Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Być Ślązakiem to jest powód do dumy

Marta Korczyńska
arc
Nakło Śląskie - stąd pochodzę, tu mam rodzinę, przyjaciół, szkołę i dom. Ktoś zapyta, co ciekawego może być w tej małej miejscowości? Jasna sprawa - dla ludzi przejezdnych Nakło Śląskie może wydać się zaledwie jedną z wielu zwykłych wiosek, jakich mnóstwo, jak kraj długi i szeroki. Ale nie dla mnie...

Ogólnie dużo podróżuję. Byłam w górach, nad morzem, na Mazurach... Byłam w Krakowie i innych pięknych miastach. Byłam nawet za granicą. I nigdzie, przenigdzie nie ma takiego miejsca jak moje Nakło Śląskie. U nas jest wszystko. Mamy tu swoje góry, Karpatami potocznie zwane, którymi na skróty dostać się można do pobliskiego Orzecha. Mamy Zabijoki. Doszłam do wniosku, że zostały stworzone z myślą o zjeżdżaniu na sankach. Bo kto inny, jak nie dzieci na sankach, chciałby cokolwiek robić na takich krzywych górkach? Wreszcie, nieopodal mamy Góry Tarnowskie, dokąd autobusem linii "5" w dziesięć minut można dostać się na lody. Nieopodal Nakła jest również morze... To zalew Nakło-Chechło, nad którym latem przybywają tysiące turystów. W Nakle jest i jezioro - Hercok - bo w kształcie serca, wodą wypełnione, niby brudną i zanieczyszczoną, ale jest (Rafał z szóstej klasy mówi, że nawet rybę da się w nim złapać!). W moim zwykłym, pięknym Nakle jest też zamek, a raczej pałac. Kiedyś okazały, z rodem Donnersmarcków związany, teraz nieco podupadły, ale w Nakle stoi! Niegdyś sam Michael Jackson o niego zabiegał, a teraz chodzą słuchy, że jakieś kulturalne centrum ma się w nim mieścić...

Jest też "Gigant" - nasz prawie-hipermarket, którego odwiedzenie jest obowiązkowe zawsze po szkole. Po co? Żeby kupić sobie coś słodkiego. To nawet nie musi być tak absolutnie niezbędne, ale ważne, żeby było... Jest apteka, której widok kojarzy mi się z Vibovitem i ośrodek zdrowia - po remoncie, ładniutki. Zastanawiam się tylko, dlaczego noga Kangurzycy namalowanej na ścianie w poczekalni dla dzieci jest większa od dwóch Maleństw razem wziętych, jak nie więcej? No, ale trudno. Sztuka, to sztuka i trzeba ją szanować.

Teraz widać, że w moim Nakle jest i Kraków, i są góry, jest morze i Mazury. A jak ktoś o zagranicy zamarzy, to słysząc naszą śląską gwarę z całą pewnością obcokrajowcem poczuć się może, bo nie rozumie, co się do niego godo. Tak sobie myślę, że jak dorosnę, nie mam zamiaru wyprowadzać się z Nakła. Tu założę rodzinę i firmę. Tutaj chciałabym się zestarzeć, bo, jak mawia moja koleżanka, Marysia, mieszkać w Nakle to żaden obciach!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!