Miała być trudna walka o utrzymanie, a jest piąte miejsce w pierwszej lidze. GKS Jastrzębie zalicza nadspodziewanie dobry sezon w roli beniaminka zaplecza Ekstraklasy. Bardzo dobrze prezentował się jesienią, ale jak pokazał pierwszy ligowy mecz w tym roku, nie stracił impetu również wiosną. Tydzień temu podopieczni Jarosława Skrobacza po bardzo dobrym spotkaniu pokonali 3-1 Odrę Opole i w tabeli mają przed sobą już tylko drużyny walczące o awans - Raków, ŁKS Łódź, Stal Mielec i Sandecję Nowy Sącz.
W takich okolicznościach GKS jedzie do Głogowa jako faworyt. Zwłaszcza, że Chrobry z 23 punktami zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową i tylko o jeden punkt wyprzedza Stomil Olsztyn. W Głogowie mają nadzieję, że oblicze zespołu Grzegorza Nicińskiego odmieni powrót Mateusza Machaja, którego wkład w grę był kluczowy we wcześniejszym sezonie. Oprócz niego, do Chrobrego dołączyli także napastnik Mikołaj Lebedyński oraz utalentowany lewy obrońca, wypożyczony z Cracovii Kamil Pestka. Nowe posiłki nie pozwoliły jak na razie głogowianom na sprawienie niespodzianki w pierwszej wiosennej kolejce - Chrobry przegrał w niej na wyjeździe 0-1 z liderem, Rakowem.
W Częstochowie Chrobry przegrał już swój szósty mecz z rzędu. W Jastrzębiu nie zwracają jednak uwagi na słabsze w ostatnim czasie wyniki rywali. Przynajmniej tak twierdzi Jakub Wróbel, jeden z bohaterów starcia z Odrą. - Na pewno nie lekceważymy Chrobrego, bo każdy zdążył się już przekonać, że ta liga jest bardzo wyrównana. To, że Chrobry jest od nas niżej w tabeli, to nie ujmuje jakości tego zespołu. Wiem jednak, że my jako zespół jesteśmy bardzo pewni i zmotywowani. Znamy swoją wartość i pojedziemy do Głogowa tylko po trzy punkty - podkreślił w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu.
Na Dolnym Śląsku piłkarze GKS-u będą musieli poradzić sobie bez dopingu swoich kibiców. To efekt kary, jaką nałożyła na klub z Jastrzębia-Zdroju Komisja Dyscyplinarna PZPN. Przypomnijmy. W minioną sobotę po meczu GKS-u z opolską Odrą grupa miejscowych kiboli otoczyła autokar gości, a następnie kilku z nich wtargnęło do środka. Doszło do szarpaniny w której najbardziej ucierpiał wiceprezes klubu z Opola, który został uderzony w twarz i oblany piwem. W czwartek Komisja nałożyła na GKS Jastrzębie karę rozgrywania meczu bez udziału publiczności w zawieszeniu na sześć miesięcy, karę zakazu wyjazdu zorganizowanych grup kibiców na pięć meczów oraz karę pieniężną w kwocie 8 tys. złotych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Oto najpiękniejsza fanka Realu Madryt
KIBIC Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?