Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cisza przed burzą w Bielsku-Białej. Będzie przewrót u Górali?

Przemysław Drewniak
Tomasz Mikołajko i Marek Sokołowski podczas pożegnania kapitana Podbeskidzia latem 2017 roku
Tomasz Mikołajko i Marek Sokołowski podczas pożegnania kapitana Podbeskidzia latem 2017 roku Łukasz Klimaniec
Piłkarze Podbeskidzia rozpoczną letnie przygotowania za niespełna dwa tygodnie, ale nadal nie wiadomo, kto poprowadzi Górali w roli trenera. Po kolejnym sezonie regresu zagrożone są również posady prezesa Tomasza Mikołajki oraz dyrektora sportowego Andrzeja Rybarskiego.

Na klub z Bielska-Białej posypały się ostatnio problemy zarówno natury sportowej, jak i organizacyjnej. Tym pierwszym ma zaradzić nowy trener, choć władze klubu nie podjęły jeszcze decyzji o zakończeniu współpracy z Adamem Noconiem. Wiele zależy od tego, czy uda się ustalić szczegóły umowy z jego następcą. Rozmowy trwają, a medialnym faworytem jest Radosław Mroczkowski. Jak dowiedzieliśmy się w bielskim klubie, kwestia obsady sztabu szkoleniowego może wyjaśnić się jeszcze w tym tygodniu.

Problem w tym, że o posadę trenera Podbeskidzia nie ustawia się kolejka chętnych. Możliwe roszady „na górze” i problemy finansowe zniechęcają potencjalnych kandydatów. Zobowiązania klubu sięgają już trzech milionów złotych, co utrudni m.in. negocjacje z nowymi zawodnikami. Drużyna po raz pierwszy od lat nie wyjedzie na letnie zgrupowanie, a do sezonu będzie przygotowywać się na obiektach w Bielsku-Białej i okolicach.

W bielskiej gminie, która jest większościowym udziałowcem Podbeskidzia, nie brakuje zwolenników zmian w zarządzie klubu. Fotel prezesa chętnie objąłby ponownie Wojciech Borecki (zarządzał klubem w latach 2012-2015), a w roli nowego dyrektora sportowego wielu widzi Marka Sokołowskiego. Uchodzący za legendę klubu były piłkarz po zakończeniu kariery chciał pracować w pionie sportowym Podbeskidzia, ale nie otrzymał satysfakcjonującej oferty i wybrał pracę w MRKS-ie Czechowice-Dziedzice.

Kandydatury Boreckiego i Sokołowskiego to na razie jednak tylko spekulacje, bo w bielskim Ratuszu nie zapadła jeszcze żadna decyzja. Wszyscy oczekują na powrót ze zwolnienia lekarskiego prezydenta Jacka Krywulta, do którego należy ostatnie słowo. Na dziś w Urzędzie Miejskim nikt nie wie, kiedy to nastąpi.

Sytuacja jest więc patowa, a wszystko dzieje się na kilka miesięcy przed jesiennymi wyborami samorządowymi, które mogą zmienić układ sił w gminie i znacząco wpłynąć na przyszłość klubu (Krywult nie będzie ubiegał się o reelekcję). W takich okolicznościach wykucie sportowego sukcesu w nadchodzącym sezonie będzie dla Górali nie lada wyczynem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!