Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytomska Smerfetka nie żyje. Pani Grażynka była symbolem Bytomia, uważana za najbardziej uśmiechniętą mieszkankę

Magdalena Nowacka-Goik
Magdalena Nowacka-Goik
Bytomska Smerfetka nie żyje. Pani Grażynka była symbolem Bytomia, uważana za najbardziej uśmiechniętą mieszkankę
Bytomska Smerfetka nie żyje. Pani Grażynka była symbolem Bytomia, uważana za najbardziej uśmiechniętą mieszkankę fot. Magdalena Nowacka-Goik/arc. DZ
Zawsze uśmiechnięta, chociaż czasem połykała też łzy. Chyba nie ma osoby, która mieszka w Bytomiu i chociaż raz nie minęłaby jej na ulicy. Pani Grażyna Wołowiec, znana bardziej jako Bytomska Smerfetka, już nie pospaceruje po Rynku, nie usłyszymy, jak śpiewa, czy jak się śmieje. Lodziarnia u Fiołków, gdzie była częstym gościem, przekazała na Facebooku smutną wiadomość o jej śmierci.

Bytomska Smerfetka nie żyje. Pani Grażynka była symbolem Bytomia, uważana za najbardziej uśmiechniętą mieszkankę

Bytomska Smerfetka była dobrze znana Czytelnikom DZ. Pisaliśmy o niej wielokrotnie. Wychowała się w domu dziecka. Nie była w pełni sprawna (miała II grupę inwalidzką)

Nie była z tych, co narzekają. Latem podróżowała po sanktuariach, ale naprawdę najbardziej kochała Bytom. Zaczepiała wszystkie psy i koty, które musiała pogłaskać. To dlatego zawsze w ręce trzymała piszczącą kaczuszkę. - Wtedy zwracam ich uwagę - wyjaśniała.

Kiedy kilka lat temu jej losem zainteresowały się media i społecznicy, stała się naprawdę popularna. To, że dorosła kobieta z maskotką w dłoni wędruje przez bytomskie ulice, śpiewa piosenki i do każdego się uśmiecha, przestało budzić politowanie czy kpinę. Wręcz przeciwnie - bytomianie zaczęli być dumni, że ich miasto ma taką sympatyczną bohaterkę. To, że ma mentalność dziecka, jest prostolinijna i do wszystkich się uśmiecha, zaczęło wzbudzać pozytywne reakcje.
W 2015 roku powstał profil "Pomoc dla bytomskiej Smerfetki".
Wielu bytomian postanowiło wesprzeć ją także materialnie, pomóc w codziennych sprawach, z którymi czasem miała kłopot. Renta starczała jej bowiem na opłaty i skromne jedzenie. Doczekała się pomocy okulistycznej i stomatologicznej, a także obiadów. Zadbano także o jej fryzurę! Przede wszystkim jednak, doczekała się akceptacji i sympatii. Stała się popularna, a to cieszyło ją najbardziej. Spełniły się także jej marzenia - zwiedziła Warszawę, jechała pendolino.

Radosna, ufna i niezwykle sympatyczna. Jak sama twierdziła - nie umiała żyć bez ludzi

W 2015 roku, 26 lutego - bytomianie wyprawili jej wielkie urodziny na Rynku - było przyjęcie, gromkie 100 lat, maskotki, kwiaty i tort. Urodzin w tym roku już nie doczekała...

Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia, napisał na Facebooku : "Odeszła najradośniejsza mieszkanka Bytomia – pani Grażyna Wołowiec, przez bytomian nazywana Smerfetką. Pogodna, zawsze zarażała wszystkich optymizmem. Będzie nam jej bardzo brakowało."

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty