Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudowna energia protonu: zabija chore komórki, omija zdrowe

Karolina Gawlik
O napromieniowaniu złośliwych nowotworów opowiada prof. Marek Jeżabek, dyrektor Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk.

Na czym polega terapia protonowa?
Terapia protonowa polega na napromieniowaniu złośliwych nowotworów protonami, przy czym to napromieniowanie można zrobić bardzo precyzyjnie: niszczy się komórki nowotworowe, a dokładniej ich struktury DNA, przez co nie mogą już dalej się rozmnażać. Dzięki temu w bardzo dużym stopniu chroni się komórki, które są zdrowe. Tak więc protony w delikatny sposób, ale skutecznie, robią to, co trzeba- uniemożliwiają dalszy rozwój nowotworu.

Z czego to wynika?
Z własności oddziaływania protonów z wodą lub tkanką w ludzkim organizmie. Otóż protony mają taką bardzo pożyteczną własność, że przez większość swojej drogi dają bardzo mały efekt biologiczny. Dopiero kiedy zwalniają, kończą swój bieg, efekt ten staje się ogromny. Na wykresach ilustrujących, w jaki sposób protony oddziałują z ludzką tkanką, pojawia się taka wielka góra- nazywamy ją pikiem Bragga. To powoduje, że wybierając energię protonu, możemy określić głębokość, na której najskuteczniej będą niszczone komórki nowotworowe.

Dlaczego dopiero od niedawna leczy się protonami?
Od strony teoretyka sprawa jest prosta: protony są cząstkami naładowanymi, więc można z nich formować wiązki. Jednak żeby osiągnąć możliwość praktycznego stosowania na taką skalę, jak odbywa się to teraz, trzeba było kilkudziesięciu lat intensywnych starań: zbudować przyspieszacz protonów do komercyjnego użycia, doprowadzić wiązkę o wybranej energii w określone miejsce ciała pacjenta, zgodnie z ustalonym planem terapii.

Terapia protonowa to przełom w leczeniu czerniaka gałki ocznej?
Dotychczas chorym na czerniaka naszywano źródło promieniotwórcze, które niszczyło komórki nowotworowe. Nazywamy to brachyterapią. Problem w tym, że przy takim sposobie leczenia życie pacjenta może być uratowane, ale straci wzrok. W terapii protonowej tak dobieramy drogę wiązki, żeby trafiła w nowotwór, zniszczyła go, ale nie uszkodziła nerwu wzrokowego. To wymaga ogromnej precyzji: dokładność wiązki wynosi u nas sporo poniżej milimetra.
Jak musi się przygotować pacjent?
Musi przejść serię badań. Jego nowotwór trzeba dokładnie zlokalizować. Ta lokalizacja jest potem utrwalana poprzez naszycie specjalnych znaczników. Dzięki nim można śledzić położenie nowotworu. Mamy pełną kontrolę tego, czy oko pacjenta jest skierowane zgodnie z planem terapii.

Skąd wiadomo, że kształt wiązki jest odpowiedni?
Żeby mieć dokładnie taki kształt wiązki jak nowotworu, przygotowuje się tzw. kolimator metalowy, który nakłada się na końcówkę rury, z której wylatują protony. Tak przygotowana wiązka, przy doborze odpowiedniej energii, trafia tam, gdzie trzeba.

Nowotwór oka jest na zewnątrz organizmu. Co w przypadku, gdy guz jest schowany?
Gdy nowotwór jest na przykład wewnątrz mózgu, mamy znacznie bardziej skomplikowany problem. Wtedy musimy dobrać energię tak, żeby maksymalny efekt był tam, gdzie siedzi guz. Ostatnie osiągnięcie w tej technice polega na tym, że robimy bardzo wąską wiązkę i skanujemy nią poprzeczny przekrój nowotworu. Tak jak w starych kineskopach, gdy wiązka elektronów "przemiatała" ekran telewizora. Ponadto zmieniamy energię protonów. W ten sposób cały trójwymiarowy kształt nowotworu jest przez nas "pomalowany".

Jaką prędkość mają protony, żeby trafić w głąb ciała?
Żeby móc sięgnąć 30 cm w głąb ciała pacjenta, trzeba rozpędzić protony do około 60 proc. prędkości światła.To duża prędkość, więc żeby zakrzywić ich tor, musimy stosować bardzo silne pole magnetyczne. Trzeba magnesy ważące ponad 10 ton umieścić na bardzo sztywnej konstrukcji. Nazywamy to stanowiskiem gantry.
Jak wygląda wówczas cały proces?
Wokół pacjenta obraca się konstrukcja o kształcie walca, dzięki czemu możemy wybrać dowolny kąt, pod którym napromieniowujemy ciało. Ten cud techniki znajduje się w bunkrze o wysokości 11 metrów, ściany mają 3-4 metry grubości, żeby zapewnić osłonę przed promieniowaniem. Pacjent leży na stanowisku, jest unieruchomiony i nie ma pojęcia, że za obudową jest wielka konstrukcja mechaniczna. Z jego perspektywy wygląda to jak badanie dużym tomografem.

Jak długo trwa terapia?
Proces napromieniowania dzieli się na frakcje. Żeby poradzić sobie z typowym nowotworem trzeba 30 takich frakcji. Rozkłada się je na kilka tygodni. To długa procedura, wymagająca zarówno posiadania stanowiska gantry, jak i bardzo rozbudowanego systemu planowania terapii. Absolutnie niezbędny jest też zespół specjalistów o najwyższych i unikatowych kwalifikacjach.

Jakie nowotwory nadają się do leczenia terapią protonową?
To nie mogą być nowotwory rozsiane. Ponadto,ze względu na koszty, terapię protonową stosuje się wtedy, gdy jest to naprawdę bardzo potrzebne. Jeśli ktoś ma raka skóry, to często wystarczy przeprowadzić zabieg chirurgiczny, a potem zwykłą radioterapię. W zamożnych krajach europejskich kwalifikuje się do terapii protonowej około 10 proc. pacjentów kierowanych na radioterapię. W Polsce, przy ostrzejszych kryteriach, szacunki z 2006 roku dawały około 2 tys. pacjentów rocznie.

Można za nią zapłacić?
Tak, ale koszt takiego zabiegu wyceniamy na około 100 tys. zł. To kilka razy więcej niż koszt tradycyjnej radioterapii. Radioterapia jest ogólnodostępna, dominująca i tak powinno być. Problem w tym, że istnieje grupa pacjentów, dla których terapia protonowa jest niewątpliwie najbardziej wskazana.

Jaki jest procent wyleczeń?
W przypadku czerniaka gałki ocznej to blisko 95 procent. W przypadku innych nowotworów wynik zależy od rodzaju i lokalizacji. Czasem terapia jest zastosowana za późno, następują już przerzuty, a nie mogliśmy w chwili leczenia tego wiedzieć. Wiązka skanującato najnowsze osiągnięcie techniczne, więc trzeba będzie zbierać dane przez kilka lat, najlepiej we wszystkich ośrodkach, gdzie jest dostępna. Jedno jest pewne: ta metoda musi dawać lepsze wyniki niż dotychczas stosowane metody radioterapii.


*Wojna kiboli z policją w Knurowie po śmierci 27-latka WIDEO + ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!