Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet - GKS Tychy 3:1. Tyszanie zatrzymani w Niecieczy [RELACJA]

Przemysław Drewniak
Po trzech kolejnych zwycięstwach GKS Tychy poniósł porażkę w Niecieczy
Po trzech kolejnych zwycięstwach GKS Tychy poniósł porażkę w Niecieczy Lucyna Nenow / Polska Press
W sobotnim meczu 21. kolejki Fortuna 1. Ligi GKS Tychy przegrał na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 1-3. Gole dla gospodarzy strzelili Roman Gergel, Florin Purece i Jacek Kiełb, a honorowe trafienie dla tyszan zaliczył Łukasz Grzeszczyk. GKS spędzi przerwę zimową w drugiej połowie ligowej tabeli.

W Niecieczy spotkały się drużyny, które mogą żałować, że ligowe zmagania w 2018 roku już się kończą. Obie w końcówce rundy nabrały wiatru w żagle - GKS Tychy miał na swoim koncie trzy zwycięstwa z rzędu, a Bruk-Bet zdobył osiem punktów w czterech meczach, dzięki czemu opuścił dolne rejony tabeli.

Na boisku dało się zauważyć, że piłkarze obu zespołów są w gazie. Tylko w pierwszej połowie piłka aż trzykrotnie zatrzymywała się na słupku! Szczęście miał zwłaszcza bramkarz gospodarzy, bo w ten sposób zakończyła się próba Omara Monterde z dystansu i niefortunna interwencja obrońcy niecieczan, Rafała Grzelaka. Bruk-Bet najwięcej zagrożenia sprawiał po stałych fragmentach gry - po rzucie rożnym Przemysław Szarek także trafił w słupek, a jedyny gol przed przerwą padł po rzucie karnym. Przewinienia blisko własnej bramki dopuścił się Maciej Mańka, a z jedenastki trafił Roman Gergel.

Tyszanie przeważali, ale brakowało im skuteczności w ataku i rozwagi w defensywie. Na początku drugiej połowy nie upilnowali Florina Purece. Rumun trzy dni wcześniej zapewnił Bruk-Betowi zwycięstwo nad Podbeskidziem efektownym uderzeniem z dystansu, a w starciu z GKS-em powtórzył swój wyczyn. Skierował piłkę w samo okienko tyskiej bramki, nie dając szans Konradowi Jałosze.

W ostatnich 30 minutach gry GKS rzucił się do ataku. Kontaktowego gola strzelił Łukasz Grzeszczyk, który potwierdził dobrą dyspozycję i zmieścił piłkę w bramce po strzale z ostrego kąta. Gol kapitana rozbudził nadzieje gości, którzy ryzykowali atakami coraz większą liczbą zawodników, ale Bruk-Bet bronił się bardzo umiejętnie. W końcówce o zwycięstwie "Słoni" przesądził Jacek Kiełb, kierując piłkę do siatki po kontrataku gospodarzy. - Zabrakło nam odrobiny szczęścia, bo niewiele nam brakowało, by w pierwszej połowie objąć prowadzenie. Jak na złość przegraliśmy mecz, w którym to my kreowaliśmy grę. Nie chcę komentować pracy sędziów, ale ich dziwne decyzje też nam nie pomagały - mówił Grzeszczyk.

Bardziej bezpośredni w ocenie pracy arbitrów był trener Ryszard Tarasiewicz. - Moim zdaniem zagraliśmy najlepszy w tym sezonie mecz na wyjeździe. Nie jesteśmy jednak o dwie-trzy klasy lepsi od Termaliki, więc sędziowanie jest w takich spotkaniach determinujące. Nie powinno być rzutu karnego dla rywali, za faul na Grzeszczyku powinna być czerwona kartka, a sędzia boczny może teoretycznie wie, co to znaczy pozycja spalona, ale w praktyce wygląda to bardzo źle. Wysiłek zespołu został zniweczony przez pracę sędziów. Szkoda, że mecz nie był transmitowany w telewizji, bo po kilku dniach wszyscy o tym zapomną - mówił rozgoryczony trener GKS-u.

Bruk-Bet przerwał serię trzech kolejnych zwycięstw tyszan i wyprzedził ich w ligowej tabeli. GKS zakończył rok z dwucyfrową stratą do miejsc premiowanych awansem - to oznacza, że zimą i wiosną podopiecznych Tarasiewicza czeka sporo pracy, by móc zaatakować ligową czołówkę.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3-1 GKS Tychy

Roman Gergel 31' (k.), Florin Purece 48', Jacek Kiełb 90' - Łukasz Grzeszczyk 64'

Bruk-Bet Termalica: Dariusz Trela - Dominik Sadzawicki (72' Bartosz Szeliga), Przemysław Szarek, Rafał Grzelak, Martin Mikovič (46' Artem Putiwcew) - Dawid Kalisz, Piotr Wlazło, Mateusz Kupczak, Florin Purece (66' Vlastimir Jovanović), Jacek Kiełb - Roman Gergel.

GKS Tychy: Konrad Jałocha - Maciej Mańka (46' Mateusz Grzybek), Marcin Biernat, Daniel Tanżyna, Dawid Abramowicz (89' Sebastian Steblecki) - Hubert Adamczyk, Jakub Piątek (77' Edgar Bernhardt), Keon Daniel, Łukasz Grzeszczyk, Omar Monterde - Jakub Vojtuš.

żółte kartki: Purece, Wlazło - Mańka, Grzybek, Biernat, Vojtuš.

sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)

widzów: 1118

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Magazyn sportowy KIBIC

Awantura piłkarek na meczu Czarni Sosnowiec - GKS Katowice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo