Chorzy na Covid-19 w domach dostaną pulsoksymetry. Będzie automatyczna kwarantanna dla domowników zakażonego

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało nowość w sposobie opieki nad osobami z potwierdzonym koronawirusem SARS-CoV-2. Chorzy niewymagający leczenia szpitalnego, leczący się w domu, otrzymają sprzęt do monitorowania stanu zdrowia.

- Nowością, którą będziemy wprowadzali, jest opieka na poziomie podstawowym. Pacjenci skąpo i bezobjawowi otrzymają pulsoksymetr, a jego zapisy będą analizowane przez specjalne centrum analizy - zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski

O przekazaniu takiego urządzenia pacjentowi decydować będzie lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej.

Minister zdrowia poinformował też, że zwiększy się liczba miejsc w izolatoriach z 4 tys. do 10 tys. Do hoteli i sanatoriów pacjenci trafią ze szpitali, jeśli będzie pozwalała na to przebieg ich choroby. Wszystko po to, aby zwalniać łóżka dla najbardziej potrzebujących, wymagających m.in. tlenoterapii.

Niedzielski potwierdził też, że kilka szpitali polowych wybudują spółki skarbu państwa. Przypomnijmy, że w woj. śląskim takie szpitale będą dwa: na lotnisku w Pyrzowicach i w Bielsku-Białej. Wybuduje je, na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego, Węglokoks. Z kolei Tauron będzie budować taki szpital polowy w Małopolsce.

Minister Adam Niedzielski zapowiedział też zmianę w sposobie kierowania ludzi na kwarantannę. Chodzi o domowników zakażonego.

- Domownicy osoby chorej będą automatycznie wpisywani na kwarantannę - zaznaczył Adam Niedzielski.

Przy okazji szef resortu zdrowia zaapelował do wszystkich osób, które mieszkają z tymi, u których potwierdzono koronawirusa, aby potraktowali poważnie sprawę i pozostali w izolacji. Dodał, że pracownicy sanepidu będą się kontaktować telefonicznie, aby dopełnić formalności, które w efekcie pozwolą uregulować kwestie związane z pracą i wypłatą pieniędzy za ten okres.

Telefon od sanepidu ma też pomóc w dalszym ciągu śledzić ogniska zakażeń.

Ważną zmianą jest również to, że personel medyczny korzystający ze środków ochrony osobistej nie będzie automatycznie kierowany na kwarantannę w momencie wykonywania testu kontrolnego na obecność koronawirusa. Z pracy wykluczy dopiero pozytywny wynik testu.

Rząd zamierza na dużą skalę prowadzić testowanie na podstawie testów antygenowych.

- Druga zmiana - przyjmujemy od dzisiaj, że testy antygenowe są taką samą podstawą stwierdzenia koronawirusa, jak testy PCR, pod warunkiem stwierdzenia objawów. Zmieniamy w ten sposób definicję krajową przypadku - mówił minister Adam Niedzielski.

Szef resortu zdrowia zapowiedział wprowadzenie na dużą skalę testowanie testami antygenowymi. Zmiana ma umożliwić szybsze testowanie w sytuacji, gdy liczba wykonywanych na dobę testów PCR dochodzi w ostatnich dniach do 80 tys. Zmiany zostaną ujęte w dokumencie nowej strategii, której kolejna wersja ma być gotowa w przyszłym tygodniu.

- Do tej pory zawsze mieliśmy do czynienia z sytuacją, że nawet po zastosowaniu testu antygenowego, należało wykonać i tak test PCR. Chcemy na większą skalę wprowadzić testowanie testami antygenowymi - tłumaczył na konferencji 30 października.