Były prezydent Zawiercia znowu aresztowany ws. korupcji. Nie przyznaje się

Były prezydent Zawiercia po raz drugi trafił do aresztu. Tym razem na zaledwie kilka godzin, podczas których przedstawione zostały mu kolejne zarzuty. Łącznie cztery.

- Ryszard M. został zatrzymany, wysłuchany i jest już na wolności. Uważamy, że w sprawie nie pojawiło się nic sensacyjnego i nie ma żadnych nowych dowodów. Nie przyznaje się do winy, ponieważ zarzuty nie dotyczą niczego nowego - podkreśla mecenas Witold Pośpiech, pełnomocnik Ryszarda M.

Zarzuty w dalszym ciągu dotyczą lat 2009-2014. Ryszard M. jeszcze jako starosta zawierciański miał przyjąć „łapówkę” w wysokości 60 tysięcy złotych. W czasie kiedy był prezydentem Zawiercia miał przyjąć łącznie jeszcze 70 tysięcy złotych.

Wszystkie dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych związanych z inwestycjami na terenie miasta - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

- Ryszard M. nie przyznaje się do winy. Odmówił także składania wyjaśnień. Poręczenie majątkowe musiało zostać podwyższone. Oznacza to, że musi on dopłacić jeszcze 100 tysięcy złotych. Śledztwo zostało przedłużone do końca kwietnia - dodaje Tomasz Ozimek.

*Salon Maserati w Katowicach otwarty! Poznaj tajemnice legendarnych samochodów
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU