Catowice, nie Katowice. W tym mieście rządzą koty. Są na muralach, na dworcu, pod Spodkiem, noszą nawet majtki z Catowic ŻARTOBLIWE RYSUNKI

Catowice to profil na Facebooku, publikujący rysunki kotów w różnych miejscach Katowic i w różnych sytuacjach kojarzących się z Katowicami.

Zamiast wizerunku Wojciecha Korfantego na muralu jest Wojciech Kotfanty. Kot przesiaduje w katowickich knajpkach, np. Białej Małpie, w Black Woolf, w Kawoszu. Udaje astronautę przed Spodkiem, wspina się na Pomnik Powstańców Śląskich, schodzi po słynnej (nieistniejącej) estakadzie przed starym dworcem PKP, ogląda instalację japońskiej artystki w Muzeum Śląskim. Można go też zobaczyć w innych sytuacjach i miejscach:

Catowice powstały w sierpniu 2019 r. - Do stworzenia Catowic natchnęła mnie wizyta w Berlinie - mówi Piotr Gierwatowski, twórca Catowic, na co dzień pracujący w Urzędzie Wojewódzkim. Co ciekawe, Piotr nie ma wykształcenia artystycznego, jest raczej samoukiem. Nie mieszka w Katowicach, ale w tym mieście studiował, a teraz pracuje, bywa w Katowicach praktycznie codziennie od 2008 roku.

W stolicy naszego zachodniego sąsiada widziałem prace artystów, którzy w rozmaity sposób przedstawiali swoje miasto. Sam zapragnąłem zrobić coś podobnego. Związany jestem dość mocno z Katowicami i to właśnie to miasto miałem zamiar poddać artystycznej wariacji - mówi Piotr Gierwatowski

- Potrzebny był jeszcze pomysł. Pod nogami kręcił mi się wtedy kot mojej dziewczyny i nagle mnie olśniło, jeśli kot w języku angielskim do cat, to można to połączyć bez trudu z Katowicami i tak oto powstaną Catowice. Chwilę później zabrałem się za pierwszy rysunek przedstawiający bar Kato, a właściwie Cato, gdzie zamiast ludzi, przy kuflu piwa siedzą koty. Kolejnymi rysunkami były Catowice podczas defilady wojskowej i wyburzanie hotelu Silesia - opowiada Piotr.

Catowice są obecne również na Instagramie pod nazwą Catowice 2.0. Funkcjonuje również sklep internetowy, w którym można kupić min.: koszulki, kubki czy czapki z grafikami Catowic.

Pierwowzorem kota z Catowic jest Simba, kot dziewczyny Piotra. - Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że Simba zaakceptował mnie już jako członka rodziny - dodaje Piotr.

- Jeśli ludzi podzielić można na psiarzy i kociarzy to jestem gdzieś pośrodku. W tworzeniu Catowic pomaga i dopinguje mi moja dziewczyna Adrianna, która również podsuwa mi pomysły na nowe grafiki oraz nowy asortyment w internetowym sklepie Catowic - wyznaje twórca Catowic.

Od samego początku odbiór Catowic jest bardzo pozytywny. W internecie Catowice mają już sporo obserwatorów, grafiki udostępniane są dalej, fani kupują koszulki. O Catowicach pisano już w pracy licencjackiej traktującej o promocji Śląska w social mediach, Catowice udzielały wywiadu w radiu studenckim Egida, a nawet stały się nadrukiem na „Majtkach z Sosnowca”. Catowice wystawiły również grafikę na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.