Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom: Damian Bartyla bez poparcia PiS

Marcin Zasada
Fot. Arkadiusz Gola
PiS prawdopodobnie wycofa się z poparcia Damiana Bartyli, prezesa Polonii Bytom w wyborach na prezydenta miasta.

Polityczne trzęsienie ziemi spowodowała wczorajsza informacja o zatrzymaniu Bartyli przez CBA i zarzut wręczenia łapówki sędziemu. Dziś, półtora miesiąca przed wyborami samorządowymi bytom-ski PiS jest jedynym ugrupowaniem w mieście, które nie ma kandydata na prezydenta.

- Dopóki sprawa się nie wyjaśni i nie dowiemy się czegoś więcej o zasadności zarzutów wobec Damiana Bartyli, nie będziemy brać pod uwagę jego kandydatury - powiedział nam poseł Wojciech Szarama, szef PiS-u w województwie.

W PiS-ie wszystkich kandydatów na prezydentów miast zatwierdza partyjny Komitet Polityczny. W sprawie Bytomia decyzję ma podjąć w przyszłym tygodniu. Jak mówi część polityków, na wystawienie człowieka z zarzutami na pewno nie pozwoli prezes Jarosław Kaczyński. Z drugiej jednak strony, przedstawiciele PiS w Bytomiu najpierw chcieliby dowiedzieć się, o co dokładnie prokuratura podejrzewa prezesa Polonii. - Na razie wiemy za mało, by cokolwiek postanowić - mówi Szarama.

Przypomnijmy, że początkowo PiS miał w wyborach reprezentować Krzysztof de Mehlem, szef partii w mieście. Kilka tygodni temu zrezygnował na rzecz Bartyli i zdecydował, że będzie ubiegać się o mandat radnego. Dziś jego nazwisko powraca jednak w dyskusji na temat wyborów prezydenckich.
- To nie wchodzi w grę, to byłby błąd - ucina de Mehlem.

Część działaczy uważa, że obecnie najlepszym wyjściem byłoby wystawienie w wyścigu po prezydenturę samego Szara-my, bytomianina. Ale on do kandydowania też się nie kwapi.
- Mam wiele obowiązków w Sejmie. Musiałbym zrezygnować na przykład z zasiadania komisji wyjaśniającej śmierć Barbary Blidy - wyjaśnia.
Szarama zapowiada, że będzie zadawać pytania prokuraturze: - Chcemy się dowiedzieć, od kiedy prokuratura miała informacje o udziale działacza w aferze korupcyjnej - mówi Szarama.
- Może się okazać, że kandydatowi PO ubył najpoważniejszy rywal w wyborach - mówił w czwartek szef śląskiego PiS-u. Zaznaczył też o zapewnieniu, które dał mu wcześniej Bartyla.
- Zapewniał, że nie jest w nic uwikłany - dodał.

Jak się dowiedzieliśmy, po ogłoszeniu, że Bartyla będzie miał w wyborach rekomendację PiS-u, do władz partii zaczęły napływać anonimowe donosy. Polityk, z którym rozmawialiśmy twierdzi, że jednemu z konkurentów Bartyli miało zależeć na skompromitowaniu go przed wyborami.

Jestem niewinny, to pomyłka

Damian Bartyla, prezes Polonii Bytom
To, co się stało, jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Muszę się z tym zmierzyć. Mam nadzieję, że w trakcie postępowania, które się toczy, zostanę uniewinniony. Będę o to walczył. Jestem zobligowany do zachowania tajemnicy, nie mogę mówić o tym, co mi się zarzuca. Wiem jednak, że to jest jakaś pomyłka, jestem niewinny. Co do mojego kandydowania na prezydenta Bytomia, to nie ma jeszcze stanowiska PiS-u, toczą się rozmowy. Dziś spotkam się z zarządem partii. Jeśli zostanie wycofana rekomendacja dla mnie, biorę pod uwagę ewentualność powołania własnego komitetu wyborczego. Do poniedziałku daję sobie czas na podjęcie decyzji. Zanim zdecydowałem się kandydować, w gronie przyjaciół mówiliśmy, że polityka jest brudna. Miałem świadomość, że mogą się w niej dziać różne rzeczy. TOK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!