Bratnia inwazja na wesoło

Dyrektor Teatru im. Modrzejewskiej przenosi na ekran swój słynny spektakl "Operacja Dunaj".
- Polski czołg uderza w ścianę czeskiej gospody i tak rozpoczyna się film - zdradza jedną scenę reżyser. - Tam właśnie spotykają się bohaterowie.
W "Operacji Dunaj" zagra jeden z najwybitniejszych europejskich reżyserów Jiri Menzel.
- Pan Menzel był nawet zdziwiony, że to Polacy, a nie Czesi kręcą taki film - mówi producent Włodzimierz Niderhaus, dyrektor Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. - Przeczytał scenariusz i poprosił o kilka dni do namysłu, a potem się zgodził. Może uznał ten film za swój? Na pewno uwiarygodni naszą produkcję.

Czeski reżyser obejmie także opiekę artystyczną nad obrazem Jacka Głomba.
- Jestem debiutantem i mam nadzieję, że pan Menzel mi pomoże - dodaje Jacek Głomb.
Twórcom obrazu udało się zaprosić do współpracy także wybitnych aktorów polskich i czeskich. Wystąpią: Zbigniew Zamachowski, Tomasz Kot, Maciej Stuhr, Przemysław Bluszcz oraz Czesi: Eva Holubova, Jarosłav Dusek, a także Słowak Martin Huba. Nie zabraknie oczywiście aktorów legnickiego teatru.

Atutem są także scenarzyści: Robert Urbański - autor wersji teatralnej i Jacek Kondracki. Ich scenariusz został wysoko oceniony przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, który dał 2 mln zł na to przedsięwzięcie.
Jaki to będzie film?
- Na pewno inny niż wersja teatralna. Chcę zrobić zabawną i wzruszającą opowieść. Coś w rodzaju "Jak rozpętałem II wojnę światową" czy "CK dezerterzy" - opowiada reżyser.

Zdjęcia rozpoczną się 1 sierpnia. Ostatni klaps ma paść 25 września. Jacek Głomb wybrał plenery m.in. w Karpniku i Gryfowie Śląskim.
- Mam nadzieję, że film będzie pokazywany w obu krajach, w wielu kopiach - mówi Jacek Głomb.
Budżet produkcji to ponad 2 miliony euro.
- To spore pieniądze jak na nasze warunki- uważa Włodzimierz Niderhaus.