Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzów. Kościół pw. św. Józefa Robotnika w skansenie. ZOBACZ, jakie skrywa w sobie tajemnice

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Na zdjęciach zobaczymy zarówno wygląd zewnętrzny, jak i wyposażenie kościółka z Muzeum Park Etnograficzny. Jakie tajemnice skrywa w sobie barokowa świątynia?
Na zdjęciach zobaczymy zarówno wygląd zewnętrzny, jak i wyposażenie kościółka z Muzeum Park Etnograficzny. Jakie tajemnice skrywa w sobie barokowa świątynia? Arkadiusz Gola
Kościół pw. św. Józefa znajduje się w centrum skansenu w Chorzowie. Jaka jest jego historia? Okazuje się, że także teraz służy turystom i lokalnej społeczności. Wcześniej był dwukrotnie przenoszony. Zobacz, jak się prezentuje i jakie skrywa w sobie tajemnice.

Spis treści

Historia kościoła z Nieboczow – badania wskazały na jego wiek.

Kościół pod wezwaniem św. Józefa Robotnika powstał 1791 roku. Wiele osób zwie go kościółkiem, ponieważ jest bardzo malutki. Wieś Nieboczowy miała w czasie jego powstania około 150 mieszkańców.

— W wypadku wsi Nieboczowy ten kościół, kiedy powstawał, zupełnie wystarczał – zaczyna swoją opowieść Damian Adamczak, starszy kustosz w Muzeum Park Etnograficzny w Chorzowie.

Niektórzy sądzili, że kościół powstał o wiele wcześniej. Przypuszczano, że część budowli (prezbiterium) miała być kaplicą, którą później rozbudowano.

— Badania dendrochronologiczne obaliły wcześniejsze przypuszczenie, gdzie wywodzono początki kościoła w XIV wieku – dodaje kustosz.

Świątynia powstała jednak cztery wieki później. Jedynie zakrystia jest elementem powstałym w innym czasie. Warto także wspomnieć, że kościół powstał w stylu tzw. baroku ludowego.

Jak przenieść kościół – i to dwukrotnie

Kościół przenoszono dwukrotnie. Najpierw ze wspomnianej wsi Nieboczowy w latach siedemdziesiątych do Kłokocina (dzielnica Rybnika). Tam jednak także zaczęła się szybko zwiększać liczba mieszkańców i ponownie kościółek św. Józefa był za mały na potrzeby parafian. Budynek ponownie trzeba było przenieść.

Jak wspomina proboszcz miejscowej parafii, ksiądz Eugeniusz Błaszczyk, na kościele w centrum parku etnograficznego bardzo zależało byłemu dyrektorowi skansenu śp. Janowi Heidenreichowi. W końcu trudno sobie wyobrazić śląską wieś z minionych wieków bez świątyni. Niestety, z powodów ideologicznych, za czasów komunizmu przeniesienie kościoła nie było możliwe.

Barbara Heidenreich, żona Jana Heidenreicha oraz późniejsza dyrektorka skansenu, opowiada, że wraz z mężem poszukiwali obiektu, który można było sprowadzić do muzeum. Okazja pojawiła się w połowie lat dziewięćdziesiątych. Przeniesiony z Kłokocina do Chorzowia kościółek został poświęcony w 1997 roku przez abp. Damiana Zimonia, w tym roku mija więc 25 lat od tego wydarzenia. Jak jednak przenieść budynek z jednej miejscowości do drugiej?

— Każdy z elementów, takich jak na przykład belki, podwaliny, deski, stropy, okna, drzwi, to, co jest konstrukcją (także dachową), podlega numerowaniu – wyjaśnia Damian Adamczak.

Sporządzana jest także dokładna dokumentacja – rysunki, zdjęcia itp. Jeśli jakiś element uległ uszkodzeniu i nie można go naprawić – zostaje później wymieniony. Kustosz dodaje, że osoby zajmujące się przenosinami zabytków robią to bardzo pieczołowicie, „tak, aby jak najwięcej zachować oryginalnej substancji budowli”.

Co znajdziemy w środku?

Kościółek ma wyposażenie, które pochodzi z różnych kościołów i zbiorów – przykładowo balaski pochodzą z pobliskiej św. Wawrzyńca w Chorzowie. Sporo rzeczy przekazało muzeum archidiecezjalne w Katowicach. W jego centralnej części znajduje się barokowy ołtarz.

— Z mężem i z księdzem Henrykiem Pyką, który był wtedy dyrektorem muzeum archidiecezjalnego, jeździliśmy po różnych parafiach i zdobyliśmy wyposażenie do kościółka. Pochodzi ono z różnych miejscowości. Na poświęcenie był już wyposażony - opowiada Barbara Heidenreich.

Kustosz skansenu Damian Adamczak twierdzi, że najciekawszym elementem wyposażenia jest zabytkowa droga krzyżowa. Powstała ona w XVIII wieku. Podpisy, które znajdują się na jej elementach, zapisano w języku staromorawskim. Dzieło pochodzi z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu.

— Możemy podejrzewać tylko, skąd pochodzi droga krzyżowa. Nie ma dokładnych informacji. Domniemujemy, że powstała na raciborszczyznie – okolicach Krzanowic (obecnie tuż przy granicy z Czechami – przyp. red). Tamte rejony były przemieszane kulturowe – mówi Damian Adamczak.

W kościele znajduje się także m.in. zabytkowa, używana w czasie nabożeństw fisharmonia oraz tzw. „Chrystus Raciborski”. Jezus na tym obrazie ma cieniową koronę i jest okryty szarfą. Patrzy na nas ze smutkiem w oczach, jakby chciał nam powiedzieć: „Patrz grześniku com cierpiau za twe nieprawośći. Dałem bok mói otworzeć ku tobie zmiełośći” (napis na obrazie).

Kościół musi żyć – msze i nabożeństwa w chorzowskim skansenie

Kościółek św. Józefa nie jest tylko ładną ozdobą skansenu oraz świadectwem minionych wieków. Niestety, były dyrektor Jan Heidenreich nie dożył poświęcenia świątyni i zmarł w 1996 roku. Arcybiskup wyraził zgodę na przeniesienie z Kłokocina pod warunkiem, że kościół dalej będzie żył.

— Podpisano umowę, że w kościele będzie sprawowana eucharystia i że msze będą odprawiać duszpasterze parafii pw. św. Wawrzyńca w Chorzowie – mówi miejscowy proboszcz ks. Eugeniusz Błaszczyk.

Msze od lat dziewięćdziesiątych są odprawiane w świątyni w okresie od maja do października co niedzielę o 15.00. Przychodzą na nie mieszkający nieopodal ludzie oraz zwiedzający skansen. Msza w parku etnograficznym pozwala na połączenie zwiedzania i praktyk religijnych. Co ciekawe, znajduje się tam tylko ołtarz przedsoborowy, dlatego kapłan odprawia eucharystię, stojąc tyłem do wiernych.

Droga krzyżowa dróżkami skansenu i odpust w kościele

Z kościółkiem świętego Józefa Robotnika są także związane dwa ważne wydarzenia. Pierwsza z nich to tradycyjna droga krzyżowa wiodąca od zabytkowego kościoła św. Wawrzyńca w Chorzowie z końca XVI wieku do skansenu do świątyni w muzeum.

— Już dawno temu młodzież zaczęła chodzić na tego typu drogę krzyżową. To ona stała u początków tego wydarzenia i dalej ją przygotowuje. Od kilkunastu lat to wydarzenie ogólnoparafialne – opowiada ks. Eugeniusz Błaszczyk z parafii pw. św. Wawrzyńca.

Co roku w Wielką Środę wieczorem przybyli mają okazję przejść późnym wieczorem drogą między wspomnianymi kościołami. Innym wydarzeniem jest oczywiście odpust, który ma miejsce 1 maja. Tego dnia ma też miejsce rozpoczęcie sezonu w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie.

Czy w kościele św. Józefa Robotnika można wziąć ślub?

Nie każdy o tym wie, ale istnieje także okazja, aby w kościółku wziąć ślub. Kto nigdy nie marzył o takiej możliwości? Wystarczy porozmawiać z dyrekcją skansenu – w świątyni niejednokrotnie odbywały się tego typu uroczystości. Zabytkowy kościół, krajobraz drewnianych chałup i bujna przyroda. Czego trzeba więcej?

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera