Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Przesiadkowe w Gliwicach noclegownią dla bezdomnych? Mieszkańcy się skarżą. Strach tu przychodzić...

Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
Centrum Przesiadkowe w Gliwicach - mieszkańcy alarmują, że miejsce zmienia się w noclegownię. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Centrum Przesiadkowe w Gliwicach - mieszkańcy alarmują, że miejsce zmienia się w noclegownię. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Paweł Kurczonek / Polska Press
Centrum Przesiadkowe to jedna z najważniejszych inwestycji w Gliwicach. Zostało otwarte z wielką pompą, organizowane było zwiedzanie obiektu, zaśpiewała Sara James. To był grudzień 2022 r. Nie minęły nawet 3 miesiące, by szumnie otwarte Centrum Przesiadkowe stało się miejscem, które lepiej omijać. Mieszkańcy alarmują, że budynek stał się noclegownią dla bezdomnych. Sprawdzamy, jak wygląda sytuacja.

Centrum Przesiadkowe w Gliwicach noclegownią dla bezdomnych?

Na teren Centrum Przesiadkowego w Gliwicach wchodzę od strony ul. Tarnogórskiej. Jest mniej więcej godz. 18.30 – stosunkowo wcześnie. O tym, że mieszkańcy Gliwic mają absolutną rację, gdy narzekają na obiekt, przekonuję się błyskawicznie – mijam mężczyznę oddającego mocz przy jednej z wiat przystankowych. Patrzy na mnie znad ramienia i zaczyna coś burczeć pod nosem, więc przyspieszam kroku i kieruję się do budynku poczekalni. Automatyczne drzwi jeszcze nie zdążyły się za mną zamknąć, a już zaczepia mnie nietrzeźwy mężczyzna.

- Ej, ty. Widziałeś może taką małą? O taką? – pokazuje dłonią wzrost, może córki, może młodszej siostry.

Na oko ma mniej więcej 25 lat, na nogach stoi niezbyt pewnie. Kręcę przecząco głową i rozglądam się po pomieszczeniu. W poczekalni czeka co prawda kilka osób, jednak większość pasażerów, pomimo niskiej temperatury, woli stać na zewnątrz. Nie dziwi mnie to. Z piętra budynku dochodzą podniesione głosy. W gorącej dyskusji słychać głównie wulgaryzmy.

Nie ukrywam – na piętro wchodzę niechętnie. Pod jedną ze ścian pustego holu śpi mężczyzna przytulony do ściany i plecaka. Jest ubrany skromnie, ale czysto, na pewno znalazłby miejsce w noclegowni. Powodów, dla których woli spać tutaj, można się domyślać. Głosy ożywionej, agresywnej rozmowy dobiegają z jednego z końców budynku. Pomimo odpychającego zapachu podchodzę nieco bliżej udając, że czegoś szukam. Widzę cztery osoby ulokowane na końcu korytarza. Jedna śpi na podłodze – obok niej leży pusta butelka, kolejna siedzi przysłuchując się zaciętej dyskusji prowadzonej przez mężczyznę i niezdrowo pobudzoną kobietę chodzącą tam i z powrotem po korytarzu.

Piętro jest praktycznie puste, nie ma tu żadnego sklepu, żadnej gastronomii. Pasażerowie też tu nie zaglądają, bo nie mają po co. Słowem – nie ma tu nikogo, komu wulgarne osoby by przeszkadzały. Nie ma również służb, po Centrum Przesiadkowym kręcę się przynajmniej pół godziny, w tym czasie nie widzę ani patrolu straży miejskiej, ani ochrony. Na korytarzu widać zamontowane kamery monitoringu, jednak reakcji brak.

Z ulgą wracam do samochodu i cieszę się, że moi bliscy nie muszą korzystać z kompleksu. Nie chciałbym, by moja żona czekała na autobus w tym towarzystwie, ani żeby moje dzieci słuchały tego potoku bluzgów.

Służby zapewniają, że przeciwdziałają problemowi

Tym podobne sytuacje w gliwickim Centrum Przesiadkowym są na porządku dziennym. Mieszkańcy co rusz donoszą o kolejnych nietrzeźwych osobach koczujących w tym miejscu. Problem jest, a rozwiązania nie widać, choć wiedzą o nim wszyscy. Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, przyznaje, że policja wie o sytuacji i zapewnia, że służby reagują na każdy sygnał od mieszkańców.

- Wysyłane są dodatkowe patrole z II Komisariatu i z Wydziału Prewencji. Osoby przebywające w Centrum Przesiadkowym są legitymowane, często są wśród nich osoby poszukiwane – wyjaśnia Marek Słomski.

Na pytanie o możliwość pełnienia stałego dyżuru przez policję na terenie kompleksu odpowiada, by w sprawie całodobowej ochrony rozmawiać z Urzędem Miejskim.

Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy gliwickiego Urzędu Miejskiego, zapewnia, że na terenie Centrum Przesiadkowego jest całodobowa ochrona. Dodaje, że ochronę kompleksu wspiera w razie potrzeby grupa interwencyjna, a na terenie obiektu funkcjonują również dyżury straży miejskiej. Tę informację potwierdza Rafał Bogdoł, zastępca Komendanta ds. Prewencji Straży Miejskiej w Gliwicach. Zapewnia, że Centrum Przesiadkowe od momentu rozpoczęcia działalności zostało objęte regularnymi kontrolami. Do 13 lutego przeprowadzono ich 325.

- Każde zgłoszenie, składane zarówno przez mieszkańców jak też ochronę Centrum Przesiadkowego jest sprawdzane, a w przypadku popełnienia wykroczenia wyciągane są konsekwencje przewidziane prawem. Współpracujemy z policją, której patrole również podejmują działania w wymienionej lokalizacji – informuje Rafał Bogdoł.

Dodaje, że na terenie Centrum Przesiadkowego w Gliwicach prowadzone są tzw. posterunki stałe. Rafał Bogdoł informuje również, że pasażerowie mogą skorzystać z pomocy funkcjonariuszy znajdujących się na terenie obiektu codziennie w godz. 7.00-22.00. Zachęca także do kontaktu z numerem telefonu 986.

Jak się okazuje, spośród wszystkich zgłoszeń, które podjęła straż miejska na terenie Centrum Przesiadkowego, jedynie 8 dotyczyło osób bezdomnych, a zaledwie 4 zgłoszenia zostały potwierdzone. Rafał Bogdoł dodaje, że sprawę zaangażowani są także pracownicy socjalni Ośrodka Pomocy Społecznej w Gliwicach i podkreśla, że głównym celem podejmowanych działań jest pomoc związana z umieszczeniem osób bezdomnych w placówkach pomocowych.

- Ta jednak odbywać się może wyłącznie, gdy osoby bezdomne zgodzą się na jej udzielenie i chętne są z niej skorzystać – zaznacza Rafał Bogdoł.

Zapewnia, że straż miejska interweniuje również w sytuacjach zakłócania ładu i porządku publicznego, niszczenia mienia oraz innych wykroczeń uciążliwych społecznie.

- Zarówno ochrona, jak straż oraz policja, podejmują regularnie interwencje w sprawie uciążliwych dla podróżnych osób przebywających na terenie centrum. Zachęcam, aby podróżni zgłaszali wszelkie przypadki dotyczące nieprawidłowości ochronie obiektu lub służbom – dodaje Łukasz Oryszczak, rzecznik Urzędu Miejskiego.

Czy dzięki temu problem zostanie rozwiązany i Centrum Przesiadkowe w Gliwicach przestanie odstraszać? Czas pokaże.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera