Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom: nielegalne wysypisko śmieci w Bobrku. Spotkanie władz miasta z mieszkańcami

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Prezydent Bytomia Damian Bartyla spotkał się z mieszkańcami Bobrka
Prezydent Bytomia Damian Bartyla spotkał się z mieszkańcami Bobrka Magdalena Grabowska
W Bobrku jest nielegalne wysypisko śmieci! Nazwano rzeczy po imieniu. Na wczorajszym spotkaniu, w SP 16 im. Marii Konopnickiej, prezydenta Damiana Bartyli z mieszkańcami dyskutowano na temat wywozu niebezpiecznych odpadów na terenie przy ul. Pasteura.

Zanieczyszczone środowisko pociąga za sobą wiele konsekwencji. Jak twierdzą mieszkańcy, mają poważne problemy ze zdrowiem. Biegunki, wymioty, gorączki, bóle głowy, bóle brzucha są tu na porządku dziennym. Na te dolegliwości choruje każdy mieszkaniec Bobrka.

– Moje dziecko miało badania, okazało się, że wdycha jakieś dziwne substancje, które powodują wymioty, bóle głowy, niewydolność żołądka. Zapewniano nam, że nic się nie stanie, a moje dziecko musiało być ratowane przez kardiochirurgów – mówi mieszkanka Bobrka, Agnieszka Lindmajer.

Władze Bytomia jak na razie chcą się skupić nie na utylizacji odpadów, lecz ograniczeniu przywożenia nowych.

- Odpady znajdujące się na terenie przy ul. Pasteura są w tej chwili do usunięcia, ale to jest problem krajowy. Nie ma w tej chwili programów Narodowego Funduszu, związanych z finansowaniem tego typu zadań, bo w tym momencie musi ktoś być reprezentantem, a to są tereny prywatne. – mówi Anna Selwet.

Jak twierdzi, trzeba doprowadzić do tego, aby usunąć odpady za pieniądze, które płacone są z kar i opłat za korzystanie ze środowiska. – Jest to zadanie dla prezydenta, żeby do tego doprowadzić. Trzeba również przerzucić trochę problem na samo państwo, które umożliwiło funkcjonowanie takich przepisów stawiających nas w sytuacji jakiej jesteśmy. Do samorządów jest zgłaszany problem, natomiast samorządy są beneficjentami tego co da się zrobić w środowisku przepisami, które obowiązują- dodaje.

Władze Bytomia 30 maja wystąpiły do Wojewódzkiego Inspektora Środowiska z wnioskiem o podjęcie działań zmierzających do usunięcia bezpośredniego samozagrożenia środowiska spowodowanego prowadzeniem w Bytomiu przy ulicy Pasteura działalności firmy „Hilkim” oraz przedsiębiorstwa Bryniarski Stanisław Firma Produkcyjno-Handlowo-Usługowa „Stanpol”. W dniu 23 czerwca władze miasta otrzymały odpowiedź:

- Wojewódzki Inspektor Ochrony środowiska w Katowicach informuje, że ze względu na bardzo dużą liczbę prowadzonych spraw, kontrola zostanie przeprowadzona u Pana Stanisława Bryniarskiego prowadzącego działalność gospodarczą „Stanpol Bryniarski Stanisław” oraz spółki w najbliższym możliwym terminie – czyta Anna Selwet, naczelnik Wydziału Ekologii Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Inspektorat poinformował również, że w przypadku potwierdzenia nieprawidłowego gospodarowania odpadami przez firmy, zostaną podjęte odpowiednie działania. O wynikach kontroli inspektorat ma powiadomić władze odrębnym pismem.

- Spółka „Hilkim” rzeczywiście wystąpiła do nas o pozwolenie, ale miała się zajmować tylko produkcją kruszyw. Pozwolenie wydaliśmy – przyznaje prezydent Damian Bartyla.

Jak twierdzi, postanowiono wprowadzić dzielnicę Bobrek do obszaru rewitalizacji. – W najbliższych latach będzie tu zainwestowane ponad 60 mln złotych. Postanowiłem również przeznaczyć środki na adaptację jednego z budynków na siedzibę komisariatu – dodaje. Komisariat policji ma powstać przy ul. Pasteura.

Policja ma odegrać znaczącą rolę. Mundurowi będą kontrolować przejeżdżające pojazdy na terenie ulicy Pasteura. Patrol ma być mobilny, tzn. za każdym razem podjeżdżać do ciężarówki, która będzie wjeżdżać do nielegalnego wysypiska i przeprowadzać kontrolę.

- Prowadzimy działania uciążliwe. Sprawdzamy pojazdy, zabieramy dowody rejestracyjne – mówi Bogusław Sobota, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu. Policja ma za zadanie prowadzić działania zniechęcające kierowców do wjeżdżania na teren przy ul. Pasteura. Patrole policji stacjonujące przy nielegalnym wysypisku śmieci, mają być całodobowe.

Po spotkaniu, mieszkańcy chcieli pokazać prezydentowi jak wygląda nielegalne wysypisko. Zaprowadzili Damiana Bartylę na teren przy ul. Pasteura.

Tego typu spotkania, jak zapowiada prezydent, mają się odbywać cykliczne co miesiąc. Na następne spotkanie mają być zaproszone służby Urzędu Marszałkowskiego oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Środowiska. W planach jest również zaproszenie posłów.

CZYTAJ TAKŻE:
Damian Bartyla: Nie boję się osądu ludzi

Rozmowa dnia DZ i Radia Piekary: Damian Bartyla 24.04. 2017 - ZOBACZ WIDEO:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!