Dziecięce marzenie i przekreślone szanse
Historia związana z udziałem w „Ninja Warrior” przypomina nieco scenariusz filmowy – zaczęło się od marzenia w dzieciństwie. Jak wspomina zawodniczka:
— Kiedy byłam mała, oglądałam zagraniczne edycje Ninja Warrior. Bardzo mi się to podobało i podziwiałam ludzi, którzy startują: ich siłę oraz to, że potrafią być Ninja, „latać” (śmiech) z przeszkody na przeszkodę.
Nie przeocz
- Polska Lara Croft wróciła na Śląsk. Zobaczcie zdjęcia Klaudii Danch w naszym regionie
- Bieg Wiosenny w Parku Śląskim. Blisko 1,5-tys. osób pobiegło z flagą Ukrainy ZDJĘCIA
- Górnik Zabrze - Nieciecza 1:1: Gorący doping zabrzańskich fanów ZDJĘCIA KIBICÓW
- Polonia Bytom pokonała LKS Goczałkowice-Zdrój - zobacz ZDJĘCIA
Trzy lata temu miała miejsce pierwsza edycja zmagań. Wtedy też Kinga Kluska zgłosiła się na casting do programu. Niestety zawodniczka natrafiła na sporą przeszkodę zdrowotną.
— Zawsze chciałam spróbować się na tego typu torze, ale w Polsce nigdzie takiego nie było. Zgłosiłam się na casting, lecz w międzyczasie miałam operację kolana. Musiałam odpuścić – opowiada.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Nie poddaje się
Mogła porzucić dziecięce marzenie, ale wybrała powrót. Zakwalifikowała się do programu, a to, co kiedyś było przeszkodą, stało się dla niej początkiem czegoś nowego.
— Kontuzja kolana popchnęła mnie w kierunku fizjoterapii. Jest to przydatne przy ułożeniu specjalistycznego treningu – tłumaczy zawodniczka.
Jej silną stroną jest również wieloletnie doświadczenie sportowe. Pierwsze kroki postawiła już w przedszkolu. Do końca szkoły podstawowej uprawiała gimnastykę sportową w chorzowskim klubie „Sokolnia”. Gdy zmieniła szkołę i poszła do gimnazjum oraz liceum znalazła nową pasję.
Musisz to wiedzieć
— Po podstawówce poszłam do chorzowskiego „katolika” i rozpoczęłam przygodę ze wspinaniem (jest tam ścianka wspinaczkowa – przyp. red.). Trenowałam tam do końca liceum. W tym miejscu nauczyłam się podstaw - opowiada.
„Zawsze dwa szczeble wyżej niż wszyscy”
Studia były dla niej kolejnym etapem nauki. Za namową swojego byłego wuefisty i zarazem trenera, Bartłomieja Wowera, ukończyła kurs instruktora.
— Przejawiała ogromne predyspozycje psychiczne i fizyczne. Stawiała sobie wysoko poprzeczkę - zawsze dwa szczeble wyżej niż wszyscy – chwali byłą uczennicę nauczyciel.
Obecnie zawodniczka prowadzi sekcje dla dzieci i dorosłych na ściance Blokatowice. Kinga Kluska była także twarzą plakatu Akademickich Mistrzostw Polski we wspinaczce sportowej. Podczas ostatniej edycji Akademickich Mistrzostw Śląska zdeklasowała konkurencję i zdobyła trzy złote medale we wszystkich kategoriach: bouldering, prowadzenie i wspinanie na czas.
Przygotowania i stres
O zakwalifikowaniu do programu dowiedziała się około 1,5 miesiąca wcześniej, gdy pracowała w Kołobrzegu jako ratownik wodny. Trenowała wtedy na urządzeniach do parkouru, ponieważ musiała się przygotować do dynamicznych zadań, których nie ma we wspinaczce – np. przeskoku z drążka na drążek. Oparciem psychicznym i wsparciem w treningach był dla niej narzeczony, także związany ze sportem jako nauczyciel wychowania fizycznego. Jak wyglądała sytuacja tuż przed udziałem w programie?
— Dwa dni przed programem zaczęłam się stresować. Trochę to wszystko do mnie nie docierało. Najtrudniej pod tym względem było przed samym wejściem na tor – wspomina wspinaczka.
Bądź na bieżąco i obserwuj
O tym, jak poszło chorzowiance i czy ukończyła cały tor, dowiemy się już we wtorek wieczorem.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?