Chęciński: Może posłowie równie szybko jak wyższe subwencje dla partii uchwaliliby podwyżkę subwencji oświatowej? GOŚĆ DZ I RADIA PIEKARY

Wytłumaczył pan już żonie, że jednak nie będzie tej podwyżki?
Nie rozmawiam z żoną na temat swojej pracy.

„Kochanie, wyobraź sobie, że moja własna partia to najpierw obiecała i poparła podwyżkę w Sejmie, a potem odrzuciła w Senacie”.
Pan chyba zapomniał, kto w Polsce rządzi. Rządzi niepodzielnie Prawo i Sprawiedliwość.

W Senacie też?
Na szczęście nie i dzięki temu, wczoraj, udało się zablokować ustawę o podwyżkach i naprawić błąd popełniony w parlamencie. Ale jeszcze raz przypominam: bez zgody PiS nic w polityce wydarzyć się nie może.

Za to wasi wyborcy to powinni chyba aviomarin zażywać, jak słuchają liderów pańskiej partii. W czwartek Borys Budka polecał posłom głosowanie za, w poniedziałek senatorom – głosowanie przeciw. Temu samemu projektowi.
Uważam odwrotnie. Gdy się jest w opozycji, należy słuchać społeczeństwa. Nie wiem, czy u nas ktoś zastanowił się nie nad samymi podwyżkami, ale formą i tempem wprowadzania ich w życie. Ale błąd został naprawiony, a ludzi poznaje się po tym, jak potrafią się do błędu przyznać, przeprosić i się ze złej decyzji wycofać. Jeśli ktoś tego nie potrafi, nie powinien być w polityce.

A do tak oczywistych wniosków nie można było dojść w ubiegłą środę, w czwartek lub w piątek, gdy Sejm głosował ustawę?
Zbyt szybkie tempo prac w Sejmie powoduje, że czasem brakuje właściwej refleksji. Ale od tego jest też Senat.

W tej ustawie zapisano też ponad 30 milionów złotych więcej na subwencje dla partii z budżetu państwa. To nie wydaje się panu szokujące?
Całość ustawy została przez Senat zawetowana. Prace nad tym zagadnieniem, jak powiedział marszałek Grodzki, nie zakończyły się i trzeba o tym dyskutować. A subwencja? Nie wiem, czy lepiej dostawać pieniądze od różnych podmiotów finansujących kampanie wyborcze, czy od polskiego społeczeństwa i rozliczać się z nich. Mam inny apel do parlamentarzystów przy okazji: by równie szybko jak nad subwencjami dla partii pracowali nad subwencją oświatową dla samorządów. I żeby mniej więcej na podobnym poziomie, równie sprawnie, udało się ją podwyższyć.