Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budynki OPT w Chorzowie wyburzone: Perełka architektury zniknęła

Marcin Zasada
Te same spodki Jerzego Gottfrieda już w XXI wieku. Zdegradowane, z zamurowanymi ścianami, które wcześniej pokrywały tafle szkła
Te same spodki Jerzego Gottfrieda już w XXI wieku. Zdegradowane, z zamurowanymi ścianami, które wcześniej pokrywały tafle szkła
Ośrodek Postępu Technicznego, najwspanialszy w Polsce kompleks wystawienniczy zaprojektowany w duchu architektury kosmicznej, na naszych oczach przestaje istnieć. Większość zabudowań - w tym trzy spodki, które były symbolem tego miejsca - właśnie została lub w najbliższych dniach zostanie zrównana z ziemią.

Ośrodek Postępu Technicznego, zlokalizowany na granicy Chorzowa (terytorialnie to Chorzów), Katowic i Siemianowic na północno-wschodnim krańcu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, otwarto w 1961 roku. Część pawilonów wznoszono jeszcze do połowy lat 60. Przez kilkanaście kolejnych lat cały kompleks był jednym z okien wystawowych - dosłownie i w przenośni - nowoczesnego, bogatego, rozwijającego się technologicznie Śląska. Praktycznie każdy z obiektów na terenie OPT był eksperymentalną, śmiałą, ultranowoczesną konstrukcją, najczęściej niespotykaną do tej pory nigdzie indziej w Polsce. Ich autorami byli wybitni architekci - przede wszystkim zmarły niedawno Jerzy Gottfried, ale także Henryk Buszko, Aleksander Franta czy Zygmunt Winnicki.

CZYTAJ KONIECZNIE
OPT: WIELKA ARCHITEKTURA WYBURZONA

OPT w zamyśle miał być placówką informacyjno-naukową, która upowszechniałaby zdobycze postępu technicznego różnych gałęzi przemysłu. Organizowano w nim pokazy, prelekcje, wystawy handlowe i targi. W 1972 roku właśnie tam prezentowano szczytowe osiągnięcia radzieckiej astronautyki. Do Katowic przetransportowano m.in. model kosmodromu Bajkonur, statek Sojuz, pojazd księżycowy Łunochod oraz próbkę gruntu przywiezioną ze Srebrnego Globu. Gościem specjalnym imprezy był kosmonauta Borys Wołynow. W ciągu tygodnia galaktyczną wystawę zobaczyło na własne oczy ok. 100 tys. ludzi z całej Polski.

Od roku właścicielem kompleksu jest Chorzów. Wcześniej niszczał on jako własność Skarbu Państwa. Miasto próbowało przejąć cały teren, jednak jak tłumaczą służby prasowe Chorzowa, nie zgodził się na to poprzedni wojewoda. Kilka miesięcy temu powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał decyzję o rozbiórce hal, których stan groził zawaleniem.

Dziś z powierzchni ziemi zniknęły nie tylko spodki Jerzego Gottfrieda, ale i m.in. Hala Hutnictwa i Stali Winnickiego, tzw. „Wypych” Buszki i Franty. Z najwartościowszych budynków ostał się jedynie Pawilon CG autorstwa Gottfrieda - obiekt unikatowy, z wiszącym dachem zawieszonym pomiędzy ukośnymi, stalowymi wspornikami. Na razie miasto nie zamierza go burzyć. Czy zostanie ocalony? List otwarty w sprawie OPT przygotowuje środowisko śląskich architektów i naukowców. Ich przedstawiciele postulują, by ośrodek (a raczej to, co z niego zostało) objąć ścisłą ochroną konserwatorską.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Budynki OPT w Chorzowie wyburzone: Perełka architektury zniknęła - Dziennik Zachodni