Strach czy,,, po prostu biznes? No właśnie
Ośrodek istnieje od 20 lat. - Mamy kontakt z naszymi wychowankami, nawet tymi z pierwszych lat - mówi ks. Bogdan Peć. Wśród nich jest pierwsza neofitka, która skończyła leczenie w ośrodku. - Po zakończonej terapii, chociaż z Bytomia nie była, to tu została, znalazła pracę, założyła rodzinę. Dzwonimy do siebie, spotykamy się. Więź mimo tylu lat przetrwała - mówi ksiądz. Przez te 20 lat zaistnieli w dzielnicy. - Chyba jesteśmy akceptowani, nie mamy konfliktów z sąsiadami - mówi ksiądz Peć. Ale po 20 latach okazało się, że z tą akceptacją bywa różnie. Ale nie tutaj. W Stolarzowicach. A zaczęło się od lokalizacji nowego domu. Już wydawało się, że są bardzo blisko realizacji tego planu. Gotowy projekt, działka w Stolarzowicach. Potrzebne były jedynie pieniądze na rozpoczęcie budowy. I nagle okazało się, że ta lokalizacja "komuś się nie podoba". W internecie zawrzało. Założono profil "Nie dla ośrodka w Stolarzowicach", wywieszano plakaty strasząc, że młodzież będzie biegała ze strzykawkami . Ksiądz się zdziwił.
- Przecież jesteśmy w Bobrku od 20 lat i nigdy takie rzeczy się nie działy. Dlaczego miałoby się to zmienić po przeprowadzce do Stolarzowic? Teraz już wiem, że tam nie chodziło o lęki, tylko o interes - mówi. Prezydent Bytomia spotkał się z mieszkańcami Stolarzowic i powiedział im, że prawdopodobnie nowy ośrodek powstanie jednak w Bobrku, ale nie ze względu na protesty, tylko na wytyczne UE związane z projektem, w ramach którego miała być sfinansowana budowa. - Kilka dni potem przyszedł to mnie jeden biznesmen, który zaproponował, że odkupi tę działkę - opowiada ksiądz.
Mają już potrzebny wkład i czekają
Teraz cisza. A wszyscy pytają: no to co, zrezygnowaliście z tych Stolarzowic? Ksiądz tłumaczy, skąd zmiana decyzji.
- W maju ubiegłego roku w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach powiedzieli nami, że projekt można wpisać w pakiet obiecanych pieniędzy z UE dla Bytomia. To pieniądze pozakonkursowe, byłyby pewne. Ale nasza lokalizacja odpada. Bo Stolarzowice nie są terenem do rewitalizacji. Zapytałem, czy gdybyśmy się chcieli wybudować w Bobrku, to czy projekt by przeszedł. Usłyszałem, że tak - mówi ksiądz. Za przedszkolem w dzielnicy jest działka, o której myśleli jeszcze przed Stolarzowicami. Badania geologiczne wykazały, że ma kiepski grunt. - Okazało się, że to jest... atutem, bo mieści się w wymogach rewitalizacji. No to zgodziliśmy się na lokalizację tutaj - mówi ksiądz. Projekt, już ze zmienioną lokalizacją został wpisany do pakietu zgłoszonego przez miasto. Formalności powinny się zakończyć do wakacji. - Dofinansowanie z UE jest na poziomie 85 procent, czyli potrzebujemy około miliona własnego wkładu. Mamy te pieniądze na koncie, w lokacie i w działce stolarzowickiej, którą będziemy mogli sprzedać - mówi ksiądz.
Na razie zmieniają ten dom, który jest
Czekając na nowy ośrodek, nie siedzą bynajmniej z założonymi rękoma. Zorganizowali akcję "Urządzamy Dom Nadziei". Na wyliczone zmiany potrzebnych jest 30 tysięcy. Mają już prawie 20! - Nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu - mówią Dorota Saladra i Karol Walas, kiedyś wolontariusze, dziś młodzi pracownicy zajmujący się promocją i marketingiem w ośrodku. - Mamy zamówione łóżka, jedna firma dała farby i malujemy pokoje, wymieniamy wykładzinę, Mamy tez obiecane 60 kompletów pościeli. Jak się uda, wymienimy też biurka i krzesła. Domowy, przytulny wystrój sprzyja terapii - mówią. Jak przekonali darczyńców? Z pewnością pomogła współpraca z z Polskim Stowarzyszeniem Fun-draisingu, które uczy budowania relacji z otoczeniem. - Pierwszym zadaniem było przekonanie otoczenia, że nasza młodzież to ludzie, którzy walczą i warto im w tym pomóc. Postawiliśmy też na edukację - na youtube mamy kanał nadzieja.tv, gdzie co czwartek wyjaśniamy wątpliwości związane z uzależnieniami. Przede wszystkim udało nam się z wieloma osobami zbliżyć, zbudować ciepłe relacje. Pokazać im ośrodek i sprawić, by poczuli się z nami związani. Jak przyjaciele - mówi Karol Walas.a
Tak to się zaczęło
Katolicki Ośrodek "Dom Nadziei" im. Ks. Jana Berthiera jest stacjonarnym i całodobowym oddziałem terapii i rehabilitacji dla dzieci i młodzieży. Tu trafiają ci, którzy mają problemy z alkoholem, narkotykami, dopalaczami. Także ci z problemami psychicznymi
Od początku dyrektorem jest ks. Bogdan Peć. - To był rok 1994, kiedy wspólnie z grupą terapeutów z Gliwic pomyśleliśmy, żeby otworzyć taki stacjonarny ośrodek dla dzieci. Bo takiego nie było i nie ma w centrum Górnego Śląska, najbliższe są w Bielsku i Częstochowie. Poszedłem do kurii gliwickiej do ks. Prychały i przedstawiłem ten pomysł, pytając czy nie wie o takim miejscu. po wakacjach 1995 roku zadzwonił z informacją, że siostry Elżbietanki z Bobrka chcą przekazać kurii swój klasztor , bo go opuszczają. Przyjechaliśmy, zobaczyliśmy i tak się zaczęło. 2 listopada 1995 roku przyjęliśmy pierwszego pacjenta i udało nam się zebrać środki na stworzenie ośrodka.
KILOMETRY DOBRA
pod patronatem dz
Po raz drugi, bytomska Fundacja Dom Nadziei weźmie udział w ogólnopolskiej kampanii "Kilometry Dobra". Organizatorem jest Polskie Stowarzyszenie Fundraisingu". A dzięki udziałowi, wychowankowie Domu Nadziei będą mogli wybudować boisko do siatkówki, siłownię i wyremontować podwórko. - W tym roku bierze w niej udział 28 organizacji z całej Polski - mówi Karol Walas , zajmujący się promocją w Fundacji Dom Nadziei. Akcja już ruszyła i polega na zbieraniu do 31 maja złotówek, które następnie podczas finału, właśnie ostatniego maja, zostaną ułożone w symboliczne "Kilometry Dobra". Jak podkreśla Dorota Saladra, z Fundacji Dom Nadziei, kampania w tej formie nie tylko wspiera lokalne organizacje , ale jest też okazją do integracji oraz współpracy, bo przy tej okazji można zostać też wolontariuszem.
*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?