Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyberprzemoc: Nauczyciel gnębiony w sieci przez ucznia [CYBERBAITING]

Katarzyna Domagała-Szymonek
marek michalski / fot. 123rf
Cyberbaiting to nowa "zabawa" wymyślona przez uczniów. Jej ofiarą pada coraz więcej pedagogów, także w naszym regionie

"Ujechałam dzisiaj trzech z technikum i dziesięciu z zawodówki", "Jutro szkolna dyskoteka, a dziś pokaże wam jak przemycić alkohol". Takie znieważające i obrażające podpisy pod swoimi zdjęciami w internecie znajdują nauczyciele ze śląskich szkół.

To cyberbaiting, czyli rodzaj cyberprzemocy. Ofiarami w nim są nauczyciele, sprawcami najczęściej ich uczniowie. Wczoraj o tym problemie dyskutowano podczas pierwszego dnia II Śląskiego Kongresu Oświaty. Dzisiaj drugi dzień spotkań.
Akcja! Zdjęcie! Internet!

Jak wyjaśnia dr Anna Waligóra-Huk z Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, która prowadziła wykład o cyberbaitingu, zjawisko to polega na wykorzystywaniu przez uczniów możliwości telefonów komórkowych.

- Za ich pomocą nauczyciel jest fotografowany lub filmowany w krępujących, obraźliwych lub poniżających okolicznościach - wyjaśnia pedagog, i jak dodaje często uczniowie podejmują szereg zaplanowanych działań, by doprowadzić nauczyciela do wybuchu złości, który następnie jest dokumentowany i rozpowszechniany, a także publikowany w internecie. Gdzie natychmiast zaczyna żyć swoim życiem.

Do sieci trafiają nie tylko filmy, w których pedagodzy znajdują się w krępujących sytuacjach. Są to również memy - zdjęcia opatrzone wulgarnym lub erotycznym podpisem czy przerobione zdjęcia, ze wstydliwym, obraźliwym, upokarzającym komentarzem. W efekcie w sieci krążą zdjęcia nauczycielki notującej w dzienniku, za plecami której uczeń ściągnął spodnie i pokazał do zdjęcia gołą d...

A jak zaznacza dr Waligóra - Huk, agresja i kpiny nie kończą się w świecie wirtualnym. Przenoszą się na szkolne korytarze.
Jest źle. Będzie gorzej

Z danych zebranych przez dr Annę Waligórę-Huk wynika, że problem internetowego obrażania nauczycieli cały czas nabiera na sile. - Według badań zrealizowanych przez Massachusetts Aggression Reduction Center w Bridgewater State University (USA) już 19,5 proc. chłopców i 13 proc. dziewcząt - uczniów szkół średnich, przyznało się do wykonania zdjęcia lub filmu z udziałem nauczyciela bez jego zgody - podaje dr Waligóra-Huk. - Według raportu Norton Online Family, na całym świecie, jeden na pięciu nauczycieli osobiście doświadczył cyberbaitingu lub zna innego nauczyciela, który ma tego typu przykre doświadczenia. Problem ten staje się coraz ważniejszą kwestią nie tylko pedagogiczną, lecz także społeczną - zauważa.

I jak dodaje, takie poniżanie nieświadomej ofiary trwa, dopóty nie zostanie ona poinformowana przez życzliwą sobie osobę. Z obserwacji pani pedagog wynika, że najczęściej w wirtualnym świecie atakują nauczycieli uczniowie z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Przyczyn takiego zachowania jest wiele. Celowo chcą wyrządzić nauczycielowi krzywdę, chcą przypodobać się rówieśnikom czy uważają to za dobry żart. Zdarza się, że w rolę oprawców wcielają się... rodzice. Uważają, że ich dziecko zostało skrzywdzone przez nauczyciela. Upokorzenie go ma być karą.

Koszmarne komentarze

Ofiarą internetowego pastwienia się padła pani Katarzyna. Od 5 lat jest nauczycielką w małej miejscowości. Pracuje w szkole, gdzie podstawówka połączona jest z gimnazjum. Obraźliwe komentarze na swój temat znalazła przez przypadek, przeglądając profile swoich uczniów na portalach społecznościowych.

- To, co tam przeczytałam zmroziło mi krew w żyłach -wspomina. - Gruba beka, skończona idiotka. Przeczytałam też, że jestem tak brzydka, że powinnam prowadzić lekcje z workiem na głowie. Przy tym wpisie doklejono zdjęcia jakiegoś potwora.
Na szczęście mojego zdjęcia nigdzie nie znalazłam - opowiada pani Katarzyna.

Dziwiło ją, że autor tych wpisów wcale się nie kryje. Zaś kolejni uczniowie, bez skrupułów dopisują równie krzywdzące obelgi, udostępniają te informacje dalej czy kilkają, że im się wpis podoba. - Przecież to byli młodzi ludzie, z którymi codziennie spotykałam się na szkolnym korytarzu, codziennie mówili mi "dzień dobry" - podkreśla.

Kiedy opadły emocje pani Katarzyna zaczęła myśleć jak problem rozwiązać. - Starałam się podejść do tego na spokojnie. Wezwałam do siebie uczniów, którzy byli prowodyrami wraz z ich rodzicami. W takim gronie porozmawialiśmy o przyczynach takiego zachownia. Na szczęście sprawa skończyła się. Nie natrafiłam po podobne komentarze. Choć przyznaję, że od tej pory o wiele dokładniej staram się śledzić zachowania moich uczniów w sieci. Strach, by sytuacja się nie powtórzyła zostanie ze mną już na zawsze - podsumowuje pani Katarzyna.

Prawnik radzi

Mecenas Janusz Wyląg z kancelari Adwokatów i Radców Prawnych Wyląg Spółka Partnerska w Tarnowskich Górach:

- Kwestia związana z naruszeniem dóbr osobistych nauczycieli przez uczniów w internecie ma dwa aspekty. Pierwszym jest ustalenie faktu naruszenia dóbr osobistych nauczyciela (które może oczywiście także wyczerpywać znamiona przestępstwa zniesławienia z art. 212 kodeksu karnego lub zniewagi z art. 216 kodeksu karnego). Następnym i najważniejszym w mojej ocenie działaniem, które powinno nastąpić bezpośrednio po dowiedzeniu się o tym fakcie, jest żądanie zaprzestania naruszania dóbr osobistych, poprzez usunięcie komentarza, w tym danych osobowych nauczyciela.

Nauczyciel powinien zwrócić się o usunięcie wpisu naruszającego jego dobra osobiste bezpośrednio do administratora strony internetowej lub forum dyskusyjnego. Odrębną kwestią jest ustalenia osoby odpowiedzialnej za dokonanie wpisu naruszającego dobra osobiste lub wyczerpującego znamiona przestępstwa. Trzeba pamiętać, że zawsze należy podchodzić z bardzo dużą ostrożnością do okoliczności ustalenia osoby odpowiedzialnej za dokonanie wpisu. O ile wpis zdaniem nauczyciela może jednoznacznie wskazywać na działanie konkretnego ucznia, to ustalenie osoby odpowiedzialnej i udowodnienie sprawstwa tej osoby napotyka bardzo duże problemy natury prawnej.


*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!