Budowa autostrady A1: Odwołanie Salini oddalone. Kto wybuduje ostatni odcinek autostrady A1?

Na czym polegała procedura, która nie spodobała się Salini? Krótko mówiąc GDDKiA zaprosiło do rozmów w tej sprawie tylko wybrane firmy. Nie było wśród nich Salini. Firma żąda tymczasem ogłoszenia przetargu, w którym… mogłaby wystartować.

- Jesteśmy zobowiązani do tego, by zachowywać warunki konkurencyjności, czyli organizować przetargi nieograniczone. Natomiast w przypadku obwodnicy Częstochowy sprawa wygląda inaczej, jest pilna potrzeba zabezpieczenia prac, wykonanych już w tamtym miejscu przez Salini – mówił w rozmowie Dziennika Zachodniego Jan Krynicki.

Jan Krynicki z GDDKiA o budowie autostrady A1

- Mówiąc w dużym uproszczeniu jeśli są tam już np. zbudowane nasypy, to patrząc na pogodę, musimy też myśleć o ich zabezpieczeniu przed zniszczeniem. Jeśli wszystko zostało tam przygotowane do położenia nawierzchni, a my tego teraz pilnie nie zabezpieczymy, to może to ulec degradacji. A w konsekwencji do zmarnotrawienia pieniędzy publicznych. Dlatego tez mamy taką możliwość prawną, by w ramach pilnej potrzeby wyłonić wykonawcę prac zabezpieczających. Robimy to w formie negocjacji. Zaprosiliśmy do nich ośmiu oferentów, mających doświadczenie w budowie autostrad: to 6 generalnych wykonawców autostrad w Polsce oraz dwóch podwykonawców, pracujących na odcinku A1, gdy generalnym wykonawca była Salini. W połowie czerwca spodziewamy się od nich ofert finalnych, z których wybierzemy wykonawcę tych prac zabezpieczających. Chcemy w sierpniu podpisać umowę i rozpocząć tam prace – kończy Jan Krynicki.

Właśnie ta procedura nie spodobała się firmie Salini, nie zaproszonej do negocjacji. Firma się od niej odwołała do Krajowej Izby Odwoławczej. Salini żąda zorganizowania normalnego przetargu w którym… sama będzie mogła wystartować.

- Tak, mówiąc w uproszczeniu firma po prostu powiedziała – Ja też chce w tym wziąć udział, mimo tego, że niedawno musieliśmy podziękować temu wykonawcy. Wcześniej wielokrotnie dawaliśmy mu szansę, mobilizowaliśmy, naciskaliśmy, by wykonał prace, do których się zobowiązał – mówił w @Zachodni Gości Jan Krynicki. - Natomiast tam doszło nawet do jakby przestawienia form współpracy, bo kiedy jeszcze przed rozpoczęciem sezonu budowlanego zaprosiliśmy do nas podwykonawców, usługodawców, prezesa firmy Salini, nadzór inwestorski, kierownictwo GDDKiA by wspólnie rozwiązać problem braku płatności, to tam prezes Salini powiedział, że on oczekuje najpierw otrzymania pieniędzy, a potem będzie je łaskawie wypłacał podwykonawcom. To jest przestawienie roli, ponieważ generalny wykonawca podpisując umowę właśnie zobowiązuje się do tego, ze będzie ten plac budowy finansował. Dawaliśmy też możliwości innej formy realizacji tej budowy. Nie było woli współpracy, dlatego musieliśmy odstąpić od umowy. I dlatego teraz, w ramach pilnej potrzeby, rozpoczęliśmy procedurę wylania wykonawcy prac zabezpieczających. W ramach tych prac jest też możliwość położenia nawierzchni – podkreśla rzecznik GDDKiA.

Firma Salini, ma tez jeszcze możliwości prawne i może zaskarżyć wyrok Krajowej Izby Odwoławczej do sądy.
- Jednak my dalej prowadzimy naszą procedurę wyłaniani wykonawcy prac zabezpieczających na A1 – dodaje rzecznik GDDKiA.

Jak twierdzi Krynicki, GDDKiA zakłada, że prace zabezpieczające mogą się zakończyć w połowie grudnia. Prawdopodobnie właśnie pod koniec roku odcinek F Autostrady, czyli obwodnica Częstochowy uzyska przejezdność. Potem będą się jeszcze mogły trwać prace związane z zakończeniem tej inwestycji.

Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach