Bytom: referendum w sprawie odwołania prezydenta Bartyli 3 grudnia

Prezydenci Bytomia nie mają łatwego życia. Pięć lat temu w referendum został odwołany ówcześnie rządzący miastem Piotr Koj. Zastąpił go Damian Bartyla, który stał zresztą na czele inicjatywy referendalnej podjętej w 2012 roku. Teraz historia zatacza koło. Tym razem Piotr Koj jest jednym z tych, którzy domagają się odwołania Damiana Bartyli ze stanowiska.

Problemy Bartyli zaczęły się na początku tego roku wraz z wyciekiem raportu firmy Deloitte z audytu, jaki został przeprowadzony w ubiegłym roku w Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym. Audyt wykazał sporo nieprawidłowości i pokazał, że z BPK wciekały spore kwoty m.in. na sponsoring klubów sportowych, głównie Polonii Bytom, jak również np, na naukę jazdy na łyżwach pracowników BPK. To doprowadziło do rozbicia układu politycznego w mieście. Dotychczas wspierający Bartylę radni Prawa i Sprawiedliwości zaczęli mówić tym samym głosem, co wieczna opozycja składająca się z członków Platformy Obywatelskiej. Z ugrupowania Bartyli - Bytomskiej Inicjatywy Społecznej, wyrwał się kolejny radny - Dariusz Laksa, który wraz z obecnym przewodniczącym rady Mariuszem Janasem, Mariuszem Wołoszem i Michałem Biedą z PO stali się twarzami rewolucji w radzie miejskiej. W międzyczasie urząd wiceprezydenta stracił Andrzej Panek, który również stanął przeciwko Bartyli. To nie wszyscy. Przeciwko prezydentowi Bytomia stanął praktycznie cały bytomski PiS z posłem Wojciechem Szaramą na czele, jak również były poseł Jacek Brzezinka i wspomniany wcześniej były prezydent Bytomia Piotr Koj. Bartyla nie stracił natomiast poparcia swoich radnych, z Robertem Rabusem na czele, czy też u byłego przewodniczącego rady Andrzeja Wężyka. Nie zmieniły tego nawet kolejne afery, jakie z czasem zaczęły w mieście wybuchać, a które stały się kolejnymi argumentami, by doprowadzić do referendum odwoławczego. Mowa tu między innymi o aferze śmieciowej, którą zapoczątkowali mieszkańcy Bobrka, gdzie od wielu lat ludzie borykają się z trującymi odpadami składowanymi przy ul. Pasteura. To zrsztą uruchomiło prawdziwą lawinę. W ciągu trzech miesięcy wyszło, że do Bytomia zwożone są śmieci z całej Polski.

Opozycja zaczeła też zarzucać i inne przewinienia obecnego prezydenta: upadek Polonii Bytom, zaprzepaszczenie szansy na ogromną dotację na rewitalizację Bytomia, fatalny stan finansów miasta (z tego powodu odpuszczono w tym roku budżet obywatelski czy organizację dni miasta) czy przepłacenie za zakup studni głębinowych w Tarnowskich Górach, które przynoszą same straty. Doliwy do ognia dolała afera podsłuchowa, jaka miała miejsce w dniu, kiedy podejmowano uchwałę referendalną. - Niedługo moi przeciwnicy polityczni powiedzą, że jak w Bytomiu pada deszcz to winny jest prezydent Bartyla - ironizował prezydent Bytomia w wywiadzie dla naszej gazety.

Referendum zostało wyznaczone przez Komisarza Wyborczego w Katowicach na niedzielę 3 grudnia. - Według mnie jest to decyzja polityczna. Jeżeli dojdzie do referendum to jestem spokojny o jego wynik. Mieszkańcy sami potrafią ocenić, czy te lata moich rządów służyły dobrze rozwojowi Bytomia. Jeżeli mają inną ocenę to przestanę pełnić swoją funkcję - powiedział niedawno Bartyla.

Prezydent wydaje się być pewny swego, choć nastroje w mieście nie do końca są najlepsze. Sporo mieszkańców ma już dość zwłaszcza robienia śmietnika z Bytomia. Z drugiej strony prezydent Bytomia nadal może liczyć na poparcie środowisk sportowych, zwłaszcza skupionych wokół Polonii Bytom, a które obwiniają inicjatorów referendum o to, że nadal nie ma w tym mieście nowoczesnego kompleksu sportowego dla klubu. Trzeba przy tym wszystkim pamiętać, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ, i tak jak Damian Bartyla został prezydentem dzięki referendum, tak przez nie może je stracić. Bo w tym wszystkim decydujący głos i tak będą mieli mieszkańcy, a nie politycy.

POLECAMY TWOJEJ UWADZE

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

Czy dostałbys się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Ile zarabiają ekspedientki w Lidlu, Biedronce i innych sklepach RAPORT

BAZYLIKA W OGNIU Niezwykły dokument o pożarze w Rybniku