Zrobił się korek, a my już wiedzieliśmy, co się dzieje. Czekaliśmy, aż zrobi się miejsce, zostawiliśmy samochód przy jednej z posesji, ubraliśmy rękawiczki i ruszyliśmy na pomoc - mówi Adam Piwoński, 19-letni licealista, który razem ze swoim kolegą - Piotrem Brachą - był w pobliżu wypadku. Jastrzębianie postanowili pomóc kierowcy clio. Musieli działać szybko, bo mężczyzna był zakleszczony w pojeździe...

Samochód-pułapka...

Na początek bohaterowie powiedzieli policjantom, że są ratownikami - bo jeden z nich, Piotr Bracha, jest po kursie pierwszej pomocy i ma tytuł ratownika. Mundurowi przytaknęli i pozwolili, by jastrzębianie zajęli się poszkodowanym.

- Szybko oceniłem sytuację, sprawdziłem, czy z auta nic nie wycieka, ilu jest rannych, czy nikt nie wypadł z pojazdu. Później sprawdziłem też autobus, ale kierowca czuł się dobrze i mówił, że nie potrzebuje pomocy. Pasażerom też nic nie było - relacjonuje Adam Piwoński.

W tym samym czasie Piotr Bracha zajął się rannym 26-latkiem z osobówki. Auto było całkowicie zniszczone, co zresztą widać także na zdjęciach. Clio zostało obrócone w bok po uderzeniu, z otworzonego pod wpływem uderzenia bagażnika wszystko wyleciało na trawę, szyba tylna została całkowicie wybita. Do tego tylne drzwi od strony kierowcy odpadły, a drzwi przy 27-latku były zmiażdżone. Zderzak odleciał gdzieś na bok. Słowem: wrak.

- Podbiegłem do rannego, miał całą głowę i twarz zakrwawioną. Prosiłem go, żeby siedział, bo ten próbował się ruszać i wstawać. Nie wiedzieliśmy, czy nie uszkodził kręgosłupa, dlatego powinien siedzieć i nie narażać się na dalsze obrażenia. Wykonałem stabilizację kręgosłupa, chciałem też opatrzyć mu głowę, ale nie musiałem, bo akurat przyjechała karetka - mówi 21-letni Piotr Bracha.

Nasi bohaterowie

Pogotowie przejęło rannego i przewiozło go do szpitala, a jastrzębscy bohaterowie byli z siebie dumni. Z tego, że mogli pomóc mieszkańcowi.

- Przez blisko trzy lata działałem w OSP Jastrzębie Górne, teraz od dwóch miesięcy należę do OSPMoszczenicy. Niejednokrotnie pomagałem już w takich sytuacjach, więc niektóre rzeczy wykonywałem mechaniczne, z doświadczenia. Chcę pomagać ludziom i lubię to robić - mówi Adam Piwoński, który obecnie chodzi do IIIklasy liceum w Zespole Szkół Nr 2. Później zamierza szkolić się na profesjonalnego strażaka w Centralnej Szkole PSP w Częstochowie. Chce także wziąć udział w naborze do policji. Biorę to pod uwagę - mówi.

To samo liceum, klasę o profilu pożarniczo-ratowniczym, ukończył już Piotr Bracha, który obecnie pracuje w firmie wysokościowej. - Od dziecka interesowałem się strażą, ratownictwo i pomaganie ludziom to moja pasja - mówi 21-letni Piotr Bracha, który ma już tytuł ratownika, ale na tym nie zamierza poprzestać. - Staram się również dostać do Państwowej Straży Pożarnej - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!