Ewa Bogacka-Konik zaszła w ciążę po 12 latach starań. W siódmym tygodniu dowiedziała się, że ma raka piersi. Zawalczyła. Poddała się najpierw mastektomii, potem chemioterapii i pokonała chorobę. 8 marca 2019 roku, w 36. tygodniu ciąży urodziła zdrowego, pięknego syna, Brunona.
- Jak dowiedziałam się o nowotworze, to był dla mnie wielki szok. Najbardziej bałam się nie tyle samej choroby, a tego, żeby nie doszło do przedwczesnego poronienia - wspomina. Znalazła w sobie na tyle siły, że leczenie zniosła nadzwyczaj dobrze.
Ewę uratowała wcześnie postawiona diagnoza
Teraz chciałaby, aby każda kobieta w ciąży miała obowiązkowo, w pierwszym trymestrze, wykonane bezpłatne badanie USG piersi. Nie u wszystkich młodych matek udaje się bowiem zdiagnozować nowotwór na czas.
Agnieszce Koteli prawdopodobnie lekarze postawili diagnozę o kilka miesięcy za późno. Pierwsze symptomy, jak opowiada, zaczęła dostrzegać w listopadzie 2019 roku. Jej syn miał wówczas pięć miesięcy. Poszła do lekarza z prośbą o wykonanie USG piersi.
- Pan doktor niczego nie zauważył. Stwierdził, że to co jest, a pierś była już dość mocno obrzęknięta, to tylko zatkany kanalik mlekowy i wystarczy przykładać kapustę - opowiada Kotela.
Kiedy do grudnia nic się nie zmieniło, poszła najpierw do doradcy laktacyjnego, w lutym znowu trafiła do gabinetu lekarza, tym razem specjalisty chorób piersi. Badanie USG wykazało duże zmiany. Biopsja gruboigłowa potwierdziła obawy. Diagnoza: rak piersi lewej wraz z dołem pachowym. Bardzo agresywny, z przerzutami na wątrobie i w kośćcu.
- Byłam w szoku. Zawsze prowadziłam zdrowy tryb życia, nie mam genetycznych obciążeń - mówi pani Agnieszka.
Kotela zakończyła w październiku chemioterapię. Cały czas podlega immunoterapii. - Przez to, że rak jest rozsiany, czeka mnie leczenie paliatywne do końca życia. Terapia ma mi zapewnić pewien komfort życia, mimo że choroba będzie cały czas ze mną - wyjaśnia. - Być może, gdyby ktoś wykonał mi USG piersi w 7. tygodniu ciąży, zostałabym zdiagnozowana wcześniej. Nie byłoby jeszcze przerzutów, wystarczyłaby operacja i naświetlenia. Miałabym szanse na całkowite wyleczenie - zastanawia się.
Na raka zapada coraz więcej młodych kobiet
Według danych Fundacji Rak’n’roll, która prowadzi specjalny, unikalny w skali Polski, program dla chorych na raka w ciąży, każdego roku w Polsce na nowotwór zapada 400 kobiet spodziewających się dziecka. I pomimo zwiększającej się świadomości problemu, liczba ciężarnych chorych na raka wciąż rośnie.
Nie przeocz
- Przyjęło się, że rak piersi dotyczy zwłaszcza kobiet w wieku średnim i starszym. Tymczasem coraz więcej młodych pań zaczyna cierpieć na tego typu nowotwory - mówi prof. Anita Olejek, konsultantka wojewódzka w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz szefowa Katedry i Oddziału Klinicznego Ginekologii, Położnictwa i Ginekologii Onkologicznej w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jak tłumaczy, samo badanie palpacyjne wykonane przez ginekologa w ciąży i podczas karmienia nie wystarcza. - Piersi są wówczas twardsze, wrażliwsze, zmienia się ich konsystencja. Nie jesteśmy w stanie rozróżnić zmian gruczołowych od guzowatych. Badaniem, które jest bardziej miarodajne i daje pacjentce szansę na wczesne rozpoznanie patologii jest badanie USG. Dlatego powinno znaleźć się w standardzie opieki okołoporodowej - przekonuje prof. Olejek.
Obecnie chorobę rozpoznaje się średnio u jednej na 1000 ciężarnych. 75 proc. przypadków raka piersi diagnozowanych jest dopiero po porodzie, co drastycznie zmniejsza szansę na wyleczenie. Wykonanie badania ultrasonograficznego, zwłaszcza w pierwszym trymestrze, pozwoliłoby wdrożyć leczenie kobiety jeszcze w ciąży. Jest to tym ważniejsze, że mocniej ukrwione piersi ciężarnej sprzyjają rozwojowi nowotworu.
Ciąża nie chroni przed rakiem
Tymczasem wśród części kobiet nadal pokutuje mit, że ciąża i karmienie piersią chronią przed rakiem. Aby rozprawić się z nim ostatecznie, potrzebne są rozwiązania systemowe. Stąd pomysł Śląskiej Izby Lekarskiej i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, aby wystąpić z apelem do parlamentarzystów o podjęcie wspólnych działań zmierzających do wprowadzenia obowiązkowego badania ultrasonograficznego piersi do standardu opieki nad ciężarną. Obecnie bowiem kobiety nie są z automatu kierowane na tego typu badanie.
Zobacz koniecznie
„Uprzejmie prosimy o podjęcie wszelkich możliwych kroków obejmujących także wystosowanie w tej sprawie interpelacji do Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego. Wystarczy niewielka zmiana w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej w zakresie świadczeń w opiece ambulatoryjnej nad ciężarną z dn. 16.08.2018 r. i uruchomienie przez Narodowy Fundusz Zdrowia środków na sfinansowanie tych badań” - czytamy w apelu, który został rozesłany do wszystkich posłów i senatorów.
Okazją do podjęcia dyskusji na ten temat ma być zbliżający się Dzień Kobiet. Właśnie na 8 marca inicjatorzy apelu zaplanowali spotkanie inaugurujące akcję SUM i Śląskiej Izby Lekarskiej pod hasłem „Ciąża nie chroni przed rakiem”. Na liście zaproszonych gości znaleźli się parlamentarzyści wszystkich opcji politycznych. Na miejscu będą mieli okazję zapoznać się z historią mamy Brunona, Ewy Bogackiej-Konik, która z zawodu jest lekarzem dentystą i członkiem Śląskiej Izby Lekarskiej, a której zmagania z chorobą zainspirowały pomysłodawców akcji. Tego dnia uruchomiona zostanie w Internecie także petycja do parlamentarzystów o poparcie inicjatywy, pod którą każdy będzie mógł się podpisać.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?