Rolnicy już załamują ręce. Zima prawie bezśnieżna, a początek wiosny też bardzo suchy.
Owoce i warzywa drożeją nie tylko przez przednówek. Wynikają też z utrudnień logistycznych i nienaturalnej w takich warunkach chęci szybkiego zysku niektórych pośredników. Wpływ ma również panika zakupowa części konsumentów.
– Pandemia nie będzie mieć wielkiego wpływu na rynek owoców i warzyw. Zjemy porównywalną wielkość tych produktów, co wcześniej, tylko więcej w domu, a mniej z restauracji. To nie powinno więc wpłynąć na wzrost cen. Oczywiście, mogą pojawić się spekulanci, którzy będą chcieli zarobić, tak jak dzieje się w przypadku alkoholu wysokoprocentowego i glicerolu. Natomiast żywność jest newralgiczna. Decydenci nie pozwolą na znaczące podwyżki, czyli o 200, 300 czy 400 proc. – komentuje dr Paweł Kraciński z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej-Państwowego Instytutu Badawczego (IERiGŻ-PIB)- dla agencji MonadayNews.
Wspieramy Lokalny Biznes!
– Na ceny pierwszych warzyw, tzw. nowalijek, mają wpływ przede wszystkim pogoda i import. Na giełdach widzę towary z Włoch i Hiszpanii, ale chyba mniejsze ilości niż zazwyczaj. Macedonia i Albania mocno uderzyły we wczesną produkcję, m.in. kapusty. Jeśli sprowadzanie produktów z zagranicy będzie wstrzymane lub ograniczone, to rolnik dostanie w skupie może 10 proc. więcej. Jednak finalnie nie powinno to wpłynąć na ceny detaliczne – mówi Adam Wilkosz, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Producentów Warzyw.
Jak to wygląda w naszym województwie?
Będzie drożej? Sadownicy boją się, że mogą nie zebrać wszystkiego, co urośnie na ich plantacjach. Do tej pory owoce były zrywane przez wielu Ukraińców. Obecnie, ze względu na obostrzenia, nie mogą przyjechać do pracy w naszym kraju.
Ale może Polska powinna przed sezonem zbiorów otworzy granice dla siły roboczej z Ukrainy. Oczywiście z zachowaniem wszystkich wymogów bezpieczeństwa, w tym szczególnie poddania takich pracowników okresowej kwarantannie.
– Koronawirus nie spowoduje, że na rynku będzie niewystarczająca ilość warzyw. W Polsce nasadzenia są te same, a wręcz nawet większe niż we wcześniejszych latach. Rolnicy nie mają innego wyjścia, produkują to samo, ale co roku trochę więcej – stwierdza wiceprezes Wilkosz.
Obejrzyj dokładnie
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?