Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co wiemy o kadrze po memoriale Wagnera i na dwa tygodnie przed mistrzostwami świata? "Młodzi ciekawie się zaprezentowali"

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Polacy wygrali 16. edycję Memoriału Huberta Wagnera.
Polacy wygrali 16. edycję Memoriału Huberta Wagnera. Aneta Zurek / Polska Press
SIATKÓWKA. Polacy po trzech zwycięstwach wygrali Memoriał Huberta Wagnera. Za dwa tygodnie rozpoczną mistrzostwa świata. - Praca wygląda na dobrze wykonywaną - ocenił były reprezentant Polski Witold Roman.

Biało-Czerwoni podczas turnieju we Włoszech i w Bułgarii będą bronić tytułu zdobytego cztery lata temu w Polsce. W miniony weekend w krakowskiej Tauron Arenie Polska pokonała Kanadę (3:0), Francję i Rosję (po 3:2) i ósmy raz w 16-letniej historii Memoriału Huberta Wagnera wygrała go.

- Zakładając, że wszystkie drużyny znajdują się na podobnym etapie przygotowań i za chwilę zaczną schodzić z obciążeń treningowych, to dobrze jest wygrać tego typu turniej - stwierdził były środkowy reprezentacji Polski Witold Roman. - To daje nam przewagę, ale oczywiście nie możemy powiedzieć, że jesteśmy w optymalnej formie. Inna sprawa, że w zależności od drużyny, właściwa dyspozycja przygotowywana jest na inny etap mistrzostw. My teoretycznie powinniśmy szykować na drugi tydzień, gdy będziemy grać drugiej rundzie. Pierwszą powinniśmy przejść.

Mecze otwarcia turnieju odbędą się 9 września. Polacy wejdą do gry 12 września, meczem z Kubą. W pierwszej fazie zagrają jeszcze z Portoryko, Finlandią, Iranem i Bułgarią. Z każdej z czterech grup awansują po cztery ekipy, tworząc kolejne cztery grupy po cztery drużyny. Z nich wyjdą ich zwycięzcy oraz dwa najlepsze zespoły z drugich miejsc, tworząc dwie grupy po trzy drużyny. Ekipy z miejsc pierwszego i drugiego zagrają ze sobą na krzyż w półfinałach. Finał 30 września. Faworytami są Rosjanie, którzy rok temu zostali mistrzami Europy, a w tym wygrali Ligę Narodów.

- Co wiemy o reprezentacji Polski po memoriale i na dwa tygodnie przed mistrzostwami? - pytamy Witolda Romana, olimpijczyka z Aten w 1996 r., a w latach 2005-2011 menedżera kadry. - Wygląda na to, że praca wykonywana jest dobrze. Młodzi zawodnicy weszli do drużyny i ciekawie się w niej zaprezentowali. Zwłaszcza na przyjęciu. Ponadto od dłuższego czasu nie mamy problemu ze środkowymi. Zdobywali dużo punktów, niemalże wygrywając mecze, co nie jest codziennością. Ale to świadczy o dobrym przyjęciu.

- Trzecia rzecz, to rozgrywający. W ciągu dwóch ostatnich lat palmę pierwszeństwa wywalczył sobie Grzegorz Łomacz i to on jest obdarzony większym zaufaniem. Inna sprawa, że czasem rozgrywającego dobiera się pod przeciwnika. Wysokim, jak Fabianem Drzyzgą, można łatać blok. Gdy zawodnik jest niższy, jak Grzesiek, rywal częściej może grać nad nim. Jednak to są niuanse dotyczące poszczególnych spotkań - zaznaczył Roman i dodał: - Nie do końca wiemy, kto będzie atakującym. Parę dni temu powiedziałbym, że Vital Heynen postawi na Bartosza Kurka albo Dawida Konarskiego. Ale w starciu z Rosją Damian Schulz pokazał, że może być alternatywą. Do tego w najtrudniejszym meczu, przeciwko Rosji, która ma świetny blok.

Im więcej graczy lepiej grających, tym lepiej. Szczególnie, że Heynen rotuje składem w każdym meczu. - Musiał to zrobić, bo w kadrze pojawiło się kilku nowych zawodników i trzeba ich było sprawdzić. Każdy pokazał, że jest w stanie udźwignąć ciężar gry - ocenił prezes Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej. - Natomiast rotowanie będzie ważne, gdy będziemy mieć trudne momenty i musieli odmienić obraz gry. Obecnie tylko trener ma ból głowy, kogo wystawić w poszczególnych meczach. Ale lepiej mieć taki problem, niż zastanawiać się, kim łatać dziury po kontuzjowanych.

Inna sprawa, że w drużynie nie widać lidera, który w meczu o stawkę byłby w stanie wziąć na siebie grę w kryzysowym momencie. - Czegoś takiego możemy oczekiwać od zawodników doświadczonych, jak Michał Kubiak, Bartek Kurek czy Dawid Konarski. Podczas memoriału nie bali się podjąć ryzyka młodzi Kuba Kochanowski i Artur Szalpuk. W każdym razie w tej chwili rola lidera to kwestia dyspozycji dnia - ocenił Roman. - Nie mamy siatkarza jak Mariusz Wlazły, z którym zdobyliśmy dwa medale mistrzostw świata, srebrny w 2006 r. i złoty w 2014 r. Takiego, który krzyknie, że chce piłkę i przebije się przez podwójny czy potrójny blok. Mamy za to taki potencjał w ataku, że przy dobrym przyjęciu nie powinniśmy mieć problemów.

Zanim Polacy polecą na mistrzostwa, 4 i 5 września zagrają w Szczecinie dwa mecze z Belgią. - Pozostaje trzymać kciuki, by na ostatniej prostej zawodników ominęły kontuzje, a ich forma zwyżkowała - zakończył 259-krotny reprezentant.

Vital Heynen: Na zgrupowaniu będzie od 25 do 30 zawodników, czeka nas więc dużo treningów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Co wiemy o kadrze po memoriale Wagnera i na dwa tygodnie przed mistrzostwami świata? "Młodzi ciekawie się zaprezentowali" - Portal i.pl