Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia mistrzem Polski w hokeju. Jastrzębie nie dało rady [ZDJĘCIA]

Rafał Musioł
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie po raz pierwszy w historii zdobyli tytuł wicemistrzów Polski. Jednak to, co przed sezonem byłoby uznawane za "aż", po ostatnim meczu wielkiego finału w szatni zespołu zamieniło się zapewne w "tylko". W boju z Cracovią zespół Jirziego Reznara dokonał bowiem niesamowitej sztuki doprowadzając ze stanu 0:3 do siódmego, decydującego o złocie meczu na własnym lodowisku. A w nim dwukrotnie trafiał w poprzeczkę, raz w słupek, nie wykorzystał 89 sekund gry w podwójnej przewadze, za to goście strzelili dwa gole z gatunku kuriozalnych i to oni - po raz dziesiąty - zabrali do domów złote medale.

Siódme spotkanie przyciągnęło na Jastor nadkomplet widzów. Oba zespoły w rewanżu zafundowały im świetne i emocjonujące widowisko.

W pierwszej tercji padł jednak tylko jeden gol, który dodatkowo podgrzał temperaturę. Gospodarze uważali, że sędziowie powinni odgwizdać spalonego w polu bramkowym krakowianina, który w momencie strzału Adriana Zielińskiego leżał w bramce, ale sędziowie, chociaż w pierwszym momencie podzielali taką interpretację, po analizie wideo zmienili zdanie, uznając, że to bramkarz Kamil Kosowski popełnił błąd... czekając obok bramki na ich gwizdek.

Nagranie przydało się kilka minut później także po drugiej stronie lodowiska, ale także ten spór został rozstrzygnięty po myśli gości, co oznaczało, że krążek po strzale Mateusza Rompkowskiego odbił się od poprzeczki, nie przekraczając jednak linii bramkowej.

W drugiej tercji emocje osiągnęły już stan wrzenia, ale górą znów byli goście: na trafienie Miroslava Zatko podwójnie odpowiedział Leszek Laszkiewicz, m.in. wstrzeliwując krążek w niewielką lukę pomiędzy nogą Kosowskiego i słupkiem.
Po meczu? Nic z tych rzeczy. Ledwo rozpoczęła się trzecia tercja, a było już 2:3 - znów po analizie wideo!

A potem rozpoczęło się ostrzeliwanie bramki Rafała Radziszewskiego zakończone... kolejnym golem dla gości. Dubeltowa egzekucja w postaci strzałów do pustej bramki nie miała już znaczenia.

A chwilę później finał, który był świetną reklamą ligowego hokeja, zakończył się w stosach serpentyn, konfetti i... dziesiątek pluszowych misiów rzucanych na lód.

- Heja, heja, heja, Cracovia mistrzem hokeja! - skandowali kibice gości, a jastrzębianie z opuszczonymi głowami nie ukrywali, że to pięknie błyszczące srebro miało jednak nieco gorzki smak.

Cracovia - JKH GKS Jastrzębiem 6:2 (1:0, 2:1, 3:1)

Bramki: 0:1 Artur Zieliński (11), 1:1 Miroslav Zatko (34), 1:2 Leszek Laszkiewicz (35), 1:3 Leszek Laszkiewicz (40), 2:3 Richard Kral (41), 2:4 Michał Piotrowski (58), 2:5 Leszek Laszkiewicz (59), 2:6 Michał Piotrowski (60).

Kary: JKH - 6 minut, Cracovia - 14 minut

Widzów: 2500.

Stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 4-3 dla Cracovii, która wywalczyła 10. w historii tytuł mistrza Polski.
ZAPOWIEDŹ:

Już dziś hokeiści JKH GKS Jastrzębie staną przed niezwykłą szansą na sięgnięcie po podwójną koronę. Po grudniowym sukcesie w Pucharze Polski podopieczni Jirziego Reżnara zagrają o mistrzostwo Polski. W rywalizacji, która toczy się do czterech zwycięstw JKH remisuje z Cracovią 3:3 i o tym, kto sięgnie po złoto zadecydować musi siódme spotkanie.

Przy stanie 3:0 na korzyść Cracovii już chyba mało kto wierzył, że jastrzębianom uda się odwrócić losy finałowej batalii. Jak udało się tego dokonać? - Ostre słowa nie padły. Były raczej przemyślania o tym, co zrobić, by tą rywalizację odwrócić jeszcze na naszą korzyść. Zastanawialiśmy się nad tym, co musimy w swojej grze poprawić. Musieliśmy do każdego pojedynku podchodzić osobno, zapominając o tym, co było. Ratowało nas jedno: Wygrać każdy kolejny mecz. Tak do tego podchodziliśmy i udało nam się z 0:3 doprowadzić do remisu. Dzięki temu jutro mamy decydujący mecz - wyjaśnił obrońca JKH, Bartosz Dąbkowski.

We wszystkich finałowych starciach hokeiści JKH zostawili sporo serca na lodzie. Ekipa znad czeskiej granicy pokazała również, że potrafi się podnieść w najtrudniejszym momencie. - Tak już jest w Play-Off. W każdym meczu są różne momenty. Trzeba przetrwać napór rywala i później przejąć inicjatywę. W środę po raz kolejny nam się to udało i wygraliśmy 3:2. Teraz przygotowujemy się do piątkowego pojedynku, w którym na pewno damy z siebie wszystko. Chcemy ten złoty medal zdobyć - dodał.

Co trzeba zrobić, by w decydującym o mistrzostwie spotkaniu schodzić z lodu jako zwycięzca? - Nie możemy już nic zmieniać w naszej grze. Musimy być w stu procentach zaangażowani i walczyć do samego końca. Trzeba zostawić serce i zdrowie na lodzie. Będziemy również trzymać się dotychczasowej taktyki. Jestem dobrej myśli przed tym rozstrzygającym pojedynkiem - mówił Dąbkowski.

W piątek siódmym zawodnikiem JKH mogą okazać się kibice. Bilety na to spotkanie rozchodzą się w ekspresowym tempie. - Wsparcie kibiców jest bardzo ważne. Od samego początku Play-Off bardzo nam pomagają. Zdaję sobie również sprawę, że przy stanie 0:3 mało kto wierzył, że zdołamy jeszcze coś ugrać w tym finale. Cieszymy się, że przychodzą na te mecze. Liczę również, że jutro hala wypełni się do ostatniego miejsca i kibice głośnym dopingiem pomogą nam w osiągnięciu sukcesu - wierzy jastrzębski defensor.

Bilety na to spotkanie można jeszcze kupić w biurze klubu w piątek od godziny 8:00. Pozostała już niewielka ilość. Prawdopodobnie wejściówki nie będą już dostępne w kasach przed samym meczem. Na lodowisko będzie można wchodzić od godziny 16:00.

III runda PLAY-OFF - FINAŁ - mecz nr 7 - decydujące starcie!

piątek, 29 marca, godz. 18.30

JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia

Sędziują: Przemysław Kępa i Jacek Rokicki

źródło: JKH GKS Jastrzębie


*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!