Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buble czy nieudane inwestycje? Kosztowały miliony złotych

Łukasz Respondek
Terminal w Zwardoniu  - 80 mln zł. Teraz można przejść się tam do fryzjera
Terminal w Zwardoniu - 80 mln zł. Teraz można przejść się tam do fryzjera fot. Łukasz Gardas
W Paryżu wzniesiono First - najwyższy w stolicy Francji drapacz chmur. 231-metrowa konstrukcja stoi w połowie pusta, bo w czasie kryzysu nie ma kto zająć 80 tys. metrów powierzchni biurowej - inwestycyjna klapa. Podobnych, chybionych inwestycji nie brakuje i u nas. Przygotowaliśmy dla Was ich listę.

Zaczynamy od Śląskiego Wesołego Miasteczka. Jest tam wieża swobodnego spadania. Można ją jedynie podziwiać, kupione za prawie 3 miliony złotych urządzenie nie spełnia bowiem wymogów bezpieczeństwa. Ukraiński prototyp ma zostać sprzedany. O ile znajdzie się kupiec.

Kilkadziesiąt milionów złotych kosztowały nowoczesne Elfy - szybkie pociągi, które miały nam ułatwiać podróże w regionie. Na razie wciąż stoją na bocznicy - Przewozy Regionalne nie chciały ich dzierżawić od Kolei Śląskich, a te z kolei nie mają jeszcze zgody Polskich Linii Kolejowych na jazdę po torach.

Mysłowice, budynek po kinie "Kosmos II". Na przejęcie i adaptację nowego ośrodka kultury miasto wydało ogromne pieniądze - w sumie ok. 2 mln zł. Nie zainwestowano jednak w ochronę. Efekt? Niestrzeżony budynek został zalany wodą. Teraz znów czeka na remont.

O wyciągu krzesełkowym na skocznię w Wiśle-Malince można mówić różne rzeczy, ale nie to, że dobrze działa. M.in. dlatego odwołano zaplanowane na luty mistrzostwa Polski. Ekspertyzy specjalistów z krakowskiej AGH są jednoznaczne: wyciąg w ogóle nie powinien być dopuszczony do użytku.

A węzeł Jeleń w Jaworznie? Miał usprawnić komunikację na autostradzie A4, tymczasem jest otwarty tylko w jednym kierunku - do Katowic. Spółka Stalexport już kilka lat temu poinformowała, że otwarcie węzła na Kraków "nie ma uzasadnienia ekonomicznego".

I jeszcze terminal na granicy w Zwardoniu. Kosztował 80 mln zł i nigdy nie spełnił swej roli - granice zostały otwarte...

Za błędy płacą zwykle podatnicy
Ireneusz Jabłoński, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha

Publiczne pieniądze wydawane są często w sposób nieprzemyślany. Znacznie rzadziej mamy do czynienia z oszczędnym gospodarowaniem. Zdarzają się też przypadki, że nietrafione są również inwestycje prywatne. Można przecież kupić zepsuty samochód czy dom z usterkami. Za błędy konsekwencji w tym wypadku nie ponoszą jednak podatnicy ani społeczność lokalna. A tak właśnie jest w przypadku pieniędzy publicznych. RES

Znacie inne nieudane inwestycje w naszym regionie? Przyślijcie ich zdjęcia
Nasz adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera