Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom: Konflikt o boisko w Szombierkach. Miasto nie może znaleźć kompromisu, a dzieci na tym tracą ZDJĘCIA

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Od wielu miesięcy toczy się spór o boisko w Bytomiu-Szombierkach
Od wielu miesięcy toczy się spór o boisko w Bytomiu-Szombierkach OSA
Od wielu miesięcy toczy się spór o boisko w Bytomiu-Szombierkach. GKS Rozbark skarży się na to, że Szombierki Bytom utrudniają dzieciom z innych klubów trenowanie na obiekcie, który należy do miasta. Mówi się o pogróżkach, zamykaniu bram na klucz, a nawet rękoczynach. Gospodarze Szombierek odpierają zarzuty Rozbarku i nie mają sobie nic do zarzucenia. Kto ma rację?

Spór o boisko treningowe w Szombierkach

Spór o boisko treningowe przy ul. Modrzewskiego w Szombierkach trwa od wielu miesięcy. W połowie lutego postanowił nagłośnić go zarząd GKS-u Rozbark, ponieważ jak mówi prezes tego klubu, ma on dość patologii w bytomskim środowisku sportowym.

Zobaczcie zdjęcia:

- Sprawa ciągnie się tak naprawdę od dwóch, a może i trzech lat, ale teraz miarka się przebrała - mówi Maciej Stelmaszyński, prezes GKS-u Rozbark.

- Celowo te boisko jest nam nieudostępniane. Włodarze Szombierek zamykają bramy, wymieniają zamki w szatniach i choć jedyne w Bytomiu ogólnodostępne boisko w tygodniu oraz w weekendy często stoi puste, to my musimy płacić za wynajem takich obiektów w innych miejscach - skarży się prezes Rozbarku.

Boisko ze sztuczną nawierzchnią w Szombierkach powstało w 2016 roku i kosztowało budżet miasta około 2,6 mln złotych. Od tego momentu obiektem zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji w Bytomiu, choć wydaje się, że robi to tylko pozornie. Dlaczego?

- Zajęcia na boisku ze sztuczną nawierzchnią odbywają się zgodnie z harmonogramem umieszczonym na stronie internetowej OSiR. Harmonogram zajęć ustala najemca obiektu - TS Szombierki - informuje Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzecznik prasowy UM. Oznacza to, że faktycznie boiskiem zarządzają Szombierki.

Z informacji przekazanych przez UM wynika, że Szombierki wynajmują od OSiR-u trzy boiska na obiekcie przy ul. Frycza Modrzewskiego, a także zaplecze socjalne i przyległy teren oraz pomieszczenia klubowe i miejsca postojowe. Zupełnie inne wiadomości napływają z Szombierek. Klub twierdzi, że samego boiska ze sztuczną nawierzchnią nie zarządza, a harmonogram ustala OSiR. Kto ma tutaj rację? Nie wiadomo. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, a konflikt zaogniony, że był on jednym z powodów złożenia przez Artura Ky rezygnacji ze stanowiska dyrektora bytomskiego OSiR-u.

- Zgodnie z powyższym harmonogramem, z boiska korzystają także dzieci i młodzież m.in.: SMS Polonia Bytom, GKS Rozbark, KS Rodło Górniki, MOSM Bytom TS Szombierki, ZSTiO oraz Szkoła Muzyczna - wszystkim miejskim klubom młodzieżowym obiekt udostępniany jest nieodpłatnie - wyjaśnia rzecznik UM. Według harmonogramu boisko przez większość dnia zajęte jest przez adeptów akademii w Szombierkach. Dopiero od godz. 20 mogą z niego korzystać inne zespoły.

Jak twierdzi prezes Rozbarku, nawet wtedy dzieci spoza Szombierek nie mogą korzystać z boiska, ponieważ brama obiektu przy Modrzewskiego jest zamykana przez gospodarzy. Kolejny zarzut, który stawia Stelmaszyński jest taki, że sztuczna nawierzchnia we wcześniejszych godzinach stoi odłogiem i choć jest pusta, to dzieci nie mogą na nią wejść, bo zgodnie z harmonogramem powinni tam wtedy trenować piłkarze Szombierek.

"Zieloni" przyznają, że zdarzają się sytuacje, w których boisko jest wolne, ale są one sporadyczne. Wynikają najczęściej z bardzo złej pogody lub niedyspozycji części drużyny.

Prezes Szombierek, Tomasz Buczyk odniósł się również do sytuacji związanej z zamkniętą bramą obiektu, choć zrobił to w dość kuriozalny sposób. Przede wszystkim Buczyk poinformował, że Szombierki nie zarządzają boiskiem ze sztuczną nawierzchnią, co kłóci się z wersją przedstawioną przez Urząd Miejski. Prezes "Zielonych" zapewnił, że nigdy nie zamykał na klucz boiska należącego do OSiR-u.
Przyznał jednak, że klub zamyka wieczorem bramę wjazdową na sam stadion przy ul. Modrzewskiego. Tym samym Szombierki de facto uniemożliwiają komukolwiek dostęp do sztucznej nawierzchni.
Skoro jednak są dzierżawcą części obiektu, to robią to w pełni zgodnie z prawem, a problem leży po stronie OSiR-u, który nie zapewnił alternatywnej drogi dojazdu do boiska, poza tą prowadzącą przez teren dzierżawiony przez "Zielonych".

Buczyk zdementował też oskarżenia, że wymieniał zamki w kontenerach stojących obok boiska, przeznaczonych na szatnie. Zamki rzeczywiście zostały wymienione, ale w szatniach należących do budynku klubowego, który dzierżawią Szombierki. Ta decyzja była zdaniem prezesa podyktowana faktem, że pomieszczenia były dewastowane przez zawodników z innych klubów. Z zaplecza Szombierek miały też znikać piłki i inny sprzęt sportowy.

Cały obiekt, który niegdyś należał do GKS-u Szombierki Bytom został w 2007 roku przekazany przez klub pod zarządzanie miastu. Od tego momentu TS Szombierki dzierżawi go jedynie częściowo. Prezes klubu zapowiada, że będzie się on starał o przejęcie zarządzania nad całym obiektem. Jeśli to się uda, to boisko w Szombierkach stanie się płatne, podobnie jak obiekty ufundowane przez OSiR i zarządzane prze Bytomski Sport oraz Silesię Miechowice.

Pod stadionem przy ul. Modrzewskiego miało też w ostatnich latach dochodzić do wielu napięć pomiędzy przedstawicielami Szombierek i innych klubów. Jak twierdzi prezes Rozbarku w grę wchodziło wyzywanie trenerów jego klubu od pedofilów, zastraszanie rodziców, a nawet rękoczyny. Dwa razy na miejscu interweniowała nawet policja, jednak sprawa kończyła się jedynie na temperowaniu nastrojów. Prezes "Zielonych" krótko ucina temat, mówiąc, że nie bywa w klubie o takich godzinach i nic nie wie o podobnych sytuacjach.

Co jest przyczyną sporu o boisko w Szombierkach? Wydaj się, że właśnie dążenie "Zielonych" do przejęcia obiektu przy ul. Modrzewskiego w całkowite zarządzanie. Wtedy klub będzie mógł czerpać zyski z jego wynajmu i jak sam twierdzi, zadbać o obiekt lepiej, niż dotychczas OSiR. Dziś wszyscy muszą płacić za korzystanie z obiektów zarządzanych przez Bytomski Sport oraz Silesię Miechowice, choć za ich wybudowanie również płaciło miasto. Takiego samego systemu zarządzania chcą teraz w Szombierkach i wiemy, że nieoficjalnie takie rozwiązanie zapewniał klubowi ówczesny prezydent Bytomia, Damian Bartyla, zanim "Zieloni" zdecydowali się przeznaczyć dwa swoje boczne boiska pod nowy obiekt.

Niezależnie od tego kto ustala grafik i zarządza obiektem, a kto i gdzie zamyka bramy, i wymienia zamki w drzwiach, to na obecnej sytuacji tracą przede wszystkim dzieci, które z obiektu nie mogą korzystać. Przedstawiciele klubów i miasta powinni się teraz zebrać i wspólnie wypracować porozumienie, które zakończy ten kuriozalny spór.

IEM 2019 Katowice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo