Denis od kilku dni pozostaje w stanie krytycznym, lekarze wciąż nie wiedzą czy uda się go uratować. Dzieci od trzech tygodni przebywały wyłącznie pod opieką ojca, ich matka pracowała za granicą.
- Trafił w ciężkim stanie. Zaintubowany, wentylowany sztucznie. Jest stłuczenie krwotoczne mózgu w płatach czołowych ciemieniowym, nawet potylicznym. Te zmiany się nasiliły w porównaniu z badaniem pierwotnym. Takie zmiany powstają przy urazach mechanicznych, na przykład przy potrąceniach czy upadkach z wysokości. Od pewnego czasu coś się działo, tak jakby ten uraz był powtarzany – opowiada dr n. med. Ludwik Sołtny, pediatra.
Lekarze ocenili, że obrażenia głowy i siniaki na ciele to ślady maltretowania, szpital natychmiast powiadomił policję. Ojciec bliźniąt wiedząc, że jest poszukiwany, sam zgłosił się na komisariat i złożył wyjaśnienia.
- Przedstawił się jako troskliwy, dobry ojciec dzieci, jako osoba, która nigdy nie stosowała jakiejkolwiek formy przemocy względem dzieci. Nie przyznaje się do winy. Z ustaleń policji wynika, że sam zajmował się dziećmi i nie wyrażał zgody i chęci by ktokolwiek inny mógł mu pomagać w wychowywaniu – mówi Marek Wypych z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
Anna Wieczorek, matka bliźniąt zawsze marzyła o rodzinie, niestety ze swoim mężem nie mogła mieć dzieci. Dwa lata temu wyjechała do pracy do Niemiec pracowała w sortowni śmieci, tam poznała Marka i to z nim chciała stworzyć dom.
- To są moje dwa skarby, które bardzo kocham i chcę by już do domu wróciły. I żeby Marek wrócił, bo ja wiem, że on tym dzieciom nic nie zrobił – przekonuje Anna Wieczorek, matka bliźniąt.
Po narodzinach dzieci oszczędności szybko się skończyły. Pani Anna twierdzi, że jej partner nie mógł znaleźć żadnego zajęcia.
Dlatego, gdy dostała propozycję powrotu do pracy w sortowni śmieci w Niemczech, zdecydowała się wyjechać. Wcześniej jednak przygotowywała i uczyła partnera opieki nad dziećmi. Jednak znajomi i sąsiedzi twierdzą, że ojciec źle zajmował się dziećmi.
- Po jej wyjeździe nie widziałam ani razu, żeby z nimi wychodziło na dwór. Przez cały miesiąc były żaluzje spuszczone. Położnej nie wpuścił; wiem, bo jak jej nie otworzył, to przyszła do nas się poskarżyć. Sam z domu wychodził, ale podejrzewam, że wtedy dzieci zostawiał w domu same. Niejednokrotnie też dzwoniłam do samej Ani i straszyłam, że jak nie wróci, to dojdzie do tragedii. Ale kazała mi się nie wtrącać – opowiada pani Dorota, sąsiadka.
Ojciec Denisa i Darii usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zagrażającego życiu, został aresztowany na trzy miesiące. Uważa, że to nie on skrzywdził chłopca i nie przyznaje się do winy.
Wideo: UWAGA! TVN/X-News
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?