Konflikt władz z mieszkańcami trwa od miesięcy. Wczoraj prezydent przedstawił koncepcje zabudowy zieleńca i zachęcał do konsultacji społecznych. Tymczasem ludzi poparł wojewoda i uchylił uchwałę Rady Miasta, która zezwalała na sprzedaż tych terenów.
Chorzów II to pod wieloma względami najtrudniejsza dzielnica miasta. Gdy radni wydali zgodę na sprzedaż gruntu pod budownictwo, mieszkańcy się zjednoczyli - przez kilka tygodni organizowali spotkania, protestowali. Pod petycjami do władz zebrali 1800 podpisów.
- To jedyny taki teren w okolicy. A nie każdego stać, żeby jechać do parku kultury - podkreśla Michał Korzeczek, jeden z zaangażowanych w obronę zieleńca mieszkańców. - W mieście jest wiele terenów, które lepiej nadają się pod zabudowę mieszkaniową, ale przygotowanie ich pod inwestycje po prostu kosztuje więcej wysiłku.
Andrzej Kotala przedstawił trzy koncepcje zagospodarowania "Hałdy". Różnią się intensywnością zabudowy, ale mają te same założenia - dzielą obszar na przestrzeń rekreacyjno-wypoczynkową oraz pod domy wielorodzinne.
W pierwszej mają powstać siłownia, grill, wybieg dla psów i plac zabaw. W drugiej kilka budynków, w których miałoby zamieszkać około 120 osób.
- Teren Hałdy zostanie uzupełniony o atrakcje, które będą dostępne dla wszystkich. Mieszkania powstaną na terenie pobliskich nieużytków - tłumaczy.
Mówi też, że w mieście zostało niewiele miejsc pod bloki. Zapewnia, że wiążące decyzję zostaną poprzedzone konsultacjami społecznymi.
- Chcemy osiągnąć kompromis i rozwiać obawy mieszkańców. To miejsce zmieni wizerunek całej dzielnicy - mówi. - Kilka dni temu zamontowano nową zjeżdżalnię, została już skradziona. Dzielnica na pewno bardziej niż siłowni potrzebuje dodatkowych patroli - przekonuje z kolei Korzeczek.
W obronę zieleńca zaangażowało się Stowarzyszenie "Nasz Park". Jan Blaut, jeden z jego członków, uważa, że zielone tereny w centrum powinny być pod szczególną ochroną.
- To tak jakby budować mieszkania na krakowskich Błoniach. A ten teren został zagospodarowany w czynie społecznym przez samych mieszkańców.
Po myśli mieszkańców jest decyzja wojewody, który uznał, że podjęta w kwietniu uchwała, umożliwiająca sprzedaż terenów pod budownictwo, jest nieważna. W uzasadnieniu wytyka m.in. błędy w dokumentacji geologiczno-inżynierskiej.
- Nie będziemy się odwoływać. Jeszcze raz przygotujemy plan zagospodarowania. To nie zakłóci przygotowań do sprzedaży - zapewnia Marcin Michalik, zastępca prezydenta ds. gospodarczych.
Podobny konflikt jest w Katowicach.
Tutaj inwestorzy mają chrapkę na Dolinę Trzech Stawów, jeden z największych terenów rekreacyjnych w mieście. Kontrowersyjne osiedle z apartamentowcami wysokimi nawet na 8 pięter ma powstać tuż przy stawie wędkarskim, kilka metrów od wody. To nie podoba się mieszkańcom pobliskiego, ponad 11-tysięcznego os. Paderewskiego. Ale budowa ma ruszyć w tym roku.
Co powinno powstać na "Hałdzie" w Chorzowie II?
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?