Boni: Ustawy nie będzie. Koniec snu o metropolii!

Marcin Zasada
Michał Boni
Michał Boni ARC
Nie będzie ustawy metropolitalnej dla Śląska. Nie ma sensu tworzenie jej dla jednego regionu w kraju - oświadczył minister Administracji i Cyfryzacji Michał Boni podczas posiedzenia zarządu Związku Miast Polskich w Karpaczu.

Jeśli ktoś jeszcze liczył na szczęśliwy finał związany z ustawą metropolitalną, dziś będzie bardzo rozczarowany. Właściwie wszyscy będziemy. Tak ostatecznie upada projekt metropolii dla aglomeracji katowickiej obiecywany przed wyborami przez regionalnych polityków PO.

CZYTAJ SPECJALNY SERWIS NA TEMAT USTAWY METROPOLITALNEJ DLA ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA

Minister Boni był gościem dwudniowego zgromadzenia ZMP, w którym uczestniczyli też śląscy i zagłębiowscy samorządowcy. Dyskutowano m.in. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. W swoim wystąpieniu Boni uwypuklał priorytety resortu, którym kieruje i nawiązał do aspiracji metropolitalnych poszczególnych regionów kraju.

Rząd obiecał ustawę metropolitalną w sto dni ZOBACZ KALENDARIUM

Zapytany o sytuację na Śląsku i w Zagłębiu, stwierdził, że nie ma mowy o ustawie metropolitalnej, która swoim zasięgiem objęłaby tylko jeden obszar Polski. "To również stanowisko premiera Donalda Tuska" - zaznaczył Boni. Minister nie podważył sensu tworzenia ustawy metropolitalnej, jednak podkreślił, że taki projekt powinien dotyczyć również innych regionów, nie tylko Śląska.

Metropolia Silesia 2014: Czytajcie political fiction

- Jestem zaskoczony słowami ministra, bo w ich świetle, dyskusja, jaką toczyliśmy na temat metropolii przez ostatnie tygodnie była praktycznie bezcelowa - mówi uczestniczący w posiedzeniu Arkadiusz Chęciński , wiceprezydent Sosnowca z ramienia PO.

Część śląskich i zagłębiowskich samorządowców z ulgą przyjęła stanowisko szefa resortu administracji. Jak powiedział nam Paweł Silbert, prezydent Jaworzna, przeciwnik projektu metropolii forsowanej przez śląską PO, to szansa na uchwalenie dobrego prawa. Silbert nie uważa też, żeby stanowisko ministra było całkowitą porażką śląskich posłów PO.

- Może dzięki ich pracy kwestią metropolii zainteresował się rząd i teraz sprawa nabierze nowego tempa? - zastanawia się.

Nowe tempo? Możemy już tylko żartować z naszych dążeń do metropolii. Bo ustawa dla całego kraju będzie rodzić sie w gabinetach jeszcze wolniej.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


*ALE FUTURYSTYKA! Zobacz jak będą wyglądać Katowice w 2015 roku. WIZUALIZACJE
*Niesamowicie GORĄCE DZIEWCZYNY na mroźne dni. Zobacz FOTKI Queen Śląska i Zagłębia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Boni: Ustawy nie będzie. Koniec snu o metropolii! - Dziennik Zachodni

Komentarze 135

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
SchWitz
powstanie slaskie to lipa-tu jest prowadzona demagogia i propaganda.Nie bylo powstania slaskiego tylko bylo powstanie polaków na slasku,kto ma jakies watpliwosci posylam na wikipedie
R
Ruan
Może zbyt ostro się wypowiadam, ale naprawdę trudno zachować spokój, gdy niewielu ludzi CHCE ZROZUMIEĆ co pisze.

Wielu w imię swoich partykularnych interesów i interesików odpowiada NIE BO NIE (jak w przedszkolu).

Piszę w swoim imieniu, a nie imieniu jakichś ONYCH.

Nie jestem przeciwnikiem Autonomii wręcz przeciwnie jestem jej gorącym zwolennikiem, ale w tak określonym Regionie należałoby mówić raczej o daleko zaawansowanej DECENTRALIZACJI efekt ten sam, a brzmi w sposób do przyjęcia przez całe społeczeństwo przyszłego Regionu.
Autonomia dla wielu kojarzy się z tym, że w takim regionie MOGLIBY (co wcale nie znaczy, że tak by było) być obywatelami drugiej kategorii jak kiedyś Ślązacy w Polsce. Obecnie to raczej wszyscy mieszkańcy Regionu są obywatelami drugiej kategorii.

Na marginesie - obecnie Autonomia, tak jak i moja propozycja to wizje trochę nierealne.

Pozdrawiam.
B
Bezkompromisowy Hannes
W którym miejscu znajdujesz tą chorobliwa nienawiśc w moim wpisie i do kogo ? Przedstawiłeś wizję nierealną ze względu na brak zainteresowanych i zdolnych do jej realizacji.Jeżeli jesteście tak bardzo zainteresowani rozwojem regionu,to dlaczego go zrujnowano ? Jeżeli lezy Wam na sercu interes Śląska,
dlaczego boicie się autonomi jak dżumy ? Czy uważasz że Twoje plany da się zrealizowac z ludzmi którzy dopuścili do do rozbicia śl.kasy chorych ? Z ludzmi którzy nie kiwną palcem w sejmie gdy nas sie okrada z naleznej nam kasy ? Z ludzmi którzy pozwalali burzyc zdrowe budynki w naszych miastach dla ich pięknych elewacji które ktos kiedys odkryje w Polsce jak Bytomskie Lwy ? Mieliście 67 lat na to by zlikwidowac antagonizmy,co się okazuje,dzisiaj je podsysacie.Ten kto raz się sparzyl,jest ostrożny gdy widzi dym.I jeszcze jedno,grzecznością nie grzeszysz.
R
Ruan
Nie muszę szukać tych źródeł (moja rodzina mieszka na Śląsku od wielu pokoleń) i doskonale wiem co tu się działo (z autopsji też).
Gorole mieszkający w tym regionie są tak samo dojeni jak hanysy - dlatego, że po prostu mieszkają w tym regionie. Beneficjantami są ludzie mieszkający poza regionem. Czyli wrzucanie wszystkich goroli do jednego worka to idiotyzm !!
Widzisz przeciwieństwie od Ciebie ja myślę. Jeżeli chcemy stworzyć silny Euroregion (który nie będzie bez końca jej garnuszku) MUSIMY zgodzić się na to, że nie będą to ziemie tylko śląskie
Wklejam Ci 2 starsze moje posty - może coś z tego zrozumiesz chociaż wątpię.

Powstanie silnego Regionu Śląskiego (mniejsza o nazwę) w Polsce jest zagrożeniem dla
największych regionów (głównie: Wrocław, Kraków, Warszawa).
Wynika to z pojawienia się "na rynku" b. silnego podmiotu będącego w stanie konkurować o największe inwestycje i to jest powodem całego tego kociokwiku.
Za fasadą ochrony języka, tożsamości, itd. itp. kryje się zwykły, chamski - SZMAL !! oraz partykularne interesy różnych grup i grupek społecznych.

Teraz ABC ekonomii.
O popycie na dany produkt decyduje:
a) marka produktu (znajomość na rynku - np: efekt reklamy)
b) jakość produktu
c) cena produktu

W naszym przypadku "produktem" jest atrakcyjność inwestycyjna regionu

Ad. a - Podwyższenie marki można uzyskać przez organizację prestiżowych imprez sportowych, gospodarczych, kulturalnych itd. itp. Problem w tym żeby wygrać konkurencję o takie imprezy miasto czy region muszą być na tyle duże i bogate, by je móc sfinansować i obsłużyć (i tu kółko się zamyka).
Ad. b - Wielkość regionu - określa wielkość rynku wewnętrznego, możliwości rozwoju usług, innowacyjność - nauka itd.
Ad. c - Koszty inwestycji w regionie (np:specjalne strefy ekonomiczne), jakość siły roboczej itd.

Dla Krakowa i Wrocławia "zagrożeniem" jest powstanie silnego konkurenta pod samym bokiem.
Dla Warszawy i Mazowsza „zagrożeniem” jest powstanie regionu, które mogłoby zagrozić ich pozycji lidera w tej części Europy.

Reasumując:
W zjednoczonej Europie samorządnych regionów (efekt globalizacji) o poziomie życia mieszkańca decydować będą, ATRAKCYJNOŚĆ INWESTYCYJNA danego regionu, oraz w bardzo niewielkim stopniu fundusze „wyrównawcze” (dotyczy to najsłabszych regionów).
To dlatego w tym regionie (i na tym forum) tylu ludzi starających się podsycać antagonizmy wewnątrz regionalne, napuszczać jednych na drugich.
Cel tych zabiegów jest oczywisty – ZA WSZELKA CENĘ NIE DOPUŚCIĆ DO POWSTANIA SILNEGO GRACZA mogącego przechwycić większość inwestycji w tej części Europy.

1.Wszyscy wiedzą (ale niewielu o tym mówi) U.E. dąży do państwa federalnego z samorządnymi regionami.
2. Poziom życia mieszkańców zależy głównie od poziomu rozwoju regionu.
3. Poziom rozwoju (samorządnego!!!) regionu zależy od atrakcyjności inwestycyjnej tegoż.

I tu jest "pies pogrzebany". Region Śląski (nie mylić ze Śląskiem) czyli: Silesia(ok 3 mln), Czewa, B.B. być może Opole i Ostrawa byłby w przyszłości jednym z najsilniejszych ekonomicznie regionem Europy - ściągający jak odkurzacz inwestycje (niestety kosztem słabszych regionów -
ale taka jest ekonomia).

Dlatego sąsiednie regiony (Kraków, Wrocław częściowo Warszawa) starają się w miarę możliwości podzielić i osłabić ten region.
To dlatego pojawia się w regionie tyle artykułów starających się podsycać antagonizmy (nie twierdzę, że ich nie ma) wewnątrz-regionalne.
Proszę zauważyć, ze podkreśla się w nich to co dzieli (historia, tożsamość), a nie to co łączy czyli ekonomia, dlatego wielu ludzi daje się łapać na lep takich artykułów (no cóż idiotów nie sieją).
Ludzie Ci nie rozumieją, że dzieląc region sami pozbawiają się pieniędzy w swoich portfelach (oczywiście w przyszłości).

W naszym przypadku:
a. Czewa - w zasięgu oddziaływania Pyrzowic + naturalna współpraca ekonomiczna z Silesią.
b. B.B. - wsp. z Silesią (bliskość) + turystyka (sob-niedzielna) z regionu.
c. Opole - ??? możliwość wsp. z Wrocławiem jak i z Silesią (zapewne wybierze lepszą ofertę)
d. Ostrawa ?????

Reszta zależy od Was.
G
Gość
A co jeżeli te odległości między takimi miastami są zerowe ? Jak na Śląsku. Czyżby tu był naturalny obszar metropolitarny ? A tak na marginesie,chorujesz na manię wielkości ? Prawdziwy polski pan.
B
Bezkompromisowy Hannes
Myślę że Tobie starczy inteligencji na to by dojśc do żródła tych antagonizmów.
Nie zastanawia Cię to że są to Ślązacy mówiący po polsku,z korzeniami słowiańskimi ? Jestem z tej generacji która była naocznym świadkiem i doświadczyła na własnej skórze "wyzwolenie " przez armię czerwoną i najazd kilku odmian Polaków na Śląsk.
My Ślązacy nie musimy przejaskrawiac by podkreślic wagę problemu iwystawiac Twoją inteligencję na próbę,fakty mówia za siebie.A co do Jugosławi,to dobry przykład tego,do czego doprowadza trzymanie pod butem innycch i ich kumulowany gniew.Jeżeli rzeczywiście chcesz zwalczac te antagonizmy,to zacznij od siebie - cwaniaku.
j
just
Może to i dobrze, że nie będzie tej ustawy. Daje to furtkę do walki o autonomię Śląska.
R
Ruan
Celowo przejaskrawiłem moją wypowiedź, żeby podkreślić wagę problemu, ale żeby to odczytać trzeba być inteligentnym - no cóż.
Znam z przypadek, że matka nie utrzymuje kontaktów ze swoją córką tylko dlatego, że ta wyszła za gorola.
Nie zdajesz sobie sprawy jaka jest nienawiść do goroli w tzw. dołach społecznych.
Ile jest wypowiedzi w internecie typu "gorole do szole, a lina upolić (nie zawsze jest to żart).
Dlatego zwalczam każdy przejaw podsycania antagonizmów wewnątrz-regionalnych.
J
Janas
Ty chyba jesteś łapany Warszawiak.
J
Jeszcze bardziej wkurwiony
Skąd sie teraz tyle tych niewinnych owiecek bierze ? Ty chyba jesteś chory,pisząc o tych grożących gorolom niebezpieczeństw ze strony hanysow. Takie scenaria rozwija człowiek który je stworzył i ma w podświadomości.Hanysy dopiero od kilkunastu lat mogą się swobodnie wypowiadac,przypomnij sobie taką sytuację w latach 60/70,przypuszczam że stanąłbyś w obronie hanysa zagrożonego za krytykę goroli.Tak po prawdzie to nie wiadomo czy nad Tobą płakac czy śmiac się. Ludzie Ci mają do wyboru niewolnictwo Polski z gwarancją bezpieczeństwa lub możliwą utratę życia.Wariat Wisła się pali.Idiot Fortepianowicz.Ciebie może uratowac tylko powrót na kresy i błagac Ukrainców o przebaczenie.
g
gość
No i nie będzie, bo metropolia się nawet marzyła zasra...ne dziury takie jak Opole i Zielona Góra poczuły się zagrożone i też chciały sobie - chyba z jakimiś wsiami utworzyć kolejne sztuczne twory. O ile można zrozumieć tworzenie obszarów metropolitarnych wokół Warszawy, Gdańska,Wrocławia i Łodzi - gdzie w odległościach 20~30 km istnieją powiązane satelickie miasta , to działania takiej dziury jak Opole zrobiło z ustawy po prostu kpinę.
R
Ruan
głupotą niektórych ludzi, którzy nie rozumieją w jakim świecie żyją.
Jedyne co potrafią to judzić jednych przeciwko drugim !!
D
Do cna wkurwiony
Jeżeli masz zamiar dyskutowac w tym stylu - nie jestem do dyspozycji.
R
Ruan
Czy Ty myślisz, że "gorole" w Tym Regionie nie zdają sobie sprawy, że są tak samo dojeni przez Polskę jak hanysy, dlatego że mieszkają W TYM SAMYM REGIONIE.
Czy Ty myślisz, że oni nie widzą co się tu dzieje? Czy Oni nie mają dzieci?
To tacy DUR..E jak Ty, są powodem że siedzą cicho ze STRACHU przed takimi kret....ami jak Ty (kto im zagwarantuje, że po Autonomii nie zacznie się to samo co w Jugosławii - hanysy nie zaczną latać z maczetami).
Resumując:
Ludzie Ci mają do wyboru niewolnictwo Polski z gwarancją bezpieczeństwa, lub możliwą utratę życia.
CO TY BYŚ WYBRAŁ ?????
Jedyne rozwiązanie ZAKOŃCZYĆ BEZSENSOWNĄ wojnę między gorolami i hanysami w Regionie.
D
Do cna wkurwiony
Zwróccie uwagę na fakt że Gorole nie są zainteresowani tym zagadnieniem,ich to nie interesuje.A że są tu większościa więc Oni decydują,ich interesuje tylko to co im się należy dzisiaj,jutro dla nich nie istnieje,czują się niepewni na naszym terenie i dlatego nic tu nie można zrobic. Jeżeli decydenci i rządzący tym regionem są spadachroniarzami nigdy do niczego nie dojdziemy.Wraz z upadkiem naszego regionu i naszych miast,reszta Polski kwitnie.Nadszedł czas na reakcje,jeżeli RAŚ nie zareaguje,znaczy to że jest elementym obcym Śląskowi.Nalezy stworzyc struktury samoobrony.Zacznijmy od niezależnej Śląskiej prasy.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie