Budowali most na trasie Kraków-Bielsko. Zniknęli

Mostmar wygrał przetarg na budowę mostu, proponując wykonanie inwestycji za nieco ponad 5,6 mln zł. Na początku maja wszedł na plac budowy, a pod koniec sierpnia zaczął burzyć stary most. Nagle, na początku tego tygodnia, robotnicy zniknęli z terenu budowy. Inwestor, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zażądała od firmy wyjaśnień.

- Zauważyliśmy, że firma zaprzestała prac na budowie mostu w Andrychowie i zwróciliśmy się z interwencją do Mostmaru o oficjalne stanowisko, dlaczego prace są wstrzymane. Wciąż czekamy na odpowiedź - mówi Iwona Mikrut rzeczniczka GDDKiA w Krakowie.

"Gazeta Krakowska" także zwróciła się o wyjaśnienia do Mostmaru. Bez rezultatu. W siedzibie firmy nikt nie odbierają telefonów. Nie odpowiadają też na e-maile. Udało nam się jednak nieoficjalnie dowiedzieć od jednego z robotników, że zarząd firmy skontaktował się z pracownikami i poinformował ich, że władze spółki Mostmar zamierzają złożyć do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości firmy.

Firma Mostmar zaprzestała prac nie tylko w Andrychowie. Pracowników przedsiębiorstwa nie ma też na budowie trasy ekspresowej S-69 z Bielska-Białej do Żywca, co wskazuje na to, że firma może mieć poważne kłopoty.

Andrychowianie dziwią się, jak można było rozebrać całkiem dobry jeszcze most bez gwarancji, że nowy uda się zbudować.
- To jest chore. Tamten stał tu może z osiem lat. A teraz to nie wiadomo, kiedy go odbudują - mówi Jan Sordyl z Andrychowa.
Najbardziej narzekają kierowcy dużych ciężarówek, bo od końca sierpnia muszą jeździć objazdami przez Wadowice, Zator, Oświęcim i Kęty. Wydłuża to czas jazdy i więcej kosztuje. Złorzeczą też mieszkańcy Andrychowa, bo chociaż z miasta zniknęły tiry, to żyje się im teraz trudniej, bo most był w centrum miasta, które teraz podzielone jest na pół.

- Dobrze, że chociaż kładki dla pieszych nie rozebrali, ale i tak wielokilometrowe objazdy wąskimi uliczkami miasta dają nam po kieszeni - mówi Katarzyna Wojewodzic z Andrychowa, która często robi zakupy w centrum handlowym po drugiej stronie miasta.
Nowy most miał stanąć na Wieprzówce do czerwca przyszłego roku. Gdyby jednak czarny scenariusz o upadłości potwierdził się, to GDDKiA będzie musiała ogłosić kolejny przetarg, a cała inwestycja opóźni się o kilka miesięcy.

W Mostmarze zatrudnionych jest około 450 osób, drugie tyle w firmach-podwykonawcach. Większość pochodzi z terenu powiatu żywieckiego.

Most XXI wieku
To miał być bardzo nowoczesny most. Bez podpór w nurcie rzeki, z podwieszoną nad wodą do łuku na stalowych żebrach jezdnią szeroką na 7 metrów i chodnikami po obu stronach, szerokimi na 2 metry. Całkowita długość mostu to 48,8 metra, a szerokość 14,3. Miał usprawnić ruch na drodze krajowej nr 52.

Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!