Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były poseł, Lucjan K., odpowie przed sądem za oszukanie 7 rodzin z Lublińca

Aneta Kaczmarek
Obiekt przy Rolniczej wybudowała firma byłego posła
Obiekt przy Rolniczej wybudowała firma byłego posła Fot. ARC
Przed Sądem Okręgowym w Częstochowie rozpoczął się proces byłego posła. Lucjan K. jest oskarżony o oszukanie 7 rodzin zamieszkałych w wybudowanym przez jego firmę obiekcie przy ul. Rolniczej w Lublińcu.

Sprawa swoją genezę ma w 2011 r. Na liczącej 11 arów działce wybudowano 2-kondygnacyjny budynek liczący ponad 1600 metrów sześciennych. Według projektu złożonego w starostwie budynek miał być jednorodzinny z wyodrębnionymi pomieszczeniami, ale stanowiący 1 lokal, zasilany z jednego źródła ciepła.

27 grudnia 2011 r. zakończono budowę, a wykonawca złożył w starostwie informację o zakończeniu budowy lokalu jednorodzinnego. Wkrótce złożył kolejny wniosek - tym razem o wydanie zaświadczenia o samodzielności 8 lokali, co było wbrew planom. Wniosek spełniał wymogi formalne, wiec starostwo wydało 8 takich zaświadczeń. Na ich podstawie inwestor udał się do notariusza, założył 8 ksiąg wieczystych.

Gdy większość lokali znalazła nabywców, mieszkańcy postanowili zawiązać wspólnotę i wynająć zarządcę, który regulowałby wszelkie sprawy związane z administrowaniem budynku. I tu zaczęły się schody. Mieszkańcy chcieli zawrzeć umowę z przedsiębiorstwem ASA. Inwestor miał dla nich inną propozycję. Przez pół roku administratorowi nie udało mu się wyegzekwować dokumentów budynku, który był niewykończony.

Po odwołaniu administratora mieszkańcy powołali 3-osobowy zarząd. Następnie udali się do starostwa po dokumenty z odbioru budynku. I tu okazało się, że mieszkają w budynku jednorodzinnym. W końcu wspólnota zatrudniła do administrowania obiektem firmę ASA. Ta wystąpiła do Polsilvy o dokumenty budynku. Otrzymała odpowiedź, że Polsilva jest w trakcie ich kompletowania i będzie mogła je udostępnić najwcześniej za 4 miesiące.

W związku z tym zarząd wspólnoty złożył zawiadomienie do prokuratury, która wszczęła postępowanie w związku z samowolą budowlaną, a dokładnie mówiąc w przedmiocie wykonawstwa niezgodnego z dokumentacją i pozwoleniem na budowę.

Jednocześnie nadzór budowlany wszczął postępowanie z urzędu w związku z istotnymi odstępstwami od projektu. Ale i to nie wszystko. Okazało się bowiem, że budynek postawiono niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Działki, na których go wybudowano przeznaczone są pod zabudowę jednorodzinną.

Zarząd wspólnoty zwrócił się więc do Urzędu Miasta o zmianę planu. "(...) Wprowadzenie zabudowy wielorodzinnej w środek dzielnicy domków jednorodzinnych może być uznane za sprzeczne z zasadami projektowania urbanistycznego i zakwestionowane przez organ nadzoru (...). Przekształcenie budynku jednorodzinnego w wielorodzinny zostało dokonane bez wiedzy urzędu, a zmiana planu zagospodarowania przestrzennego nie może być traktowana jako legalizacja tego typu jednostkowych zdarzeń. Odpowiedzialność za ewentualne szkody wynikłe z realizacji inwestycji niezgodnie z obowiązującym prawem (...) ponosi inwestor oraz organ nadzoru budowlanego" - brzmiała odpowiedź.

W międzyczasie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał postanowienie w trybie art. 50 ust. 3 Prawa budowlanego, zgodnie z dyspozycjami organu II instancji, czyli Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. W postanowieniu tym nałożono na Wspólnotę Mieszkaniową obowiązek przedstawienia ekspertyzy technicznej zawierającej m.in. wykaz niezbędnych do wykonania robót budowlanych mających na celu doprowadzenia budynku do stanu zgodnego z prawem w tym również aktualnie obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania.

- Zgodnie z zapisem ustawowym zobowiązani mają 30 dni na wykonanie nałożonego na nich powyższym postanowieniem obowiązku. W przypadku niedostarczenia ekspertyzy będziemy zobligowani do wydania decyzji nakazującej doprowadzenie obiektu do stanu poprzedniego (czyli ostatecznie wykonania takiej przebudowy, aby obiekt spełniał definicję budynku jednorodzinnego). Wiąże się to oczywiście z dużym nakładem finansowym dla wspólnoty. W obecnym stanie prawnym doprowadzenie do zgodności z przepisami wymagać będzie rozbiórki części obiektu, zmiany konstrukcji dachu oraz likwidacji sześciu mieszkań lub też takie podzielenie (zdylatowanie i zapewnienie osobnych ciągów komunikacyjnych) budynku, by obiekt spełniał definicję budynku jednorodzinnego, czyli posiadał nie więcej niż dwa mieszkania - tłumaczył Jerzy Bączkowicz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Lublińcu.

Ratunkiem dla mieszkańców miała być decyzja lublinieckich radnych o zmianie w planie zagospodarowania przestrzennego. Decyzja nie była łatwa i podzieliła radnych. Część z nich obawiała się, że pomagając mieszkańcom, dadzą nieuczciwym developerom zielone światło na podobne działania. Ostatecznie jednak przegłosowano zmiany w planie.

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lublińcu. W odrębnym postępowaniu postawiła zarzuty Tomaszowi K., naczelnikowi Wydziału Budownictwa i Architektury w Starostwie Powiatowym w Lublińcu. Pierwszy dotyczył przekroczenia uprawnień i niedopełnienie obowiązków w związku z wydaniem pozwolenia na budowę budynku niezgodnego z planem zagospodarowania.

Pierwotnie prokuratura umorzyła postępowania będące efektem zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, które złożyli mieszkańcy budynku. W efekcie złożonych przez nich skargi, postępowanie wznowiono i tym razem zakończyło się zarzutami i skierowaniem sprawy do sądu.

– Tomasz K. został oskarżony o to, iż będąc naczelnikiem Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Lublińcu wydał decyzję o zmianie pozwolenia na budowę budynku jednorodzinnego przy ul. Rolniczej 6 w sytuacji, gdy do istotnych odstępstw od pierwotnego projektu doszło jeszcze przed wydaniem wspomnianej decyzji – mówił nam w ubiegłym roku Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

To nie jedyny zarzut pod adresem naczelnika. Drugi dotyczy wydania zaświadczenia o stwierdzeniu wyodrębnienia w budynku ośmiu lokali mieszkalnych. Zarzuty usłyszał też kierownik budowy, Andrzej P.

Pod koniec ub. roku Sąd Rejonowy w Lublińcu uznał, że kierownik budowy oraz projektant budynku przy ul. Rolniczej 6 poświadczyli nieprawdę w dokumentach i wymierzył im grzywny po 6 tys. zł.

Prokuratorskie zarzuty usłyszała też Lidia K., żona Lucjana K., na którą w chwili powstawania budynku zarejestrowana była spółka, która go postawiła. Kobieta została oskarżona przestępstwo z artykułu 273 w związku z 272 kk, czyli o posłużenie się dokumentem poświadczającym nieprawdę. Chodzi o nieprawidłowości w dokumentacji inwestycji, które miały potwierdzać zakończenie budowy domu jednorodzinnego, podczas gdy faktycznie wzniesiony został budynek wielorodzinny.

Ostatecznie oskarżona została uniewinniona od zarzutu posłużenia się dokumentami poświadczającymi nieprawdę, bo m.in. podrobiono jej podpisy. W sprawie wyroków prokuratura zapowiedziała już apelację.

Również pod koniec ub.r., prokuratura w Lublińcu skierowała do częstochowskiego sądu akt oskarżenia wobec Lucjana K. zarzucając mu, że kierując się chęcią zysku doprowadził siedem rodzin - nabywców mieszkań - do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o łącznej wartości blisko 1,2 mln zł.

Podczas pierwszej wokandy, oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania zeznań.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

PRZEPIS NA PĄCZKI NA TŁUSTY CZWARTEK

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera