Stadion Śląski cały czas ma szansę na bycie gospodarzem trzeciej co do wielkości sportowej imprezy świata. Nie ma co ukrywać, że w przygotowaniach do finałów piłkarskich mistrzostw Europy zaliczyliśmy falstart. Pozostawiony sam sobie Chorzów w 2006 r. nie potrafił nawet dobrze wypełnić wniosku zgłoszeniowego licząc, że magiczny dla polskiej piłki obiekt obroni się sam, a ówczesne władze naszego województwa na czele z marszałkiem Michałem Czarskim i wojewodą Lechosławem Jarzębskim nie zrobiły nic, żeby prezydentowi Markowi Koplowi pomóc.
W efekcie Stadion Śląski zajął w sporządzonym przez rządowy Sztab Projektu Euro 2012 rankingu ostatnie miejsce i został uznany tylko za obiekt rezerwowy. Na szczęście potem już było dużo lepiej. Biuro Przygotowań ds. Euro 2012 wraz z jego dyrektorem Marcinem Stolarzem przeniesiono przed rokiem z Urzędu Miasta w Chorzowie do Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, dzięki czemu zyskało ono znacznie większe możliwości działania. Ideę organizacji finałów ME w naszym regionie mocno wsparł także marszałek województwa Bogusław Śmigielski, który zdecydował się zmienić projekt przebudowy Śląskiego i uczynić ten obiekt bardziej nowoczesnym.
Kandydaturę Chorzowa zaczął promować cały region. W PZPN i Senacie RP o nasz stadion głośno upominał się Antoni Piechniczek, natomiast w Parlamencie Europejskim w Brukseli o Euro dla Śląskiego zabiegali prof. Jerzy Buzek oraz wciąż popularny w Belgii Włodzimierz Lubański. Jednocześnie cały czas trwała wytężona praca pracowników naszego Biura ds. Przygotowań Euro 2012 oraz jedenastu lokalnych koordynatorów odpowiadających nie tylko za sam stadion, ale także za takie sprawy jak transport, lotniska, hotele, zabezpieczenie medyczne, bezpieczeństwo, sieć IT, marketing i promocję, własność intelektualną, centra treningowe czy wolontariat.
Efektem tych działań było przestanie traktowania Śląskiego jako areny rezerwowej. Działacze UEFA najpierw zaczęli nazywać ten obiekt alternatywnym, a następnie stwierdzili, że w grze o Euro liczy się w Polskie wszystkie sześć ośrodków. Wizytujący w lutym Chorzów sekretarz generalny UEFA David Taylor pozytywnie ocenił nasze starania. Zrobiono wiele, ale czy to wystarczy, abyśmy za trzy lata mogli emocjonować się u nas meczami najlepszych graczy Starego Kontynentu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?