Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CSRG Bytom szkoli ratowników górniczych. Teraz ratują życia w KWK Borynia-Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Najpierw wybuch w kopalni Pniówek. Później silny wstrząs w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Ratownicy ze Stacji Ratownictwa Górniczego z Bytomia robią co mogą, żeby uratować uwięzionych górników. - Byłem na dole i dokonywałem pomiarów - opowiada Grzegorz Świecki, zawodowy ratownik górniczy. - Był stres. Jak są poszkodowani to wtedy akcja jest inna. Wtedy są większe emocje. Trzeba je opanować i jak najlepiej zrobić swoją robotę.

Najpierw w niewielkiej miejscowości Pniówek, dochodzi w kopalni do wybuchu metanu. Ginie pięć osób - czterej górnicy oraz jeden z ratowników, który ruszył im na pomoc. W krótkim odstępie czasu, w sobotę o 3 w nocy dochodzi do silnego wstrząsu ok. 10 km dalej w KWK Zofiówka. Uwięzionych jest 10 górników. Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku do akcji ratunkowej dołączają w ekspresowym tempie inne służby. Trzeba dokonać pomiarów. Ratownicy wymieniają się zmianowo. Teraz kolej na Grzegorza Świeckiego, zawodowego ratownika górniczego, który jest specjalistą obsługującym chromatograf.

- Byłem na dole w kopalni Pniówek i mierzyłem - opowiada, będąc już w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. - To pan je mierzył na miejscu? - Między innymi ja i koledzy z pogotowia. Jeździliśmy na trzy zmiany. 8 godzin na dole. Byłem tam jeden dzień.

CSRG Bytom szkoli ratowników górniczych. Biorą teraz udział w akcji w KWK Borynia-Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju

Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu zajmuje się naborem ratowników górniczych. Do dyspozycji ma także zastępy ratownicze, które są wysyłane do różnych akcji na kopalniach.

- Był stres. Jak są poszkodowani to wtedy akcja jest inna. Wtedy są większe emocje. Trzeba je opanować i jak najlepiej zrobić swoją robotę. Zmierzyć skład atmosfery kopalnianej, podać dokładne wyniki - opowiada.

Niewykluczone, że ci sami ratownicy, którzy brali udział w akcji w kopalni KWK Pniówek, teraz ratują górników w kopalni Zofiówka. - Te zmiany, które już skończyły swoją pracę w KWK Pniówek, dzisiaj rano zostały przekierowane do KWK Zofiówka. Obecnie w akcji ratunkowej bierze udział 13 zastępów ratowników górniczych - wyjaśnia nam Robert Wnorowski, rzecznik prasowy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego S.A w Bytomiu.

Nie przeocz

Jesteśmy w wyrobiskach ćwiczebnych. Obok Grzegorza znajduje się chromatograf do mierzenia atmosfery kopalnianej i wiele innego sprzętu. - To jest urządzenie, które mierzy na dole skład atmosfery w wyrobisku. Pokazuje m.in. jakie jest dokładne stężenie metanu. Tego nikt nie ma, tylko praktycznie my - dodaje.

- Tutaj są wysokiej klasy fachowcy. To jest bardzo drogi sprzęt, ale sprzęt to jest jedno. Grzegorz jest osobą, która jako fachowiec jest w stanie prawidłowo odczytać to wszystko. To jest bardzo ważne. To wymaga lat doświadczeń i praktyki - dodaje.

Grzegorz jest chromatografistą, czyli, krótko mówiąc, pomiarowcem. Podczas akcji w kopalni Pniówek zajmował się pomiarem stężeń gazów w atmosferze kopalnianej. - Specjalistycznym sprzętem pobieraliśmy próbę powietrza kopalnianego, zrobiliśmy analizy. Później wyznaczamy skład, szczególnie gazów niebezpiecznych jak metan, wodór, tlenek węgla, dwutlenek węgla i jak również ile jest tlenu w powietrzu - opowiada. - W miejscu do którego musieliśmy się dostać, mieliśmy rozwinięty wąż chromatograficzny, za pomocą, którego pobieramy próbę do naszego stanowiska. Następnie podajemy tę próbę powietrza kopalnianego do naszego sprzętu, robimy analizę gazu. Po tych analizach osoby decyzyjne mogą stwierdzić, czy ratownicy mogą wejść do pola pożarowego czy też nie - pokazuje nam sprzęt. - Może mieć długość nawet 2 km. Ten wąż też był w tej kopalni - dodaje.

Teraz ten sam sprzęt ratownicy wykorzystują do akcji w kopalni Borynia-Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. - Jest już rozciągnięta linia chromatograficzna, która analizuje na bieżąco skład atmosfery kopalnianej tego wyrobiska. Jeśli warunki będą odpowiednie, kierownik akcji ratowniczej zadecyduje, czy w ten rejon będą mogli wejść ratownicy. Wiadomo, że dojście z bazy ratowniczej do tego rejonu wynosi dwa kilometry, tak więc jest to spora odległość i trzeba to wkalkulować precyzyjnie w nasze działania - wyjaśnia.

Aktualnie Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego S.A. w Bytomiu ma do dyspozycji pond 70 ratowników górniczych, którzy są gotowi brać udział w akcjach, jak podczas katastrofy w kopalni Pniówek. - Jesteśmy jedyną zawodową jednostką, która posiada zawodowych ratowników, tzw. zawodowe specjalistyczne Pogotowie Ratownictwa Górniczego. Zabezpieczamy różnego rodzaju zakłady wydobywcze - mówi Robert Wnorowski.

Chociaż zostać ratownikiem górniczym jest bardzo ciężko, chętnych do tego zawodu nie brakuje. - Osób chętnych jest sporo. My natomiast na tę chwilę liczymy 70-75 zawodowych ratowników górniczych. Samych ratowników oczywiście jest więcej, ok. 100-115. W ten skład wchodzą także kierowcy, mechanicy oraz zaplecze logistyczne.

Ratownicy górniczy ostro trenują na wyrobiskach ćwiczebnych. Nie każdemu udaje się wytrwać do końca

Przyszli ratownicy górniczy szkolą się tu na wyrobiskach ćwiczebnych, które są imitacją kopalni. - Tutaj zawsze nasi ostro trenują. Zawsze podkreślamy, nasi są zawodowi. Poświęcają się zawodowo w zakresie ratownictwa górniczego.

Praktyka trwa dwa lata. W tym czasie przygotowują się do pracy na kopalni. Żeby jednak zostać ratownikiem górniczym muszą przejść testy wysiłkowe i psychologiczne. - Spory odsetek odpada. Na samym wstępie „sito” jest dosyć gęste. Nie wszyscy sobie radzą z testami. Kto sobie poradzi, może liczyć na przyjęcie, aczkolwiek nie jest to łatwa sprawa - wyjaśnia.

Pewnym swoich umiejętności można być dopiero po dłuższym czasie. - Pracuję tu już szesnasty rok. Zanim wdrożyłem się i byłem pewny swoich umiejętności, zajęło to kolka lat. Szkolenie to jedno, ale doświadczenie jest doświadczeniem - twierdzi Grzegorz Świecki.

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera