Trzy żyrafy zamieszkały w nowym pawilonie. Już dawno zapomniały o stresach związanych z podróżą, powoli zaczynają być ze sobą związane. Liani i Lindani znały się z poprzedniego ogrodu zoologicznego, razem przyjechały do Chorzowa. Ulembo natomiast był dla nich nowym osobnikiem, którego jednak szybko zaakceptowały.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pierwsza żyrafa jest już w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym [ZDJĘCIA]
– Ze względu na młody wiek żyraf, pierwszych narodzin potomstwa będzie się można spodziewać dopiero za 2-3 lata – podkreśla jednak Maciej Frądczak z sekcji dydaktyki i promocji w zoo.
Żyrafy żywią się m.in. płatkami owsianymi, a zjadają ich nawet do 5,5 kilograma dziennie. Do tego dochodzi owies, ziarno kukurydzy i soi, otręby pszenne, granulaty, wysłodki buraczane, jabłka, marchew, buraki czerwone, papryka i pomidory. Każda z żyraf otrzymuje również dziennie po jednym selerze naciowym, porze, kalarepie, pietruszce zielonej, brokule oraz po trzy cykorie. Samice dostają również po jednym gotowanym ziemniaku. To dieta, którą zwierzęta miały również w swoich poprzednich ogrodach zoologicznych.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Urodziny Śląskiego Ogrodu Zoologicznego: Nowe pawilony i dwie żyrafy [ZDJĘCIA]
Lwice reprezentują podgatunek lew angolski, który zwany jest także lwem z Katangi, będącej prowincją, a niegdyś niezależnym państwem obejmującym fragment Demokratycznej Republiki Konga.
Dołączyły do lwa i lwicy, które są u nas już od kilku lat. Obecnie trwa ich okres adaptacyjny, który nie jest najłatwiejszy.
– Lwice nie mogą na razie wychodzić na wybieg, ponieważ nie zostały jeszcze zaakceptowane przez stare lwy – przyznaje Frądczak. – Nie spodziewamy się, żeby sobie zagrażały, albo mogły się krzyżować, ale muszą się do siebie przyzwyczaić, dlatego na razie mogą na siebie patrzeć tylko przez kraty.
Kiedy przestaną być w stosunku do siebie agresywne, młode lwice zostaną połączone z samicą. Dopiero na końcu dołączy do nich samiec. Lwy, które do tej pory mogliśmy oglądać w chorzowskim zoo, nie są czystej krwi, jak lwice angolskie, które przyjechały do Chorzowa. W przyszłości dyrekcja ogrodu zoologicznego chciałaby, aby powstało u nas stado właśnie tych drugich, ale do tego potrzeba samca.
– Na pewno nie możemy sprowadzić drugiego samca lwa, dlatego dopiero, gdy zdechnie już nasz sędziwy lew, będziemy myśleć o sprowadzeniu samca angolskiego – podkreśla Maciej Frądczak.
Lwice mieszkają jeszcze w pawilonie z zaklejonymi szybami. Będziemy mogli je oglądać, gdy już wszystkie cztery będą na jednym wybiegu. Kiedy to nastąpi, zależy tylko od zachowania zwierząt.
W zoo możemy też oglądać cztery nowe arui, które w klatkach pojawiły się również w ubiegłym tygodniu. Są to dwie pary owiec grzywiastych. Teraz na ich wybiegu powstaje specjalna kamienista konstrukcja, gdyż zwierzęta najlepiej czują się na skalistym terenie.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Grzyby jadalne i grzyby trujące. Jak je odróżnić? [ZOBACZ NA ZDJĘCIACH]
*Nowy towar w Lidlu, czyli szarża klientów w Sosnowcu [ZOBACZ WIDEO]
*Kalendarz Lindner 2014, czyli modelki w trumnach [ZDJĘCIA 18+]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?