Cmentarze w województwie zamknięte. Zdarzają się jednak wyjątki. W Częstochowie można było wejść

Cmentarze w regionie zamknięte. Choć są wyjątki...

W piątek - 30 października - premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej poinformował, że cmentarze od 31 października do 2 listopada będą zamknięte. W rozporządzeniu wydanym możemy przeczytać, że "zakazuje się wstępu na teren cmentarzy, z wyjątkiem pogrzebu i czynności z nim związanych".

- Czekaliśmy z decyzją, bo cały czas żyliśmy nadzieją, ze ta liczba zachorowań przynajmniej będzie choć trochę malała, ale dzisiaj jest znowu jest większa niż wczoraj - w ten sposób wspomnianą decyzję argumentował premier.

Dlatego też wiele osób, na ostatni moment, wczoraj zapalała znicze oraz czyściła groby swoich najbliższych. Dzisiaj - 31 października - to nie byłoby już możliwe. Choć nie wszędzie nastąpiło zamknięcie cmentarzy.

Jeden z naszych czytelników podesłał nam zdjęcia cmentarza Kule w Częstochowie. To największy tego typu obiekt, obok komunalnego, w całym mieście. Jak widać na zdjęciach: w sobotę dało się wejść na jego teren bez żadnych problemów.

Nasza fotoreporterka z kolei odwiedziła m.in. cmentarz Mater Dolorsa w Bytomiu, który jest zamknięty na trzy spusty. Przed głównym wejściem natomiast pojawiły się znicze oraz kartka z napisem "Św. pamięci PiSowi. Naród".

Na cmentarzach w tym mieście pojawiły się także bardzo głośne banery - "Przepraszam mamo/tato zabronili mi przyjść".

Podobnie jest chociażby w Zawierciu. - Bramy cmentarza przy parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski pozostają zamknięte. Dostać można się tylko w przypadku pogrzebu i okoliczności z nim związanych. Niestety, nie można zgodnie z tradycja zapalić znicz na grobie bliskich. Mieszkańcy Zawiercia zapalili znicze pod brama cmentarza żydowskiego, jednego z najstarszych w Polsce - mówi nasza dziennikarka Wiktoria Żesławska.