Stan wojenny Kazimierz Kutz odczuł na własnej skórze, bo został internowany z powodu „utrzymywanie kontaktów z działaczami antysocjalistycznymi, a także negatywnego stosunku do władz partyjnych i rzeczywistości społeczno-politycznej w kraju”. Zwolniono Go po interwencji biskupa katowickiego Herberta Bednorza. W proteście przeciwko pacyfikacji kopalni Wujek zrezygnował ze stanowiska głównego reżysera Ośrodka TVP Katowice.
O Ślązakach mówił, że są „dupowaci”, że się nie buntują i tylko chcą przetrwać w tej wielkiej podróży historycznej. A oni tymczasem stawili największy opór władzy, okupiony najwyższą ceną. Co więcej, nie był to tylko bunt pariasów, jak w powstaniach śląskich, ale młodej śląskiej inteligencji. Kazimierz Kutz latami powtarzał, że Ślązacy powinni się kształcić, a nie myśleć tylko o robocie kopalni, bo wtedy wreszcie wysuną się przed szereg, upomną o swoją dumę i swój los. Bohaterem filmu „Śmierć jak kromka chleba” uczynił właśnie inżyniera górnika.
Bardzo chciał opowiedzieć całej Polsce o kopalni Wujek, bo wydarzenia z grudnia 1981 roku dopełniały jego poetyckie opowieści o Śląsku, które zawarł już wcześniej w śląskiej trylogii: „Soli ziemi czarnej” 1969), „Perle w koronie” (1971), „Paciorkach jednego różańca” (1979). Udało mu się znaleźć uniwersalny kod, dzięki któremu pokazał reszcie Polski świat pomniejszy. Nikt zresztą nie wyobrażał sobie, by ktoś inny mógł nakręcić film o kopalni Wujek.
Pamięć jest najważniejsza – powtarzał. Nic się jednak nie działo tak, jak zaplanował. Przede wszystkim nie było pieniędzy, ale On i tak wiedział, że film musi powstać, że nic nie odwiedzie Go od tego zamiaru. Ten Jego upór w dążeniu do celu był taki nieśląski. Uczestnicy tragicznego strajku w 1981 roku zawiązali społeczny komitet realizacji filmu, by na nowych, kapitalistycznych zasadach, zebrać potrzebne mu pieniądze.
Pierwszy klaps padł na planie tego filmu, gdy wciąż nie została zbadana i osądzona śmierć dziewięciu górników. Jak mówił, nie było to dla niego istotne, bo przecież doskonale wiemy, że to nie górnicy strzelali tylko milicjanci, a intuicyjnie czujemy, po której stronie było dobro, a po której zło. Kazimierz Kutz stał się w tym filmie obywatelskim sędzią. Potem, już jako polityk, mówił, że zawsze trzeba stanąć po którejś stronie, a właściwie po tej lepszej stronie.
„Śmierć jak kromka chleba” nawiązuje do wielkich haseł „Solidarności” i wielkich ideałów, w rzeczywistości opowiada o zwykłych ludziach, którzy naprawdę uwierzyli w swoją siłę i mieli dość otaczającej ich rzeczywistości. Ze zwykłych ludzi stali się współtwórcami mitu. Tak reżyser chciał widzieć Śląsk; zbuntowany, przedsiębiorczy, biorący swój los w swoje ręce.
Całe życie Kazimierz Kutz toczył dialog ze Śląskiem i Ślązakami. Właściwie to cały czas się z nimi wadził, ciągle ich prowokował. – Prowokuję, żeby coś się działo, bo Śląsk jest leniwy pod względem działań społecznych – komentował, gdy Go o te prowokacje pytałam.
Niemniej był na Śląsku autorytetem nawet wtedy, gdy się z nim nie zgadzano, gdy stawał w obronie jednych, odrzucając innych, a społeczność Śląska jest przecież wielobarwna, ma różne nurty polityczne. Upominał się o Śląsk w Warszawie, powtarzając, że coś od Polski mu się należy. Nikt lepiej od Niego i konsekwentniej tego nie robił.
Prywatnie przeklinał, jak rzadko który twórca i potrafił godzinami opowiadać o babach. Był kibicem piłki nożnej, chwalił się, że umie i lubi gotować. Mieszkał w Warszawie, wypoczywał w Beskidzie Żywieckim, Śląsk nosił zawsze przy sobie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Wzruszające chwile byłego premiera. Pożegnany owacjami na stojąco - WIDEO
- Z tego okręgu KO jeszcze nigdy nie uzyskała mandatu do PE. Deklaracja „jedynki”
- Sikorski ostro skrytykował politykę PiS. Wiceszef MSZ punktuje poprzedników
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter [LISTA]